Witamy, Gość
Nazwa użytkownika: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: Nie rozmnażaj, nie kupuj, adoptuj...

Nie rozmnażaj, nie kupuj, adoptuj... 2016/11/10 21:40 #34927

  • piku
  • piku Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • "Zielono mi..."
  • Posty: 8576
  • Otrzymane podziękowania: 25969
Nie wiem, może weterynarz sprawdził kto jest właścicielem i uważał, że dla psa będzie lepiej u nowej pani think: . Myślę że właściciel szukałby zaginionego psa a chyba najłatwiej przez weterynarza think:
pozdrawiam z ziemi przodków
Wiesia
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Nie rozmnażaj, nie kupuj, adoptuj... 2016/11/10 21:41 #34928

  • Siberia
  • Siberia Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 3123
  • Otrzymane podziękowania: 6586
Poll napisał:
Jakie ma wymagania? jako pies mysliwski chyba ma swoje nawyki?

Spełniony w swojej roli, z mądrym właścicielem, może być świetnym towarzyszem.
Niewybiegany, nudzący się, zagłaskany, może zatruć życie. Jak prawe każdy pies.
piku napisał:
Nie wiem, może weterynarz sprawdził kto jest właścicielem i uważał, że dla psa będzie lepiej u nowej pani think: . Myślę że właściciel szukałby zaginionego psa a chyba najłatwiej przez weterynarza think:

Zadziwiająca ilość ludzi nie umie szukać swego psa.
Psy myśliwskie oddalają się od domu na kilkadziesiat kilometrów.
Ostatnio zmieniany: 2016/11/10 21:44 przez Siberia.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Fabiola


--=reklama=--

 

Nie rozmnażaj, nie kupuj, adoptuj... 2016/11/10 21:50 #34933

  • piku
  • piku Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • "Zielono mi..."
  • Posty: 8576
  • Otrzymane podziękowania: 25969
Siberia napisał:

Zadziwiająca ilość ludzi nie umie szukać swego psa.
Psy myśliwskie oddalają się od domu na kilkadziesiat kilometrów.

Ale raczej nie jamnik mimo tego że to pies myśliwski. Poza tym mając psa czipowanego zdecydowanie łatwiej go znaleźć, pod warunkiem że się tego chce. A fakty mówią same za siebie, że więcej jest psów wyrzuconych niż zaginionych.
pozdrawiam z ziemi przodków
Wiesia
Ostatnio zmieniany: 2016/11/10 21:51 przez piku.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Nie rozmnażaj, nie kupuj, adoptuj... 2016/11/10 23:35 #34945

