Klasyka baroku włoskiego, ogród założony w latach  1631 - 1671.  Wiele botanicznych okazów w nim rośnie, między innymi olbrzymi cynamonowiec 
Cinnamomum camphora,   posadzony ponad 200 lat temu, w 1820 roku,  Kompozycyjnie to bliżej tu do manierystycznych "wyższych pięter"ogrodów Villa D'Este niż tego co zazwyczaj kojarzymy z pojęciem ogród barokowy. Jest to niewątpliwie ogród włoski, tak do bólu, wyrosły z tradycji parterów roślinnych i tarasów, które odtworzone w północnej Europie rzadko przypominały pierwowzory. Wystarczy popatrzeć na barokowe ogrody w Holandii i Anglii, w których włoską proweniencję założeń widać silniej niż w ogrodach francuskich, które rozwinęły włoski styl w ten sposób że ciężej zobaczyć w nich zobaczyć te podstawy rodem z Italii. Ogród tarasowy, na poszczególnych tarasach zróżnicowano nasadzenia.  Na tarasie cynamonowca vel kamforowca, z którego tak nawiasem pisząc pozyskuje się częściej kamforę a nie cynamon,  rosną oprócz kamelii insze rośliny rodem z Azji.  Jest  tam bambusowy zagajnik, ( na  pędach bambusów turyści masowo umieszczają podpisy ), posadzono dawidię chińską 
Davidia involucrata, która w akurat była obchusteczkowana jak należy.  Podejrzewam  że gdzieś w tych okolicach rośnie również badian  właściwy 
Illicium verum, ale głowy za to nie daję bo drzewo bez owockow trudne do rozpoznania. Owocki łatwo poznać bo to  
Anisi stellati fructus, czyli anyż gwiaździsty.  Następny taras nazywany jest  amfiteatrem "dell’Anfiteatro". Ta przestrzeń z wielkim trawnikami okolonymi bukszpanowymi parterami pozwala obejrzeć nasadzenia "Piano degli Camfora" i jest tym tarasem, z którego można  już podziwiać Alpy i wschodnią część jeziora Maggiore. W południowej części amfiteatru  wyrasta  "Teatro Massimo",  konstrukcja składająca się z trzech  nałożonych na siebie eksedr, ozdobionych  licznymi posągami. Dwa ciągi schodów prowadzą na górny taras, natomiast boki konstrukcji  to cztery stopnie  dość wąskich tarasów, przypomina to nieco ziggurat albo piramidę schodkową. Górny taras "Teatro Massimo" to najwyższy punkt na wyspie, z którego można podziwiać zapierające dech widoki. No wicie rozumicie, Alpy, jezioro i kwitnąca wyspa.