A tu dla porównania również dzisiejsza Aphrodite - maruda dopiero się budzi. W zeszłym roku także późno otwierała pąki ale było ich o wiele więcej. W tym sezonie siłą rzeczy kwitnienie będzie skąpe, nie wiem dlaczego, w zeszłym roku karmiłam ją bananowymi skórkami i wyglądała ok, ale może było za sucho.

Wreszcie Diane, piękne,jednolite wybarwienie płatków. To dość zmienna u mnie odmiana, w zeszłym roku startowała płatkami żółtymi i marchewkowymi, teraz widzę chłodny odcień czerwieni, raz amarantowy, raz karmazynowy. Ciekawe, czy z czasem, jak poprzedniego sezonu, nabierze cieplejszych, oranżowych tonów.

Powoli kończy kwitnienie malutki krzew oczaru. To siewka, którą kupiłam dwa lata temu u p.Oreszczuka. Pierwszy raz u mnie zakwitła.



fot. 04.03.2025

Nabyłam go jesienią. Zachwycił mnie pięknie przebarwionymi liśćmi. Niestety w moim ogrodzie tej cechy nie powtórzył

Oczar Arnold Promise w nowym ogrodzie...
wygląda w tym roku obłędnie...
rano

i wieczorem

Nie mogę się napatrzeć i nachwalić Arnolda. Teraz w świetle zachodzącego słońca.

A tutaj słabo kwitnąca w tym sezonie Aphrodite. Gdyby miała tyle pączków, co powyższy Arnold, to byłby popis. Pojedynczy kwiat jest przecudny, głęboko żółto-pomarańczowy, ciepły. Wyobraźmy sobie masę takiego kwiecia na krzewie, cóż to byłby za widok. Mam nadzieję, że kiedyś w kolejnym sezonie stworzenie rozkręci się i pokaże, na co go stać.

A tu Diane, aktualnie przebarwiająca się na cynobrowy odcień. Ładnie kwitnie i rośnie od kiedy zlikwidowałam korytarze nornic w okolicy krzewu.

I kolejna faza kolorystyczna Diane: zrobiła się ciepło czerwono marchewkowa. bardzo podobają mi się te jej barwne metamorfozy, Ale co to jest, że nikt nie zamieszcza fotek swoich oczarów, czyżby już u Was przekwitły?

Oczar pośredni Evi rozwinął kwiaty później niż inne moje oczary i jeszcze do teraz kwitnie.
24.03.2025