  • sierika
  • sierika Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2474
  • Otrzymane podziękowania: 3628
Ten temat powoduje u mnie skok cisnienia, jestem daleka od tego by żądać od ludzi miłości do zwierząt, ale na boga nie lubicie nie bierzcie. Najchętniej puściłabym w ruch pięści. Od 20 lat mam w domu psy, same wyrzutki, wszystko po ciężkich przejściach, chore, zarobaczone, zagłodzone. Zgadzam się z Zielonąjagodą, ludzie to potwory. Miałam sąsiada, który jest tego przykładem, wilczur, miał siać postrach, to wszystko, karmić? a po co, skórka chleba dziennie, ości z ryby na deser, wody w najgorętsze dni nie widział..miał szczęście, że kupiliśmy dom obok. Jestem zboczona bo nie wiem jak się ludzie we wsi nazywają ale wiem gdzie jaki pies jest.
Przez 9 lat karmilismy tego wilczura, gotowałam mu i w wiadrze wywieszałam na płot. Stary udawał, że nie widzi, wisiało wiadro, wisiało, mróz, wszystko stężało a pies wyje z głodu. Byłam bezczelna, podgrzałam i dawaj z wiadrem przez podwórze, firanka ruszała się tylko. I tak przez parę tygodni. W końcu stary.....nie, nie, sam nie karmił ale chociaż wlewał psu do miski. Obroży oczywiście nie miał, łańcuch wkoło szyi, kupiłam obrożę, proszę, żeby założył, założył po 3 tygodniach. Buda była taka, że w czasie deszczu pies z niej wychodził i stał godzinami, żeby nie leżęć w wodzie.....mogłabym tak długo ciągnąć. W każdym razie ostatnie 9 lat życia upłynęło z pełna miską. Leczyłam też na własny koszt. Sama miałam w tym czasie 4 swoje przybłędy i tego za płotem. Dzieci w starego wdały się, ich psa karmiłam przez 5 lat, dzien w dzień, ocieplałam budę, uzupełniałam słomę, brałam do ogrodu, żeby pobiegał, w końcu zabrałam do siebie. Tamte odeszły za starości, miałam tylko Sonię więc odebrałam i tego łańcuchowego, do którgo nikt nie podchodził, rzucili skórki chleba i ....dość. Nawet o wodzie nikt nie myślał.
Wiem, że to temat rzeka, ale zawsze staram się reagować, widzieć, swego czasu nawet rozdawałam budy psom sąsaiadów, prosiłam o postawienie budy, o przestawienie do cienia w lecie.....czasem ręce naprawdę opadaja, serce boli ale nie znooszę gdy ktoś mówi-nie moge na to patrzeć, nie idę do schroniska bo tam jest strasznie.....idź, patrz, pomóż, nie musisz brać ale daj coś z siebie......reaguj. Najgorsza jest obojętność.
Drażni mnie też szukanie rasowych psów, status a jakże..tylko skąd potem tyle rasowych w schroniskach? okazuje się, że pies je, że brudzi, choruje, chce wyjść.....a tu ekstra meble, samochód cacko, wyjazdy zagraniczne....
Moja Sonia, niespełna dwumiesięczny szczeniak, wyrzucona 8 stycznia....prezent gwiazdkowy? ech ludzie :mur
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Poll, Siberia, Roma, piku, halszka, zielonajagoda, danutal, Asia2, chester633 ten użytkownik otrzymał 4 podziękowań od innych

Nie rozmnażaj, nie kupuj, adoptuj... 2016/11/11 06:53 #34953

  • dobra nuta
  • dobra nuta Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1106
  • Otrzymane podziękowania: 1172
Sieriko, to dobrze, że Ciebie nie przegonił ten właściciel. Mnie postraszono, że następnym razem jak wejdę na przeciwległą ode mnie posesję to zostanie wezwana policja. Tam jest piesio na łańcuchu, niewielki mieszaniec a jego właścicielka to pani po 80-ce, która dojeżdża z pobliskiego miasteczka żeby wypuścić kaczki i kury i tego psa przy okazji. Wpada na 2-3h i wraca do mieszkania w mieście. Pojechałam do mojej pani weterynarz, która jest zarazem radną w gminie i powiedziała, że nic się nie da zrobić. Tak się złożyło, że pewnego razu ta starsza pani zastała mnie przy nim i mnie przegoniła, postraszyła itd. Nie wiem jak ugryźć ten temat. Samotny pies w niewielkiej budzie, niezależnie od pogody ciągle w tym samym msc. Może macie jakiś pomysł? Pomoglibyśmy wspólnie temu pieskowi... nie potrafię walczyć z urzędnikami. Najchętniej to bym go wykradła, ale jest za blisko i zaraz go znajdą. Co robić?
pozdrawiam - ania
mój wątek


Jedyną pewną metodą unikania porażek jest nie mieć żadnych, nowych pomysłów. - Albert Einstein
Wyobraźnia jest ważniejsza od wiedzy. - Albert Einstein
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): danutal

Nie rozmnażaj, nie kupuj, adoptuj... 2016/11/11 07:52 #34956

  • chester633
  • chester633 Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1226
  • Otrzymane podziękowania: 3239
Ustawa o ochronie zwierząt znowelizowana w dniu 1 stycznia 2012 roku.

Art. 9. 1. „Kto utrzymuje zwierzę domowe, ma obowiązek zapewnić mu pomieszczenie chroniące je przed zimnem, upałami i opadami atmosferycznymi, z dostępem do światła dziennego, umożliwiające swobodną zmianę pozycji ciała, odpowiednią karmę i stały dostęp do wody.”

