Tak, Zbyszku, potwierdzam, ciekawe i... piękne, muszę dodać, zdjęcia, ponadto dobry dzień do pracy. U mnie trzy wyrwy w płocie, czyli łatanie dziur i zgryzione pąki kwiatowe róż Rhapsody in Blue, John Davis, Pashmina i Roselina. „Sarenki”... ..

Kasia mój płot sforsować mogą tylko krety i wiewiórki

przesadzanie alstremerii miała zbyt sucho ( korzenie świerka wgryzły się w bryłę) i ciemno



a na jej miejsce Diamant Rouge










zimowała

No i oczywiście zielone papużki nierozłączki, a sarenki z ząbkami, jak cęgi do cięcia metalu, które przegryzają druty siatki leśników?
.U mnie w zeszycie cała strona punkt po punkcie, co do przesadzenia i gdzie.
Hortensje masz bardzo wypasione, podziwiam

Kasia sarenki buszują u sąsiada (potężna działka i dziury w płocie)
Wciąż mam zadołowane rośliny z ubiegłorocznej akcji

a one wciąż kursują





jodła w formie płożącej

150m od domu

Grzybki

Śliczna ta płożąca koreanka. Co to za odmiana?

Basia to "wybrakowana" 'Silberlocke' kupiona około 10-12 lat temu z przeceny bo była krzywa i słabowita, igły też były mało loczkowe, dopiero w tym roku po maksymalnym nawożeniu igiełki są takie jak należy .
na szczęście przewodnik dalej się nie wykształca - bo taka ma być

na różowo





miskant nepalski z mokrą czupryną na sucho prezentuje się ciekawiej

Skalne Grzyby - zaczarowana kraina mojej młodości, wycieczka podczas corocznego spotkania klasowego











przy okazji sentymentalna wizyta w rodzinnych Ziębicach
brama Paczkowska pamiętająca czasy księcia Jana Ziębickiego ostatniego męskiego potomka z piastowskiej linii



okna na pierwszym piętrze gdzie wdrapywałem się po kracie (której już nie ma) i dachy całego kompleksu kamienic które patrolowała nasza ''banda''

i klatka schodowa gdzie działy się jeszcze dziwniejsze rzeczy, do średniowiecznej piwnicy którą eksplorowałem w podstawówce nie dotarłem

Wiem, że jak tu wejdę to się nie zawiodę.. piękna jesień się zaczyna.

Nie mówiąc o hortensjach..

Nela





















tylko tyle zostało z starego browaru , jako małolat zaglądałem do kadzi a ciut później degustowałem
na uliczce obok graliśmy w palanta a w przerwach wkradaliśmy się na teren browaru, nie nie po piwo (drewniane skrzynki i butelki z porcelanowym korkiem) tylko po wyjątkowo smaczne winogrona
walki z innymi "bandami" o terytoria zależne jak cegielnia czy sad klasztorny - wszystko te wspominki wracają w takich podróżach sentymentalnych
hej wy czy jeszcze tam jesteście....i zawsze gdzieś w ostatniej ławce......wróżyli mi że skończę marnie.... tak jakby małomiasteczkowy Kortez - prawie bo moja ławka była przedostatnia w ostatnich siedzieli ( lub leżeli ci którzy przychodzili z winem do szkoły dopalaczy jeszcze nie było) mówimy oczywiście o podstawówce (w 8 -mej byłem już zupełnie grzeczny
,

działkowe prawdziwki

hej dzień się budzi w promieniach słońca..










a jutro winobranie

Sentymentalnie się zrobiło, Zbyszku... i jesiennie kolorowo
Moje winogrona już pyrkają w balonach

Tak, bardzo ładnie w barwach jesieni, oprócz orzechów laskowych jeszcze winogrona będę sadzić.

Zbyszku pięknie jak zawsze, ogród bucha kolorami, wspomnienia...czemu ten czas tak szybko leci...

Ewa moje niezapomniane kolory jesieni to te z wędrówek w Bieszczadach i w Puszczy Bialskiej pod masywem Śnieżnika

Kasia posadziłem kilka(może naście) odmian, próbę przydatności zaliczyły cztery warto próbować

Ela no właśnie ale gdy go choć czasami zignorować to robi się ciekawiej

Zaraz zaraz Zbyszku, nie możesz tak enigmatycznie, że cztery zdały probe przydatności, nie możesz mnie tak zostawić , to już podaj proszę jakie odmiany polecasz.