A ja z bólem serca ścinam kwitnące dalie sierpem nie pamiętam abym w Zawoi do 20 października utrzymały się.Ale ten rok był w górach piękny po mimo kilku załamań pogodowych,karpy niektóre miniaturowe,pewno nie przezimują.Własnie wróciłam z miasta i kora ze wszystkich kwaso lubów wygrzebana przez ptaki znów kolejny raz sprzątanie od jutra załamanie pogody ale te11 dni minionych wynagrodziły kiepski wrzesień i październik U mnie we wtorek ma sypać snieg,więc mam nadzieję że dzisiaj zakończe wykopywanie dali,na koniec sezonu kilka zdjęć będe tęsknić za moimi daliami










Nie zdążyły mi tylko 3 zakwitnąć z tamtego roku,ale mam nadzieję że karpy urosły i oby te najcenniejsze przezimowały,zasypałam karpy trocinami i na razie będe trzymała w budynku gospodarczym,kaktusowe zaniose do piwnicy tesciowej i jak przyjda duże mrozy to okryję kołdrą,do mamy nie wiozę bo z byt duzo z tym kłopotu i roboty.

U mnie zostało do wykopania gdzieś z 30 odmian , jeszcze tak pieknie kwitną , ze zostawiłam .

Daga jaki numer a Twoja BANSHU NO MORI bo wykopałam nie kwitnącą karpkę i podejrzewam , ze to moze być ona , tylko numer mi się zupełnie nie zgadza z najnowszą numeracją Lipienia

Mirko ja ją miałam pod numerem 442,wiem że serce boli ścinac dalie które tak pięknie jeszcze kwitną,To moje najpiękniejsze bukiety

Moje dalie nadal w gruncie, ale zaczynam wykopki w tym tygodniu.

Caribbean Fantasy

Faberge

Avignon

Holyhill 6in1 - bez białych końcówek wygląda jak Cambridge.

Bishop of Llandaff

Dad's Favorite - porażka tegoroczna

Vancouver

Double Jill (wcale nie double )

Emmaus

Pink Suprise

Moje dwie ciągle jeszcze kwitną i pewnie długo jeszcze tak pozostanie bo rosną w zacisznym miejscu.

York & Lancaster



Honka Suprise

Doprawdy nie pamiętam roku żeby w moich śląsko-małopolskich okolicach tak długo nie było przymrozku, dalie 25ego października, kto to widział...

Mireczko! Ja na razie nie ogarniam, ale Ty pewnie lepiej. Czy dodałaś do bazy swoje nowości? Ja jeszcze chyba coś powinnam dodać, ale wiele moich nowości nie ma imienia. Chyba się na tym skupie, jak już dalie wykopię!

Show'n Tell - nie wygląda typowo

Bell Amour

nn od Romki

Frizzy Lizzy

Lake Carey

Rawhide

Good Earth

Tak moje nowości tegoroczne dodane do bazy ( Meggosy , Riviera , Phenyphil Dark Monarch i jeszcze kilka ) , kilka moich nowości juz było w bazie i tez dodawałam zdjęcia

Nowość bezimienna jest taka












................. miała być Fantasie du Cape ale to nie ona , może ktoś wie co to ????

Godolo

ostatnia Pipsqueak

Edge od Gold

Boogie Woogie

Take Off

Nie pamiętam takiego sezonu daliowego na Podlasiu , 3 listopada u sąsiadki dalie dalej kwitnące , nawet listki nie pomrożone ( sasiadka jest emerytką i mówi , ze z wykopaniem zdąży - do tej pory wykopała jedną dalię , którą prawie wyrwał z korzeniami - bulwami chyba orkan Grzesiu ) reszta dalii u niej nadal pyszni się kwiatami

Swoje wykopki zakończyłam 23 października oczywiście nie ze względów na pogodę a na czas jakim dysponuje , wykopywałam w pełni kwitnace , zdjęcia są z rana przed wykopkami

..................Hagoromo Kujaku



.......................Ceramic Beauty






..........................Wyn's Conquistador






...................... NN






......................Woodland's Sweet






...........................Mary Cassat






..................................Hapet Blue Eyes

Mnie wczoraj udało się wykopać, i tak jak u Mirki, nie pogoda, a czas wolny dyktuje plan zajęć.
Mireczko, chyba byłoby mi żal, gdyby moje tak ładnie kwitły, tymczasem kilka odmian już zupełnie przekwitło i zaczął się problem z oznaczeniem co jest co, szczególnie w przypadku zamienników, co weekend w lato obiecywał sobie, że to zrobię, i na obiecankach się skończyło

A ja historycznie - z października, bo właśnie dziś wykopuję ostatnie dalie:
(i jeśli pozwolicie, będę te historyczne jeszcze wrzucać jakiś czas, bo trochę tego narobiłam i co mam z tym robić? )

Rawhide

Honka red

Corialo Furioso

Nie wiem, ale chyba Pink Surprise

Faberge - ma ładne kwiaty do końca - wczoraj wykopałam, a jeszcze piękne kwiaty miała.