Art. 9. 2. „Zabrania się trzymania zwierząt domowych na uwięzi w sposób stały dłużej niż 12 godzin w ciągu doby lub powodujący u nich uszkodzenie ciała lub cierpienie oraz niezapewniający możliwości niezbędnego ruchu. Długość uwięzi nie może być krótsza niż 3 m.”

Art. 37.
1. Kto narusza nakazy albo zakazy określone w art. 9, art. 10a ust. 1–3, art. 11 ust. 3, art. 12 ust. 1–6, art. 13 ust. 1, art. 14, art. 15 ust. 1–5, art. 16, art. 17 ust. 1–7, art. 18, art. 22 ust. 1, art. 22a, art. 25 lub art. 27 podlega karze aresztu albo grzywny.

2. Usiłowanie, podżeganie i pomocnictwo do czynu określonego w ust. 1 jest karalne.

3. W razie ukarania za wykroczenie, o którym mowa w ust. 1, można orzec przepadek narzędzi lub przedmiotów służących do popełnienia wykroczenia oraz przedmiotów z niego pochodzących, jak również można orzec przepadek zwierzęcia.

4. W razie popełnienia wykroczenia, o którym mowa w ust. 1, można orzec nawiązkę w wysokości do 1 000 zł na cel związany z ochroną zwierząt.

komentarz :
Artykuł odnoszący się do konieczności zapewnienia psu odpowiednio ocieplonej, izolowanej budy jest jak najbardziej zasadny. Każdy pies podwórkowy powinien posiadać budę, która ochroni go przed niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi i posłuży za schronienie. Niestety, regulacje prawne nijak mają się do rzeczywistości. Wiele osób zaniedbuje swoje powinności, gdyż nikt nie kontroluje ich poczynań oraz nie sprawdza stanu podwórek. Psy nierzadko są przywiązywane do grubego, metalowego łańcucha, którego długość uniemożliwia schowanie się pod dachem, albo wejście do ocieplanych pomieszczeń domowych.
Zgodnie z przepisami pies nie powinien pozostawać na łańcuchu przez okres dłuższy niż 12 godzin. W tym momencie warto postawić sobie pytanie: czy owy zapis może być w jakikolwiek sposób respektowany? Nie sposób stwierdzić, czy pies pozostaje na łańcuchu przez kilka godzin, pół dnia czy też kilka dni. Po jakim czasie od odpięcia może być ponownie podczepiony do łańcucha? Prawo jest w tym względzie bardzo nieprecyzyjne - nawet znowelizowanie ustawy nie przyniosło w tym względzie żadnych zmian.

artykuł z PSY-PIES.COM
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Poll, Roma, danutal, dobra nuta

Nie rozmnażaj, nie kupuj, adoptuj... 2016/11/11 08:07 #34958

  • dobra nuta
  • dobra nuta Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1106
  • Otrzymane podziękowania: 1172
I żeby tak w praktyce te ustawy i przepisy znalazły zastosowanie, to ile piesków byłoby uratowanych. Na domiar złego, tutaj gdzie mieszkam to mała społeczność i wszędzie są powiązania rodzinne. Ja jestem obca i jedyną pomocną mi osobą jest psia behawiorystka z innego miasta ( 12 km. ode mnie ) I ona rozłożyła ręce...
pozdrawiam - ania
mój wątek


Jedyną pewną metodą unikania porażek jest nie mieć żadnych, nowych pomysłów. - Albert Einstein
Wyobraźnia jest ważniejsza od wiedzy. - Albert Einstein
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Nie rozmnażaj, nie kupuj, adoptuj... 2016/11/11 12:22 #34990

  • Efkaraj
  • Efkaraj Avatar
  • Wylogowany
  • Moderator
  • Każdy kolor jest piękny, pod warunkiem, że jest czerwony :)
  • Posty: 13888
  • Otrzymane podziękowania: 33667
piku napisał:
To że się psy czipuje jeszcze o niczym nie świadczy. Moja znajoma znalazła w lesie jamnika przywiązanego drutem do drzewa. Zabrała przerażonego psiaka do weterynarza. Pies był chory więc poddała go leczeniu a przy okazji dowiedziała się że jest czipowany. Zapytała weterynarza czy może odnaleźć właściciela a ten odpowiedział jej że owszem ale lepiej niech tego nie robi....
Zupełnie bez sensu stwierdzenie weta.

