Chyba nie ma ogrodnika który by nie zachwycił się niebieskimi kwiatami mekonopsów
Ja też podjąłem próby ich uprawy ale determinacji, a może umiejętności brakło
Rosły u mnie przez pewien czas tylko żółte mekonopsy walijskie.
... ale za to udało mi się zobaczyć Mekonopsy w ich naturalnym środowisku w górach Zanskaru. Wbrew wyobrażeniom wcale nie było ich dużo, i podczas długiego trekingu
spotkałem je tylko na jednym stanowisku, u podnóża szczytu Gumburanjon. Rosły w osłoniętym, skalistym miejscu które zapewniało im odpowiednie warunki zimą.
Wilgoć dawała natomiast duża rzeka przepływająca w tej dolinie. Zanskar jest przy tym dość suchą krainą, do której rzadko docierają deszcze.
O dziwo jednak akurat dzień w którym je spotkałem był jedynym deszczowym w czasie całego wyjazdu
A jaki to mekonops może Wertyk podpowie
a jeden był różowy
Szczyt Gumburanjon, niestety w chmurach .... a te "kamyki" na zdjęciu często są wyższe od człowieka !