Memory po przymrozku. Położył uszy po sobie, tego nikt się nie spodziewał pod koniec września.

Iwonko ta właśnie odmiana kłosowa Blue Fortune, mocny anyż z dodatkami, musiałam się hamować, żeby go nie zjeść na pniu
Wygląda na to, że kłosowce to rośliny dla mnie. Mylnie go zaklasyfikowałam do mięt i wysadziłam do gromadki, która ma niszę w cieniu. Możesz sobie wyobrazić jaka radość z kolejnego smaczku.



Muszę się rozejrzeć za kolejnymi. To, co opisujesz o swoim, to fantastyczne i jeszcze do tego się sieje. fiu,fiu

A zaparza Pani herbatkę z samych liści czy z kwiatkami? Bo nigdy nie próbowałam z kłosowca. Ja robię herbatkę z pysznogłówki, dodając pół na pól liści i kwiatków.

Trudno powiedzieć, jakie to są proporcje u mnie Afrodyto, wynika to z procesu przygotowania suszu. Najpierw cale łodygi suszą się w przewiewnym cieniu, a potem obieram je z liści i kwiatów i pakuję do pojemników, razem kwiaty i liście. To proporcje, jak na łodydze.





i herbatka gotowa do zaparzenia, właśnie na nią czas



Pysznogłówka jest, zaraz zrobię susz, będzie kolejna ciekawa herbatka. Jak ja lubię te klimaty

Kasiu wszystkie kłosowce jakie ja ma bardzo łatwo się sieją, bez problemu rosną i kwitną nawet w cieniu, mam nawet egzemplarze z seledynowymi listkami. Rosną mi w kostce przy budynku koło rynny, koło słupa podtrzymującego daszek, trzymają się dzielnie już kilka lat. Czasami staram się je ścinać nim nasionka zaczną się sypać, młode oskubane z listków czasami do ziemi.

To wspaniała wiadomość dla mnie Maju!. Jak u Ciebie rosną i się sieją i to i mój ogródek zasilą, bo co pod dębem, to jednakie.
Patrzaj tylko, co ja tu mam. Chryzantemy od Mai! ( Pozostałe przeniesione na inne miejsca)

Pięknie rosną i kwitną i niech tak dalej będzie.

Kasiu ależ piękne masz te róże u mnie tylko kilka i róznie z kwitnieniem ,niestety mam stanowczo za mało miejsca cudowna ta przestrzeń u Ciebie

Maju dziękuję pięknie za dobre życzenia

Danusiu, miło mi, jak Tomek gdzieś napisał, kilka tirów roślin by mnie zadowoliło i pozwoliło obsadzić tą przestrzeń .

Kasiu w tym problem kto będzie to robił, sama 'dwiema rencami' w końcu się zajedziesz. Wiem po sobie jak ciężko pracować w pojedynkę.

Święte słowa Maju, już tego doświadczam. Poszłam zbyt ambitnie, a teraz likwiduję rabaty w trudnych miejscach, bo trzeba podlewać w upały, chwast się ściele, dzikie łąki wdzierają się na podwórko.
Róże wymarzają,
sarenki zgryzają,
to nierówna walka
Dzień za krótki,
a efekty marne.

To co wymaga podlewania staram się ograniczać stąd rezygnacja z chryzantem i chyba przejście na astry zwłaszcze prawie rodzime bo jedne mam wykopane z pobocza. To co wymarza też już mnie nie wzrusza, padłaś to trudno. U mnie róże nie wymarzają, czasami wypadają albo muszą być wykarczowane bo usiłują zawładnąć za duży kawał rabaty. Stawianie ba łąki kwietne samosiewne z elementami wytrzymałych bylin to jest dobry kierunek, koniec sezonu wykaszarka i łąka przechodzi w stan spoczynku aż do wiosny.

To co pokazałaś na ostatnich zdjęciach jest bardzo ładne, takie widoki dobrze mieć w ogrodzie.