A czy ja mogę zwrócić uwagę w tym wątku, jakże przejmującym, na naszych braci mniejszych rasy KOT?
Taki był Majek, gdy do nas dotarł


Złamany nos, wybite zęby, przestawiona szczęka, hemobartonelloza. Cóż było robić?
Teraz jest tak :)




I niestety nie jest to jedyny kot, który doczołgał się do nas w podobnym stanie. Tola miała takie same obrażenia, a dodatkowo dziurę w podniebieniu. Dostała jakimś stylem od grabi? obrażenia wskazują na to, że ludzie mają skuteczny sposób wypraszania kota z domu :(
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Poll, Fabiola, zielonajagoda, Pani Bestia, zuzanna2418, chester633, Baba z psami, haw5

Nie rozmnażaj, nie kupuj, adoptuj... 2016/11/11 12:41 #34992

  • zielonajagoda
  • zielonajagoda Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 989
  • Otrzymane podziękowania: 2291
Ewo, wydaje mi się że jak najbardziej, bo i te w naszym kraju łatwo nie mają, nie będę się rozwijać bo zacznę toczyć pianę z pyska.
Tak wyglądał Pako/Ryś kiedy go znalazłam, smrodu nie jesteście sobie w stanie nawet wyobrazić. Wybite kły, przypalenie na grzbiecie, śruciny pod skórą, martwica. Ryś jest pampersowy.





Tak też niestety już było, Bo Rynek jest na ostatniej prostej.

Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Poll, Efkaraj, Pani Bestia, chester633, Baba z psami, haw5

Nie rozmnażaj, nie kupuj, adoptuj... 2016/11/11 16:40 #35023

  • chester633
  • chester633 Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1226
  • Otrzymane podziękowania: 3239
Czytam Wasze posty i coraz bardziej się utwierdzam w przekonaniu że choćbym uratował jednego z naszych małych przyjaciół mam dużego PLUSA tam na Górze........czego miałem potwierdzenie(zależy jak na to patrzeć) w tym roku w lato..... think: teacher
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Efkaraj, Baba z psami

Nie rozmnażaj, nie kupuj, adoptuj... 2016/11/11 17:40 #35037

  • sierika
  • sierika Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2474
  • Otrzymane podziękowania: 3628
Straż miejska, gminna, TOZy, policja....wiem jak cięzko jest cos zrobić bo trakuje się to jako niewielkie zło, czasem sąsiedzi w imię żle pojetego dobrosąsiedztwa nie reagują, nawet Towarzystwa opieki rozkładaja ręce w niektórych przypadkach. Może próbować u sołtysa, weterynarza.....
Niechby spróbowali straszyc czy donieść, jestem spokojną osobą, nie lubie się mieszać ale wyrobiłabym im opinię na wsi, zawiadomiłabym odpowiednie organa, mieli chyba tego świadomość, że trafili na "babsko"....w końcu to oni postępowali podle a uważali się za godne persony, za lepszych, ja postrzegana jestem jako wariatka. Zwisa mi jednak opinia "nieludzi". Niech się smieją...
Zauważyłam jednak, że ci, którzy mieszkają najbliżej mnie po wielu latach troszkę inaczej podchodza do psów, wypuszczają z boksu codziennie, odsatwiaja łańcuchy...może i do nich coś zaczyna docierać gwizdac
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): piku, chester633, haw5

Nie rozmnażaj, nie kupuj, adoptuj... 2016/11/16 06:19 #35710

  • Leszek.G
  • Leszek.G Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • podlasie, 5B
  • Posty: 589
  • Otrzymane podziękowania: 1027
A kto ma złotą rybkę w kuli albo bojownika w kuli w temperaturze wody 24stC?
"Żeby zdobyć wiedzę - trzeba się uczyć. Żeby zdobyć mądrość - trzeba obserwować. " - Marylin vos Savanti
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Nie rozmnażaj, nie kupuj, adoptuj... 2016/11/16 06:35 #35711

  • zielonajagoda
  • zielonajagoda Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 989
  • Otrzymane podziękowania: 2291
Myślę że nikt normalny :P
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): haw5

Nie rozmnażaj, nie kupuj, adoptuj... 2016/11/16 14:09 #35746

  • zuzanna2418
  • zuzanna2418 Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 3597
  • Otrzymane podziękowania: 14285
Kochani, czytam Wasze refleksje i dochodzę do wniosku, że skoro temat dla wielu jest ważny, to świat nie jest taki zły.
Co mamy do dyspozycji w sytuacji, kiedy jesteśmy świadkami złego (eufemizm) traktowania zwierząt?

