Ola, z tym zielenieniem... to lepiej niech sobie poczeka Potęsknijmy jeszcze trochę, ale rośliny będa bezpieczne.
Lubię takie jarmarkowe imprezy. Zawsze podziwiam te ozdóbki, których wykonanie zapewne kosztowało sporo pracy. Na Twoim zdjeciu widzę np świateczne ozdoby szydełkowe, do których ja kompletnie nie mam cierpliwości i chyba serce by mi pękło, gdybym miała je wykonać a potem sprzedać.

Kiedyś wyszywałam .....nieraz , ktoś chciał bym mu odsprzedała jakąś serwetkę ....trudno było wycenić - wolałam podarować .
Moja mama obrabiała batystowe chusteczki ...każda koronka to dzieło sztuki !
Na jedną chusteczkę potrzebowała 1 dnia ....sporo w rodzinie rozdała , do dzisiaj mi pokazują jako po niej pamiątkę .

W ubiegłym roku na Wielkanoc , robiłam już hostom zdjęcia ( ale święta były 16-17.04 )

U mnie 18 kwietnia ubiegłego roku padał śnieg , filmik niestety nie chcę się załadować , więc musicie uwierzyć mi na słowo

Ale piękne

Powiększa się wiosenny asortyment ...



















Akcja bratki , trochę w tym roku opóźniona







W stare buty też można coś wsadzić



Maty już na docelowym miejscu ...

Maty wyszły super.
Na pewno wyglądają o niebo lepiej niż płot
Ja też zakupiłam bratki, tylko nie mam ich kiedy wsadzić
Może jutro sie uda.

Ola, maty masz profesjonalnie zrobione. Masz bardzo zdolne łapki. Też posadziłam bratki w kilku donicach, bo bardzo je lubię, szczególnie maluchy bratkowe. Za bardzo się z nimi nie rozpędzam, bo za chwilę w handlu pokażą się letnie kwiaty doniczkowe. W ubiegłym roku długo miałam ładne bratki w donicach a jak już był czas na wymianę , to oferta w sklepach była już nieciekawa. Nie chcę w tym roku popełnić tego samego błędu.

Przy tych kwietniowych upałach ( + 26 w cieniu ) wszystko szybko przekwita .....
Już ponad 50 % host jest na wierzchu ...nawet nie myślę co to będzie jak jeszcze temperatura spadnie poniżej 0 !!!

Pierwiosnki





Bratki samosiejki



Żółtego u mnie nie brakuje .......





Niebieskiego też....









Jest i róż i biel....







sieją mi się te kokorycze .







Zabójczy pająk !



Na zielono .









Zakątek czosnkowy

Trójlisty takie wyrośnięte Z tym kwitnieniem to prawda, swoimi przylaszczkami nie nacieszyłam się za długo
Pająk kiler , jakbyś nie napisała to bym go nie dostrzegła

Tą żółtą kokorycz dostałam kiedyś od Majki, ale zginęła! Wyobrażasz sobie? Pamiętam jak Majka mi ją reklamowała, że jak paprocie u mnie nie rosną, to może taka kokorycz ozdobi mój ogródek.
A na majówkę się wybierasz do Botanika? Bo ja pewnie z siostrą będę. Miodunka piękna! Mi wszystkie z suchości zdechły...

Faktycznie ,to za chwilę majówka Jak ten czas pędzi. Pewnie też się wybierzemy, tylko nie tak wcześnie jak Wy w ubiegłym roku. Lubimy sobie pospać

Miłko , mi i miodunki i kokorycze sieją się....usuwam jak mi przeszkadzają .
Ja wracam z Anglii 30.04.do Wrocławia . Nie wiem kiedy dotrę do domu .
Przyjadę na majówkę ...ale nie nastawiam się na zakupy .....więc nie będę oczekiwała otwarcia ogrodu . Zdzwonimy się !!!

Ruszyły siewki host z 2017 roku !







Tegoroczne siewki wymagają już pikowania . Muszą jednak odczekać do maja do mojego powrotu z Anglii . Rozpikowane , zostawię do końca maja we foliaku .

















W niedzielę , odbieram hosty zamówione w Holandii

Dokończyłam dzieła .....ale jeszcze wszystkiego nie zwiozłam ....za mały samochód .

Olu a czyją działkę uwieczniłaś na zdjęciu ?

Drugie zdjęcie chyba u Poli , bo widzę fundamenty a pierwsze Jakby też u Poli ,myślałam , że nie ma sąsiadów.

Olu co to za hosta w pierwszej misce, taka najbardziej wyrośnięta ma fajny pokrój

Obydwa zdjęcia są zrobione u Poli .....Pola ma sąsiada sławnego Marcina .

Fabiola , w drugiej misce jest wysiana BLUE IVORY ( kilka siewek Ci przywieź ? ).

Moje najnowsze zakupy w Holandii

Olu jakby spotkanie nasze się odbyło , na co cicho liczę , bo nie chce mi się jechać taki kawał drogi , to za siewki dziękuje , mam kilka swoich , które się same wysiały

Jak Ty biedna posadzisz tą Miss Lindę

Jak przez noc postała na nogach , w wodzie po kolana to zaczęła wyginać się do światła .
Na dzień dzisiejszy tylko ona nie wystaje ponad powierzchnię ziemi .
Moje zakupy posadziłam w dużych donicach zbiorowo . 20 .04. aż do 01.05. wyjeżdżam .
Uszykowałam rodzinie cieniówki i agrowłókninę ...na wszelki wypadek .
W razie zapowiadanych przymrozków obiecali nakryć .

Póki co, nie oczekujcie wpisów od Olusi, bo Olusia na klęczkach przemierza brytyjską ziemię.





Czasem się podnosi i daje odpoczynek kolanom













...czasem przysiada...







Przedwczoraj była widziana w okolicach ogrodu RHS Harlow Carr, wiec podejrzewam, że dziś dotrze do Yorku.

Wow, Ola , Ty to jesteś wędrowniczka A hosty to przywozisz z całej Europy