Tak tak, bardzo pilnowała podrzucając kamienie i patyki robotnikom pod kolana i w końcu wylądowała w kojcu
Dzisiejszy przymrozek ściął chryzantemy i już nie ma zbyt wiele kolorów

nadzorca uroczy i bliska memu sercu rasa.....to już Ci się robota szykuje jak chodniczki położone...a domek pięknieje

Gratuluję zakończenia lektury! Teraz czytam Akunina, a do drugiego tomu Hardej nie dotarłam, ale co się odwlecze... Moja przyjaciółka ma, tylko muszę do niej zadzwonić. Widoki miłe, zwłaszcza, że miałaś słonko!

Nadzorcy należy sie buziak albo lepiej kostka pustka w kasie? skąd ja to znam
Może zażycze sobie pod choinkę jakąs lekturę, kryminały uwilebiam, zwłaszcza skandynawskie.....cóż każdy ma jakieś zboczenie Różyczka faktycznie śliczna a mi się spodobała....ach te nazwy.. doczytałam Darlow's Enigma

Wszystko w ogrodzie zaczyna pięknie wyglądać ,ścieżki też pod kolor
Mówisz ,że chryzantemy zmroziło ale drzewa jeszcze maja liście ,
Maju, czy jesienią przycinasz róże. Gałęzie, te które się krzyżują /w różach pnących/
Oglądam na angielskich programach i az mnie przeraża wycinają prawie wszystko jesienią.

Podłaczam się pod pytanie Majki.
W zieleni miejskiej, w programach ogrodniczych angielskich i nie tylko, widać róże przycinane jesienią. Ja zazwyczaj przycinałam wiosną ( po zakwitnięciu forsycji) ale w tym roku zaczęłam się zastanawiać czy na pewno dobrze robię?

Wczoraj do nocy układali chodniczek przed dolnymi drzwiami czyli zaczyna już coraz lepiej wyglądać okolica, ale i tak tony piachu i błota wnosi się do domku, zwłaszcza nadzorczyni umorusana po sam brzuch
Żanetko jak dla mnie każdy pies jest bliski tak samo jak każdy kot
Miłko raczej nie czytam kryminałów, za to uwielbiam pamiętniki i wszelkiego rodzaju wspomnienia. Słoneczko czasami przygrzewa, ale zdecydowanie woda przeważa
Ewuniu nadzorczyni niestety nie służą kości, żeby jej sprawić przyjemność wystarczy pobawić się patykami tak długo aż ona padnie czyli w nieskończoność pod choinkę obdarowujemy tylko dzieciaczki, wszyscy na dorobku czytaj budujący i urządzający się więc każdy grosz na wagę cegły czy okna ... ba nawet starsze wnuki wolą pieniądze bo zbierają na konkretny cel, np Dawid zbiera na Rejs Wikingów po Bałtyku.
Różę Darlow's Enigma polecam z czystym sumieniem, odporna na wszystko i sama sobie radzi w dość trudnym miejscu.
zdjęcie z 12 listopada


Majeczko i Aga a czy my mieszkamy w Anglii co jest dobre dla klimatu angielskiego raczej nie jest dobre dla naszego bardzo zmiennego. Choć kiedyś w zamierzchłych czasach podobno u nas też róże były cięte jesienią. Ja wolę pozostawić wszystko w nienaruszonym stanie do wczesnego przedwiośnia. Raczej nie czekam na forsycję bo przy 300 różach nie zdążyłabym wszystkie uporządkować do pierwszego kwitnienia. Zaczynam cięcie jak jest w miarę ciepło i bezdeszczowo od róż bardziej wytrzymałych i pnących, delikatne zostawiam sobie na koniec.

Cześć tniesz róże ,tak jak i ja .Też nie czekam na forsycje ,ale biorę się wcześniej .Teraz mam o połowę mniej róż niż kiedyś ,ale to i tak się długo schodzi .Ciekawa jestem co robisz z obciętymi pędami ,bo jest ich przecież niesamowita ilość .U mnie jeszcze przymrozku dużego nie było ,więc jeszcze kilka kwiatków kwitnie .Wykopałam dalie jakiś czas temu ,a dziś zauważyłam ,że jedna została .Nie wiem ,jak mogłam ją przegapić

Ja o tym cięciu róż chciałam.... choć jestem tylko obserwatorem z sześcioma różami w dorobku. Tych w Polsce nigdy nie przycinałam jesienią i pięknie mi rosły. W tym roku (a właściwie w ubiegłym) teść przyciął mi je jesienią właśnie i okopczykował (jeśli słomiany chochoł można nazwać okopcowaniem ... ale już mniejsza z tym). Na dodatek ciął nisko. Wiosną zobaczyłam obraz nędzy i rozpaczy ale wciąż miałam nadzieję, że sobie poradzą. Owszem, żyć żyją ale kwiaty to miały bardzo marne. Zakazałam przycinania. Tu w Anglii obserwuję właśnie tendencje do cięcia róż jesienią. Choć nie każdy to robi. Niektóre w ogóle nie są cięte. Ja swoją Kronenbourg (moja jedyna tutaj) przycięłam ale już się zastanawiam czy aby na pewno dobrze zrobiłam, bo kilka lat temu ponoć było tu nawet -15 tylko nie wiem jak długo...
Oglądając programu angielskie trzeba brać poprawkę na to, że klimat jest inny. Tu mahonie kwitną jesienią. Tutaj ludzie niczego nie okrywają zimą, bo nie ma takiej potrzeby (no chyba że to jakieś egzotyczne palmy są). Nikt nie kopczykuje róż.

Ha! Mówiłam, że Harda wciąga Ale że ty się tam wątku kryminalnego dopatrzyłaś..... Nadal grzebiesz w historii?