Sami reagujemy. To podstawa. Oczywiście staramy się nie być agresywni,tłumaczymy, wskazujemy właścicielowi możliwe rozwiązania.Dobrze jest mieć świadków takiej rozmowy.Nie wchodzimy na cudzą posesję. Możemy zwrócić uwagę np. w sklepie, czy w innym miejscu publicznym. To dodatkowy aspekt psychologiczny, że inni to usłyszą.Ale nie obrażajmy, bo skutek będzie odwrotny.
Czasem nie reagujemy, bo się boimy, że sąsiad się obrazi, albo nam nawrzuca. Tylko po co nam dobre układy z sąsiadem, który pastwi się nad słabszym? Czy naprawdę kosztem bezbronnego stworzenia chcemy sobie zapewniać komfort poprawnych relacji?

Informujemy Policję, Straż Miejską, Powiatowego Lekarza Weterynarii oraz inne organizacje które zajmują się ochroną zwierząt, również NGO. Czasem trzeba to robić kilkakrotnie i konsekwentnie, ale służby i organy administracji mają obowiązek zareagować. Jeśli mają one profile na portalach społecznościowych, wpisywać się i tam. Można poprosić sąsiadów czy znajomych, żeby wsparli swoimi głosami nasz.
Informujemy władze lokalne: wójta, sołtysa, radnych. Uświadomiamy niewiedzącym, że znęcanie się nad zwierzęciem jest przestępstwem, zagrożonym karą pozbawienia wolności.A tolerowanie łamiących prawo może być traktowane jako przyzwolenie.

Informujemy media lokalne, bo czasem to one nagłaśniając sprawę potrafią zdziałać bardzo dużo.

Poza istniejącymi przepisami, w tym idiotycznym, martwym zapisem o tych 12 godzinach na uwięzi (niby jak to sprawdzić), nie ma u nas żadnej akcji edukacyjnej dotyczącej sterylizacji, opieki nad zwierzętami i odpowiedzialności za psa, kota czy inne stworzenie.

Jeśli macie dzieci w szkołach, wnioskujcie do dyrekcji o zorganizowanie pogadanek na ten temat. Niech poświęcą jedną czy dwie godziny wychowawcze na ciekawe opracowanie tematu przez lekarza weterynarii, pracownika schroniska, psychologa. Inaczej nigdy nie wychowamy sobie przyszłych pokoleń, które będą stały na wyższym poziomie cywilizacyjnym.

Jeśli udzielacie się w organizacjach religijnych, wspólnotach parafialnych, poddajcie ten temat w dyskusji. Może warto, aby kapłan podczas kazania, kolędy czy innej wizyty duszpasterskiej powiedział coś na temat Braci Mniejszych, za którymi trzeba się ująć. Podobno miarą naszego człowieczeństwa jest to, jak traktujemy ludzi starszych, zwierzęta oraz jak wyglądają szalety publiczne...

Każda możliwość zorganizowania akcji edukacyjnej to krok naprzód.

Wreszcie jeśli jesteście moimi kolegami po fachu i przyjeżdżacie do gospodarstwa czy fermy do hodowanych tam zwierząt, zwracajcie uwagę czy pies ma porządną budę, ogrodzony wybieg i wodę w misce.

