Rozmiar M (55-75cm) Liście: pomarańczowy środek otoczony nieregularnym niebiesko-zielonym marginesem. Margines jest szerszy niż u Orange Marmalade. Środek w ciągu sezonu jaśnieje. Dobra substancja liścia. Zalecane stanowisko półcień do cienia. Tempo wzrostu średnie do wolnego.
Tyle informacji podają źródła internetowe. Jak będzie się rozwijać w moim ogrodzie, będę pokazywać gdyż jesienią u mnie zamieszkała jako kłącze.
Teraz wypuściła 8 kłów, więc myślę, że jak na nową sadzonkę, całkiem dobrze. Czy moja Happy Dayz obali teorię powolnego tempa wzrostu? Zobaczymy.
Rośnie pod lasem. Od strony południowej ma cień, ale po wycince lasku na działce obok, docierają do niej ranne promienie słońca.
Każdy kolor jest piękny, pod warunkiem, że jest czerwony :)
Posty: 13887
Otrzymane podziękowania: 33673
Będę Was zamęczać zdjęciami tej hosty, bo sama jestem jej bardzo ciekawa
Na zdjęciach zamieszczonych na stronach internetowych ma różny wygląd. Oczywiście mnie zafascynowały te, z mocno pofalowanymi liśćmi, choć jest ich znacznie mniej. Właściwie to tylko jedno
Każdy kolor jest piękny, pod warunkiem, że jest czerwony :)
Posty: 13887
Otrzymane podziękowania: 33673
W pełni hostowego sezonu stwierdzam, że jest to najbardziej zwariowana hosta w moim ogrodzie Zwariowana, w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Liście... każdy nadal inny. Inaczej układają się kolory. Nie ma tu sztampowego w opisie marginesu, czy wypełnienia jakimś konkretnym kolorem środka. Wielkość liści jakby z kilku różnych host. Do tego część liści jest ładnie układająca się, a część radośnie powykręcana w różnych kierunkach. Jeszcze nie osiągnęła rozmiaru M. To taki rozczochrany, radosny maluch
Fryzurkę ma rozczochrana, ale za to bardzo gęstą
Kolorki też ma radosne. jasna, matowa zieleń i żółte oraz kremowe przebarwienia.
Podoba się też niestety ślimakom. Trochę ją obżarły.
Każdy kolor jest piękny, pod warunkiem, że jest czerwony :)
Posty: 13887
Otrzymane podziękowania: 33673
Zaczyna drugi sezon w moim ogrodzie i od razu niespodzianka. Jeden liść dużo większy i cały zielony, wyrasta z kła, z którego wyrastają kolorowe liście.
U mnie też jest nieciekawa, dlatego nie robiłam jej zdjęć - myślałam, że z nią coś u mnie nie tak. Przy okazji cyknę coś, by to pokazać. Nie jest tak zwariowana, jak twoja Ewciu, ale ....
Obiecana fotka Happy Dayz Chwalić się nie ma czym, mało tego...Normalnie mnie denerwuje Nie wiem, jak rośnie u innych miłośników host, ale jak widać na naszym przykładzie - Ewci i moim - to hosta, którą trudno ogarnąć. Kupiona trzy lata temu u Fransena, jako 1-kłowa sadzonka z in vitro.
Hosta Happy Dayz na wilgotnym stanowisku w półcieniu
Każdy kolor jest piękny, pod warunkiem, że jest czerwony :)
Posty: 13887
Otrzymane podziękowania: 33673
Polu, ja ją kupiłam dla tych poskręcanych liści. Ale to poskręcanie przeszło moje najśmielsze oczekiwania ? Może jej dam paproć do towarzystwa. U Ciebie z paprocią b jej do twarzy ?
Ewciu, moja Happy Dayz nie jest lepsza...Kawałek po kawałeczku wraca do źródeł - Orange Marmalade. Co za upiorna hosta! Chyba nie powinna być rozmnażana in vitro
Każdy kolor jest piękny, pod warunkiem, że jest czerwony :)
Posty: 13887
Otrzymane podziękowania: 33673
Wyjatkowo płodna hosta jesli chodzi o produkcję zielonych odrostów.
Kolorowe liście jeszcze chyba nie moga się zdecydować, czy mają falować, czy nie.
Zielone odrosty mają dobrą substancję liści i są chyba powrotem Happy Dayz do prababki, sieboldiany. Kolorystycznie są niebieskawo, a raczej sinozielone.