Rabata królewska wymiata pięknie kwitną aż chce się je oglądać.
Moje zdecydowanie słabiej, najpiękniejsza Królowa Jadwiga
U nas też pada dzisiaj co jakiś czas więc sobie odpoczywam

Ewciu -Łokietek pięknie Ci zakwitł i ładny jest ,u mnie będzie tylko jeden kwiatek ,ale jeszcze nie rozkwitł i na żywo nie widziałam jego kwiatów a pozostałe królewskie podobnie zakwitną

Prawda, królewska wymiata! A jaki ten Łokietek ładny. Muszę zapisać, jak zobaczę to nabędę.

Kondziu, bardzo się cieszę z tej niespodzianki. Miałam Wam ukopać fioletowych, a one rosły obok białej kępy i pewnie się już połączyły I cieszy mnie, że Ci się podoba
Danusiu, Majko, Żanetko, Lukrecjo, też mi się podobają i jestem zadowolona z pomysłu stworzenia rabaty królewskiej

Pod lasem zapowiada cudowne kwitnienie Nova Zembla



Mam zagwozdkę z azalią japońską 'Geisha Red'. Pięknie prezentowała się jesienią, gdy liście przybrały płomienne kolory, wobec tego nabrałam apetytu na krwisto czerwone kwiaty... a tu zonk... bo chyba trafiła mi się druga 'Geisha Orange'



dla porównania, egzemplarz 'Geisha Orange' rosnąca na sąsiedniej rabatce



Wciąż pada deszcz... pod rodkami już jest strumyk... ale trawnik/chwastnik śliczny, zielony





I powiem Wam, że cieszę się, że mam tyle trawy Przychodzę po pracy do domu i niezależnie od pogody, chodzę pod las, siadam pod brzózkami i upajam się otwartą przestrzenią. Po godzinach spędzonych w szczelnym kombinezonie, masce, goglach i przyłbicy, mam niedosyt przestrzeni

Ewuś z azalkami Ci nie pomogę ale zachwycam się ogólnym widokiem -cudnie wcale sie nie dziwię że tam odpoczywasz

Efciu niestety azalki wyglądają bardzo podobnie
Te przestrzenie są wspaniałe, piękne widoczki i wcale Ci się nie dziwię że właśnie tam się resetujesz

Podziwiam wszystkich pracujących w tym stroju ,ja zakładam maseczkę tylko w sklepie na kilka minut a po powrocie idę się dotlenić na działkę ,nie wiem jak to będzie jak wrócę do pracy

Efko 'Red..' to nie jest.. raczej 'Orange'..

Sagae (?) pod brzózką..

Danusiu, Majko Te przestrzenie mnie wyciszają, więc na pewno ich nie uszczuplę, a jeżeli już, to bardzo niewiele
Żanetko, da się wytrzymać, jak jest dużo pacjentów to czas szybko mija. Najgorzej jak jest przerwa, wtedy mam ochotę zedrzeć wszystko z głowy.
Nelu, no, Sagae

Z królewskiej mam tylko parę Jagiełło - Jadwiga, Król się nie popisał, kwiatków tyle co kot napłakał, za to Jadwiga zakwitła iście po królewsku
Pięknie masz w ogrodzie, soczyście zielono i kolorowo

Chociaż tak w zasadzie to i tak się cieszę, bo wiosną Jagiełło wyglądał jakby się wybierał do roślinnego nieba

Ewa pięknie kwitną u Ciebie te królewskie rododendrony, ja nie mam ręki do żadnych w ogródku zostały mi już tylko dwa a i te nie wiem jak długo, dlatego z przyjemnością zaglądam do Ciebie napaść oczy ich kwiatami.

Zielonajagódko, Iwonko, nie wszystkie królewskie dają taki popis jak

Władysław Łokietek




Królowa Jadwiga, która zaczyna zrzucać koronę. Mieszko I każdy pęd kwitnący.

Królowa Bona, dziś w pełni kwitnienia


Tylko czterema kwiatostanowymi kulami zakwitł Bolesław Chrobry. A zupełnie nie kwitnie Kazimierz Wielki, za to jest na maxa obgryziony


... ale może woli być Wielki, niż kwitnący

Jagiełło dziś pokazał jeden kwiatostan i na tym koniec


Sobieski też bez szału


Z zapączkowanych pozostał jeszcze Kazimierz Odnowiciel, dopiero zaczyna pękać, więc zdjęcia będą w terminie późniejszym.
Wczorajsze zdjęcie Novej Zembli, która kwitnie niezawodnie od samego poczatku, czyli ponad 10 lat.



Zielono i soczyście jest w moim ogrodzie, tylko dlaczego tak zimnoooooooooo?

A taką miałam ochotę pobiegać boso po Twojej trawce ....

Olusiu, obiecuję, że jeszcze pobiegasz. Mech pod lasem taki mięciutki...

To może teraz troszkę hostowo. Właśnie pozbierałam większość donic z hostami na środek trawnika, bo wciąż pada (teraz też) i ślimaki wcinają hostowe liście i łodygi aż do domu słychać chrupanie

Happy Dayz


Cape Cod


Northern Halo


Lancifolia


Reverend Mac


Risky Busines


Lady Ginevre


Seducer


Winter Snow (osiągnęła ponad metr szerokości)


Więcej zdjęć z dziś nie mam, bo jak poprzenosiłam hosty, to znów zaczęło padać. Rodki już rosną w strumyku...

U mnie wczoraj i dzisiaj bez deszczu ....ale wieje , że z domu jeszcze nie wyszłam .
Pierwsza prezentowana hosta HAPPY DAYZ raczej nie jest olbrzymką ? muszę się za nią rozejrzeć bo mi się podoba .
Jak będę wracała z Myślenic to wpadnę pobiegać .......

Olusiu, Happy Dayz to nieduża hosta. Kupiona u Fransena dwa lata temu
Z tym bieganiem u mnie to raczej później niż wcześniej. Mało teraz gościnna jestem, ale pracuję na "Covidzie", więc wolę być ostrożna, niż zarazić gości

W najbliższym czasie nie wybieram się w tamte strony .....
Przeglądałam ofertę Fransena i nie wpadła mi w oko ....muszę do niej powrócić .
Czy Ty też pracujesz w takim umundurowaniu jak moja córka ?

W bardzo podobnym

Ja to ta po lewej. Miałam zamiar pokazac Viktorię, a wyszedł zajączek

Ewa to ja Ci podsyłam słonko a poproszę ciągły opad deszczu...

Jaka zdrowa Nova Zembla..!
Hosty też takie bujne.. moje wymęczone jakieś.. myślę, że przymrozek z zeszłego tygodnia nie
ułatwił im życia.. a przy okazji pozbawił mnie wielu kwiatów azalii głównie wielkokwiatowych,
które już miały rozkwitać...

Ale i tak cośtam kwitnie..

Nelu, Nova Zembla rosnie u mnie już ponad 10 lat i nigdy nic jej nie dogadzałam. Dlatego stwierdzam, że to rododendron pancerny, w sam raz dla leniwych
U mnie też nie kwitnie azalia Anneke, ale ona zupełnie nie wytworzyła paków kwiatowych, do tego liście jej zbladły i są zamiast soczyście zielone, seledynowo- żółte. Trzeba będzie się więc postarać i jej dogodzić
Możliwe, że to jest spowodowane tym, że mojemu mężowi wciąż się myli gdzie ma wyrzucać fusy kawowe, a gdzie popiół z kominka

Deszcz oddam chętnie