Najważniejsze - reagujmy. Społeczne przyzwolenie na ból i cierpienie słabszych to wynik także naszej bezczynności.
Nie rozmnażaj, nie porzucaj-sterylizuj!
Miejska i wiejska dżungla
Blog wiejski

Zuzanna
Ostatnio zmieniany: 2016/11/16 15:42 przez zuzanna2418.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Poll, Siberia, Roma, piku, halszka, Pani Bestia, Gosia1704, chester633, Baba z psami, haw5

Nie rozmnażaj, nie kupuj, adoptuj... 2016/11/16 14:52 #35750

  • zuzanna2418
  • zuzanna2418 Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 3597
  • Otrzymane podziękowania: 14285
Aha, jeszcze jedno: ja bym poprosiła na PW o dane tego idioty (pardon), który odradził identyfikację właściciela zaczipowanego porzuconego psa. O ile nie było to jakieś wieki temu.
Taka identyfikacja umożliwia odnalezienie bandyty, który skrzywdził zwierzę i wyciągnięcie wobec niego konsekwencji karnych.
Jeśli pies został znaleziony w lesie przywiązany do drzewa (róbmy w takich przypadkach dokumentację foto), to nikt go nie będzie oddawał oprawcy z powrotem.

A propos, kilka dni temu mój W. zgarnął z drogi w lesie trzy małe kociaki wyrzucone przez jakieś bydlę. Znalazły już dom.
Nie rozmnażaj, nie porzucaj-sterylizuj!
Miejska i wiejska dżungla
Blog wiejski

Zuzanna
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Siberia

Nie rozmnażaj, nie kupuj, adoptuj... 2016/11/16 18:34 #35772

  • Siberia
  • Siberia Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 3123
  • Otrzymane podziękowania: 6586
Ja jestem członkiem TOZ Suwałki. W mieście jest jeszcze fundacja "Zwierzęta Niczyje".

TOZ cyklicznie organizuje TAK, czyli Terenową Akcję Kastracji. Pani Ewa, weterynarz z Warszawy i studentki weterynarii za koszty materiałów przez 3 dni od rana do nocy kastrują psy, koty, sterylizują suki i kotki.

Kto mógł płacił sam 50 zł, kogo nie było na to stać, finansowaliśmy kastrację pieniędzmi ze zbiórek na Facebooku.

Akcja dotyczyła przede wszystkim zwierząt wiejskich, psów łańcuchowych, psów półdzikich mnożących się ponad miarę, dzikich kotów łapanych godzinami przez zdeterminowane moje koleżanki wink-3

Psy rasowe nie były akcją objęte.

Tu są wspomnienia, zdjęcia, itp.

www.facebook.com/events/1665584743723562/permalink/1667318613550175/ Nasza pierwsza akcja...

www.facebook.com/events/778203565642349/ bo na podsuwalskiej wsi... krecigl

pomagam.pl/kastracjatak Zbiórka na kolejną akcję u nas... Jeśli zechcesz pomóc jakąkolwiek drobną wpłatą 43pomoc stosowny święty odfajkuje to w Twoich aktach teacher

www.facebook.com/Terenowa-Akcja-Kastracji-580472298749836/?fref=ts strona Dzielnych Dziewczyn z akcji TAK recourse
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Roma, piku, markita, Gosia1704, zuzanna2418, Baba z psami, haw5

Nie rozmnażaj, nie kupuj, adoptuj... 2016/11/16 22:02 #35833

  • zuzanna2418
  • zuzanna2418 Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 3597
  • Otrzymane podziękowania: 14285
A to nasz "znalazek" tegoroczny. Wywalony w sierpniu najprawdopodobniej z samochodu w okolicach Słupska przy drodze do Łeby. Teraz to największy przyjaciel mamy W.


Nie rozmnażaj, nie porzucaj-sterylizuj!
Miejska i wiejska dżungla
Blog wiejski

Zuzanna
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Siberia, Roma, piku, Efkaraj, Baba z psami

Nie rozmnażaj, nie kupuj, adoptuj... 2016/11/17 11:08 #35868

  • Poll
  • Poll Avatar
  • Wylogowany
  • Administrator
  • Czciciel gwiazd i mądrości, miłośnik ogrodów...
  • Posty: 27106
  • Otrzymane podziękowania: 73477
Jak zawsze, w tym przedzimowym okresie odbywają się zbiórki charytatywne na rzecz psiaków i kotów . Zapewne i w Waszych miejscowościach ustawione sa kosze na karme i inne potrzebne rzeczy - w sklepach, szkołach, przedszkolach... Rozejrzyjcie się i wrzućcie choć jakiś drobiazg, moze niepotrzebny koc, lub kołdrę, która zalega w szafie?

