Róża
Jacqueline du Pre


Róża krzewiasta hodowli Harknessa, z roku 1988. Pochodzenie: Radox Bouquet x Maigold
Kwiaty duże, półpełne, białe o leciutkim różowym odcieniu i pięknym zapachu. Charakterystyczne dla tej odmiany są pręciki: duże, bardzo atrakcyjne, barwy bordo.
Podobno ma dorastać do 1,8m - zobaczymy. U mnie po dwóch latach ma około metra wysokości.
Strefa odporności- 5b. Wydaje się bardzo dobrze zimować, ale cóż, prawdziwej zimy dawno nie było. Kopczyk zawsze warto zrobić.
Znosi półcień i gorsze gleby.
Róża wyjątkowej urody i delikatności, pod warunkiem, że pogoda dopisuje. W czasie upałów piękno i trzepot rzęs, ale niech no tylko przyjdzie czas deszczów i słoty, a czar pryska i na krzewie wiszą brudne ścierki, których, mimo chęci, nie sposób nie zauważać

Spore upały też są problemem niestety, kwiaty po prostu się smażą. Niemniej u mnie to nie pogoda czyni największe spustoszenie w kwiatach tej róży, a ogrodnica niszczylistka . Ten obrzydliwy chrząszcz uwielbia wprost białe, puste kwiaty Jacqueline . Innymi różami nie pogardzi, ale ta w sposób szczególny jest objadana co do kwiatuszka w czerwcowym kwitnieniu. Na szczęście powtarza, to w drugiej części lata można ją podziwiać.
Wielka szkoda, bo poza tym to róża bezproblemowa, ładnie przyrasta, moja 4 letnia ma z pewnością 1,6m.





obraz zniszczeń dokonanych do spółki z kruszczycą złotawką

Eh, Marta, natchnęłaś mnie nadzieją- wieeelka jest Moją też robale lubią ale nie narzekam, bo raz, że ona faktycznie smakowicie wygląda, a łakomczuch łakomczucha zrozumie, dwa - mszyce i bruzdownica trzymają się od tej róży z daleka, a ich najbardziej nie lubię

Piękna odmiana

U mnie jest ciągle malutka, chora a ma kwiatki ogryzione

Tego roku pokazała się już z lepszej strony- co mnie bardzo ucieszyło - już straciłam nadzieję że ją ładną zobaczę...

Róża Jacqueline du Pre pierwszy rok w ogrodzie. Po deszczu marnieje, z kolei upały palą płatki. Wydaje się bardzo wymagająca. Chyba warta zachodu, bo kwiaty są bardzo urokliwe.