Czy ja już kiedyś pisałam, że lubię zaglądać do twojego ogrodu?

Chodniczek zrobiony, zatem wiosną już na spokojnie zabrać się do uporządkowania otoczenia domku
Bedzie się wiosną działo

Listopadowe róże - to jest to! Takie ostatnie westchnienie sezonu!

Ja czytam wszystko. Mam koleżankę, która pracuje w bibliotece PAN-u. Ona zawsze podsuwa mi fajną lekturę, bardzo różnorodną. I historia, i pamiętniki, i kryminał, thiller, lekka komedia, romans, ale dobry. Lubię zmieniać nastrój, bo po kryminałach chce mi się podrzynać gardła!

A nie mówiłam, że u Ciebie to i zimą róże będą kwitnąć ?
Nie kusiło Cię, żeby dać rośliny bliżej domu a scieżki poprowadzic bardziej w głebi ogrodu? U mnie właśnie trwa rewolucja zdejmowania kostki wokół domu...

Ewuniu trzeba sobie jakoś usprawniać prace ogrodowe modernizując je do swoich możliwości obcięte pędy przeważnie spalam, ale jak jest zbyt deszczowo to idą na kompost bo mokrych nie da się spalić. Nie oddaję żadnych odpadów ogrodowych do śmiaciarzy, wszak sama potrzebuję własny materiał organiczny
Dobrze że tę dalię znalazłaś teraz a nie wiosną

Jaguś dobrze prawisz
Wątki kryminalne w dziejach historii to przecież codzienność, likwidacja kandydatów do tronów odbywała się nagminnie i odbywało się to w najgłębszej tajemnicy. W Hardej a właściwie w Królowej to np działania właśnie w Anglii, dążenia do zajęcia tronu i tajemnicze działania wrednej kreatury earla Eadryk Streona i właściwie kto i na czyje zlecenie zabił króla Edmunda Żelaznobokiego.
Jaguś może to pisałaś ale takie słowa zawsze miło się czyta więc możesz to powtarzać dość często

Gosiu jak pogoda pozwoli to jeszcze jesienią będę przygotowywać glebę do wiosennego sadzenia

Miłko dopóki nie będzie silnych przymrozków róże będą usiłowały kwitnąć, choć zielone pączki sukcesywnie obrywam
Dobrą książkę zawsze z ciekawością się czyta. Do bibliotek nie mam takiego dostępu, muszę normalnie jak większość ludzi poszukać jakichś książek E. Cherezińskiej bo wydanie przeszło stówę na Odrodzone królestwo jakoś nie uśmiecha mi się

Zuziu zimowe róże to pewnie będą jutro bo mamy biało za oknami
Już przerabiałam rabaty pod okapami przy starym domu, wieczna pustynia i niewiele chciało tam rosnąć.

wiosna 2014


maj 2015


Na dodatek było to najlepsze miejsce do wylegiwania się kotów






Przy nowym domku okapy mają ponad 1 m szerokości i to byłoby aż tyle najnormalniejszej pustyni bo podlewać pod samym domem nie będę.

Dodam jeszcze jesienne róże z 5 listopada

Iceberg Cl.


Perle d'Amour


Souvenir de Robert Schuman

Majeczko pięknie jeszcze kwitły Ja mam rabatkę wzdłuż całej północnej strony ale tam tak szybko ziemia nie wysycha więc podlewam tylko kiedy jest susza ,zresztą teraz jak pomyślę to cały dom dookoła mam obsadzony

Troszkę nas postraszyła zima ale nie pozostało po niej żadnego śladu za to ciągle jest bardzo mokro

Golden Wings


Turzyca Morrowa - Carex morrowii 'Silver Sceptre'


a cyklamen bluszczolistny Ivyice Purple nic sobie nie robi z zimnych dni i ciągle kwitnie

Cyklamena masz, to Ty jesteś juz na wyzszym poziomie ogrodnictwa ja swojego zamordowałam

Obrywasz pączki różom? Może i ja zacznę , bo niektóre to już naprawdę przesadzają . No ale skąd mają wiedzieć, że koniec sezonu, jak żadnych przymrozków do tej pory nie było

A mnie najbardziej rozczuliły kociątka

Zawsze mi się podobały ukwiecone ściany domów i żałowałam, że ja mam wkoło domu chodniczki. Ale teraz czeka nas malowanie elewacji i całe szczęście, że jest tak jak jest. Nie wyobrażam sobie wykopywania roślin na czas malowania.

Majeczko u mnie teraz zaczęło padać więc pewnie też będzie po śniegu.Cudne te cyklameny ja tak jak Ewka swoje zamordowałam

Ewuniu cyklameny mam dopiero od kilku tygodni a jeszcze ciągle żyją ale jak długo uda mi się utrzymać je przy życiu

Martuś nie żeby specjalnie chodzić i obrywać te malutkie pączki, ale jak przechodzę obok to pourywam co się da i pełną garść wyrzucam, nie obcinam sekatorem niczego, żeby nie pobudzać ich do rośnięcia bo ciągle jest zbyt ciepło jak na koniec listopada
Zobacz jakie mają czerwonawe noski, większość tak ma
Parkfeuer




Efciu kociątka ślicznie rosną, do mnie się tulą i łaszą ale obcych boją się panicznie
To co piszesz o nieobrośniętych ścianach to są chyba największe plusy w dyskusji o zarośniętych ścianach

Danusiu siąpiło dzisiaj cały dzień, paskudnie mokro wszędzie może moje cyklameny przeżyją aby pierwszą zimę

owoce różane zdobią każdy zakątek ogrodu
Darlow's Enigma