U mnie w okolicy trabią o tym wszystkie media. Miejsca, gdzie można zasilić zbiórkę, rozrzucone sa po całej gminie.







.
Ostatnio zmieniany: 2016/11/17 11:09 przez Poll.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Siberia, Roma, piku, Efkaraj, sierika, Baba z psami

Nie rozmnażaj, nie kupuj, adoptuj... 2016/11/18 06:39 #35990

  • Leszek.G
  • Leszek.G Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • podlasie, 5B
  • Posty: 589
  • Otrzymane podziękowania: 1027
Wiecie co, a ja się wk.....em wczoraj przez te adopcje.
Pomogłem u mnie w mieście zaadoptować bezdomnego psa. Pies miał trafić na duże podwórko, do bardzo kochającej zwierzęta osoby. Miał być psem domowo-podwórkowym (tzn jeść i spać miał w domu a hasać na podwórku). Po umówionym terminie dowiezienia psa przez wolontariuszy do nowej opiekunki, napisali sms-a że dowiozą za tydzień. Wczoraj wyskoczyli z zastrzeżeniem(dzień przed obiecanym dowiezieniem zwierzaka) że pies będzie wykastrowany i koniec. I nic nie dało tłumaczenie że biedny chłopczyk za podwórko nie wyjdzie bo jest ono szczelnie ogrodzone.
Noż co za durni ludzie! :mlotek :mlotek :mlotek
Obiecywaliśmy wziąć tego psa więc weźmiemy, ale nigdy więcej nikomu nie polecę tego typu nabycia psa. Wręcz będę odstręczał. Dostawaliśmy pełno ofert przygarnięcia pełnowartościowego psa, jednak zdecydowaliśmy się wziąć od wolontariuszy z pseudo schroniska.
"Żeby zdobyć wiedzę - trzeba się uczyć. Żeby zdobyć mądrość - trzeba obserwować. " - Marylin vos Savanti
Ostatnio zmieniany: 2016/11/18 06:41 przez Leszek.G.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Nie rozmnażaj, nie kupuj, adoptuj... 2016/11/18 07:09 #35993

  • Siberia
  • Siberia Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 3123
  • Otrzymane podziękowania: 6586
Leszku, nie masz racji!!!

Nie ma co się wkurzać, a już na pewno nie wkur...iać 2smiech

Przed wydaniem ze schroniska pies/suka muszą być bezwzględnie wykastrowane :patel Na nowych właścicieli nie ma co w tej sprawie liczyć, bo oni "wiedzą lepiej" co dla psa jest dobre :angry:

Nie ma takiego podwórka, z którego pies nie wybiegnie, kiedy poczuje w pobliżu sukę z cieczką. Nie ma takiego podwórka i nie ma takiego właściciela, który pilnuje swego psa 24 godziny na dobę.

Leszku, sorry, ale przez takie krótkowzroczne myślenie schroniska są pełne szczeniaków, które niefrasobliwi właściciele suk (powiem wprost - idioci) w pudłach wystawiają na poboczach dróg.

Każde podwórko ma bramy wjazdowe, furtki, itp. Wyjście z podwórka jest pestką. Co bardziej zdeterminowani kawalerowie przeskakują ogrodzenia. Samce robią podkopy do zamkniętych w kojcach suk.

W kwestii adopcji zwierząt pośpiech nie jest wskazany.

Kto nie ma cierpliwości, nie powinien się za to zabierać!

Jeśli ludziom zależy na dobru psa, powinni go do czasu adopcji odwiedzać, zabierać na spacery, wtedy zmiana otoczenia będzie dla niego mniej stresująca.
Ostatnio zmieniany: 2016/11/18 07:12 przez Siberia.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Roma, piku, zielonajagoda, Asia2, Pani Bestia, Gosia1704, chester633, sierika, Baba z psami
Czas generowania strony: 0.177 s.