Graby Fastgiata i buki Dawyck Gold i Dawyck Purple. A może wiśnia Amanogawa?

Krzysiu, co do gatunków, które wymieniłaś to mam doświadczenie z wiązem holenderskim Wredei, w warunkach polowych (dosłownie), bo rośnie u nas w ogrodzie wiejskim na Podlasiu Południowym, na wygwizdowie (wiatry wiejące od pól, które nawet nam płot wyginają), w perzowisku i przetrwał nawet najgorsze susze, z ratunkowym podlewaniem, kiedy tam byliśmy czyli średnio raz w miesiącu. Na ostrym słońcu liście mogą się nieco przypalać.
Drugi egzemplarz mamy w miejskim, w cieniu domu i wielkiego modrzewia sąsiada, w dodatku ma konkurencje w postaci kożucha korzeni żywotników z sąsiadowego żywopłotu. I rośnie bardzo ładnie. Zachowuje formę kolumnową, nie rośnie zbyt szybko.
Gleba po sosnach ma pewnie odczyn lekko kwaśny, ale może to po odpowiednim przygotowaniu przy sadzeniu nie będzie problemem.
Natomiast klon Crimson Sentry nie przetrwał suchych lat i zdechł nieodwołalnie.

Krzysiu, mogę Ci pokazać jak wygląda wiąz 'Wedei' po 8-9 latach od posadzenia. Rośnie u moich sąsiadów. Żywopłot tujowy ma około 2m.

Marto , Amonogawę odrzuciłam, bo nie wiem czy da radę u mnie, choć dopóki się nie wypuści to mogę okrywać. Buki sobie obejrzę.

Zuzanno , to klona sobie wykreślam, chciałabym kupić trochę większe sadzonki, więc szkoda pieniędzy na coś co się nie sprawdzi. Co do gleby to u mnie raczej wapienna, sprawdzałam kiedyś przy tych sosnach, do niedawna wszystko skrzętnie wygrabialiśmy, ale upewnię się jeszcze raz. 'Wredai' zostaje na liście.

Ewo , a dlaczego on taki rozczochrany , te co widziałam ładne kolumienki tworzyły.


Jeszcze podpowiedzcie czy posadzić wszystkie jednakowe, czy naprzemiennie np. 2 gatunki ? Myślę, że tam 4 albo i 5 szt się zmieści. Najchętniej to bym 5 różnych kupiła , ale potem oczopląsu mogę dostać .


Edit. Jednak 5 czerwonych to chyba nie jest dobry pomysł, jasne mogłyby być jednakowe

Ale co krywać? Wiśnię? Wszystkie japońskie są odporne na mróz. A u mnie w szkółce są takie prawie 3 metrowe po 5 dych

Marto, nie mam pojęcia jak jest naprawdę, dlatego Was pytam , piszą w necie, że młode przemarzają.

Krzysiu, nie wiem od czego to zależy, ale w mojej okolicy, wszystkie "wredoty", jak urosną to są takie właśnie rozczochrane. W żadnym ogrodzie nie widziałam go takiego ładnego, kolumnowo posągowego Ale wszystkie rosną w górę, nie pokładają pędów na boki.

A to mój wiąz na wsi, zdjęcie marne, ale pokrój widać

Ten miejski jest bardziej wyciągnięty.

Wiśnie japońskie dają radę!
Ja jeszcze pomyślałam o bzach czarnych: Black Tower czy Obelisk.