Chyba wszystkim skończyły się zdjęcia!

Gabriel! Odezwij się, pochwal się!

Show'n Tell ?

Princessin Irene V. Preussen

Woowie

Anne Donatz w jesiennej odsłonie, zupełnie niereprezentatywna

Noel

Crazy Legs

Miłka ma rację, czas trochę powspominać dalie z tego sezonu

Primaner



Barbara



Nonette



Truly Scrumptious



Dutch Carnaval



Coupe de Soleil



Eweline



Show'n Tell



Durable



Bracken Palomino

Chyba się Gabryś uśmiechnę do Ciebie o Bracken Palomino! Już od kilku lat się do niej przymierzam. Ma coś w sobie....

Mam propozycję! Przejrzyjcie swoje zdjęcia i uruchomcie wspomnienia w właśnie zakończonego sezonu. I pokażcie trzy odmiany, które najlepiej się spisały w tym sezonie! I Mam prośbę o opis stanowiska i gleby (też nawożenie i ew. podlewanie).

Pozwoli nam to zastanowić się nas wyborami w przyszłym sezonie.
Ja ostatnio przy wyborach kieruje się, oprócz oczywiście urody pojedynczego kwiatu, obfitym kwitnieniem i pokrojem całej rośliny.

Tymczasem wrzucę kilka jeszcze kwitnących a nad niezawodnymi już myślę

Sir Alf Ramsey


Blue Bell


Dad's Favorite


Mom's Special


Incadescent


Pooh

Natomiast moje trzy odmiany, które najlepiej się spisały w tym sezonie prezentuję w kolejności

Jako pierwsza
'Bride To Be'

to nowość w moim ogrodzie która z małego kłącza przeobraziła się w ogromny krzak. Dorodnie kwitnący przez cały sezon

Kolejna to
'Alstergruss'

niezawodna rezydująca u mnie już kilka lat, pięknie przyrasta i jako pierwsza zakwita

Trzecia z kolei
'Caribbean Fantasy'

to kolejna nowość u mnie, ta zachwyciła mnie zmiennością barw

Rozczarowały mnie natomiast w tym sezonie ulubione moje wiatraczki

Ciężko mi wybrać trzy tylko na podstawie tego sezonu. Z dziesięciu które pokazałem na poprzedniej stronie, wszystkie obficie i długo kwitły.
Ocenię więc za całokształt, dalie które mam co najmniej trzy lata.
Wszystkie rosną w piaszczystej ziemi, nawożone są obornikiem granulowanym przy sadzeniu i podlewane podczas suszy.
Miejsce pierwsze przyznaję 'Koshu'. Każdego roku obficie zakwita dużymi kwiatami.



Drugie otrzymuje 'Rancho'. Zakwita nieco później, ale jest ładna aż do późnej jesieni. Odkąd ją mam jeszcze nigdy nie zawiodła.



Trzecie miejsce dla dalii 'Hapet Kennedy'. Kwitnie przez cały sezon bardzo równomiernie, nie ma 'fali kwitnienia' a potem przerw.

Jak Gabriel przy ocenie wzięłam dłuższy staż w ogrodzie niż jeden sezon ( u mnie to , że jakaś dalia zostaje na dłużej jest już bardzo dobrą oceną )

Mam więcej niż trzy faworytki więc dwóm przyznaję miejsce ex aequo ........... jeszcze się wytłumaczę bo dalia ta wygrała równiez w rankingu Gabriela , dlatego pozwoliłam sobie dołożyc do niej drugą.


Czyli I miejsce dalia Koshu



















Za coroczne obfite kwitnienie (jest u mnie piąty sezon ) , piękny kolor i dobre zimowanie.



............i I miejsce równoległe dalia Mary Cassat





























Za wigor , obfitość kwiatów , odporność na pogodę i za dobre zimowanie (trzeci sezon u mnie )



...............II miejsce dalia Pruhonice











[







Za niezawodność , zmienność , dobre zimowanie ( czwarty sezon)


..............III miejsce dalia Wyn's Farmer John'
















Za długie kwitnienie , elegancję , dobre zimowanie ( trzy sezony )


Dalie , które wybrałam kwitną długo i obficie , nie robią przerw w trakcie sezonu . Staram się im zapewnić słoneczne stanowisko (na miarę moich możliwości ) , ziemia ogrodowa u mnie przeciętna więc przy sadzeniu dostają wióry rogowe , a w trakcie sezonu gnojówkę z pokrzywy i nawóz do róż ( z Lidla).

Miałam w tym sezonie wiele pięknych dalii ale te , które kwitły u mnie po raz pierwszy ocenię w następnych sezonach , czy powtórzą tak piekne kwitnienia i jak przezimują.

A widzisz! Zastanawiałam się nad Mary Cassat i Wyn's farmer John! Coś mnie do nich ciągnęło, choć nie lubię takich duzych!