Zaproponuję spacer po niedawno zrewitalizowanych ogrodach, położonych malowniczo nad samym brzegiem morza Północnego tuż przy największym porcie towarowym w Wielkiej Brytanii.
Początki tego założenia datują się na wiek XVIII, gdzie wraz z rozwojem turystki i podróżami "do wód" Felixstowe stało się popularnym miejscem wypoczynkowym.
Powstała infrastruktura miejscowego Spa, deptak, a wokół na klifie posadzono roślinność egzotyczną, pochodzącą z "zamorskich krain".
Budynek zwany Spa Pavillion gościł takie gwiazdy jak Jimi Hendrix czy The Who
Teraz odwiedzają je spacerowicze, którzy w niedzielne przedpołudnie zażywali, jak my, świeżego morskiego powietrza

Więcej informacji znajdziecie SEAFRONT GARDENS



Na początek ostrzeżenie dla właścicieli piesków



No i wchodzimy





Wystarczy przejść kilkanaście kroków i jesteśmy nad morzem

Ławeczki tutejszym zwyczajem poświęcone konkretnym osobom, ta np. ufundowana przez rodzinę dla zmarłego dziadka. Była nawet kartka urodzinowa z życzeniami oraz bukiecik kwiatów. Czy u nas coś takiego uchowałoby się przed wandalami?

Deptak i pastelowe domki plażowe

Niektóre techniki mocowania skarpy bardzo nas zainteresowały









Nie ma tu oporu przed ponownym wykorzystaniem pokruszonego betonu.

Na innym odcinku bliżej portu natknęliśmy się na ogrodzony fragment terenu, z daleka nie wyróżniający się niczym szczególnym. Po zapoznaniu się z informacją umieszczoną na tablicy już wiedzieliśmy, że jest to fragment naturalnego środowiska dla kilku rzadkich roślin. np.modraka morskiego (kapusty morskiej)





Na zakończenie wracając obejrzeliśmy sobie angielskie ogródki

Zuzanno, dziękujemy za relację ze świetnymi zdjęciami
Ciekawa jestem, czy zauważyłaś pewną prawidłowość - o ile przydomowe ogródki są malutkie, jak ja to mówię - wielkości większego prześcieradła, o tyle w każdym mieście i miasteczku można wypocząć na licznych , zadbanych terenach zielonych. Ławeczki bardzo mi się podobają i zawsze odczytuje napisy na tabliczkach .

Polu, tak! Miejscowość niewielka, ale terenów rekreacyjnych tam co najmniej kilka. Każdy w innym stylu, ale wszystkie zadbane, a i korzystający z nich zachowują je w porządku.
Jeszcze taka inskrypcja na ogrodzeniu lokalnego kościoła. Zachęcająca, nieprawdaż?