A jednak jeden Meconopsis przeżył i ma sie dobrze .
I siewki o których wyżej pisałam rosną pomalutku.
trzy sadzonki rosły w doniczkach całą zimę na powietrzu.
a trzy w szklarni, są trochę większe
Wysianych nasion skiełkowało dużo więcej niż te 6 szt , resztę posadziłam koło lilii himalajskiej w grupach ,bo siewki były bardzo małe a ja leniwa
i wszystkie kępki przeżyły w ogrodzie pod gołym niebem lekko okryte gałązkami choinkowymi .
Koło malutkich sadzonek Meconopsisa widać skiełkowane lilie himalajskie z nasion.
Z całego "projektu" wyciągnęłam wniosek ,że mogłam wszystkich nasion nie wysiewać na raz
jeżeli doczekam się jeszcze takiej okazji ,że maczek zawiąże nasionka wysieję wiosną i porówna wyniki.
Tej wiosny dostałam dwie sadzonki od kolegi na razie, są bardzo słabe ale z chwilą kiedy nabiorą krzepy zrobię