Tak Maju, taki jest kierunek, jak piszesz. Jest tu na zdjęciach fragment łąki z przymiotnem, słonecznikiem szorstkim, rudbekią jednoroczną i daliami, które dobrze się czują w tym towarzystwie. Kolejne róże wysadzam, nie podejmują wzrostu. Teraz właśnie podkaszam codziennie i stopniowo przenoszę rośliny z miejsc zbyt trudnych. Rudbekie jednoroczne dobrze się wysiały i mam ich sporo w różnych miejscach. Twoje chryzantemy sprawdziły się w trudnym miejscu i mało były podlewane. Miała to być doglądana rabata, ale skala suszy zamieniła to miejsce w bardzo trudne. Na wiosnę wyglądały słabo, ale korzenie już mają rozrośnięte. Super rosną róże polne i samosiejki. Z delikatnymi odmianami kuszącymi w katalogach muszę się pożegnać, mają jeszcze swoje miejsce w doniczkach i szykuję. dla nich pomieszczenie na zimę. Wymarzanie to tutaj główny czynnik ograniczający. Wspaniale, że nie masz takich problemów i będę uważnie śledzić Twój ogród i cieszyć się razem z Tobą.

Tylko jedna odmiana z twoich bezcennych ogrodowych chryzantem. Zdjęcia kolejnych już wkrótce.







Dalie w suchych miejscach w połączeniu z łąkowymi kwiatami, to dobry kierunek na zmiany klimatyczne. Niestety trzeba je wykopywać i wkopywać i mieć miejsce na przechowywanie. Opisałam je w wątku z daliami, powtórzę tutaj, bo takie śliczne















Jeszcze podwórko i kilka dalii, żeby zamknąć ich temat, szykujemy się do silnego ochłodzenia, to ostatnie chwile. W tle topinambur, rudbekie i słoneczniczki szorstkie i gailardie. W masie to nie robi różnicy, które to konkretnie, rosną dobrze i zdobią.

Stara ławka wśród chwastów, a pod nią wąż uciął sobie drzemkę. Usiedlibyście, nie znając sekretu tej ławki?

Kasiu zdecydowanie za niska wydaje mi się ta ławka żebym usiadła i wstała

Nie jest taka znowu niska, po prostu chwasty są wysokie.

No, ja jestem specjalistka od ławek. Np domowej roboty ławeczka Telimena







Jest też ławeczka Kubuś Puchatek, ten, co lubi miodek. Tam, to już lepiej w ogóle nie siadać. Dzikie pszczoły rządzą się w lewej nodze z pieńka, a szerszenie na usługach security, mają gniazdo w drugiej nodze.

Słoneczna pogoda sprzyja relaksowi w ogrodzie, a wiele roślin wciąż kwitnie, korzystając z tej pięknej aury, mimo nocnych przymrozków. Szczególnie zachwycają mnie róże i astry, które dodają kolorów rabatom i są odporne na chłód, na ten październikowy chłód. Warto teraz cieszyć się ogrodem i obserwować owady, które wciąż buszują wśród kwiatów , korzystając z ostatnich ciepłych dni!

Mocny nocny przymrozek wykosił wszystkie dalie Nie mniej zrobiło się bajecznie. Spieszyłam się z kamerą, bo słońce szybko zmieniało scenerię













przymiotno jest do końca dekoracyjne



więcej zdjęć z tego niezwykłego poranka jest w nowym wątku:

zielonozakreceni.pl/forum/projektowanie-ogrodow/12946-ogrod-zimowy-outdoorowy-krysztalowe-piekno-oszronionych-roslin

Zdjęcia ogrodu, jeszcze przed przymrozkiem, który nie zaskoczył, bo dręczy nas od tygodnia.
Rośliny na fotkach wyglądały dobrze, jeszcze bez oznak chłodu, nie licząc dalii. Niestety, dziś rano znow mroźno, ogród szykuje się do zimy bez znieczulenia.

Teeny Weeny







Pink Fairy -bardzo podobna , ale o kwiatach jednolicie wybarwionych



Berleburg



Scepter'd Isle- jesienna ,zagubiła różową nutę



Pożegnanie dalii:

Pięknie kwitły u Ciebie róże .Niby wiemy że zbliża się czas przymrozków a jednak zawsze przychodzi w złym momencie,dale jeszcze mogły cieszyć przez październik tym bardziej że zapowiadają jeszcze ciepłe dni