Nie znalazłam ogólnego wątku foto, więc otwieram takowy, bo właśnie teraz właśnie jest czas, kiedy astry szaleją...szaleją...szaleją...

Trzy lata temu posadziłam kilka astrów przy pergoli pod kamienna górką i tak mi się spodobały, ze w ubiegłym roku postanowiłam 'zastrować' całą aleję wjazdową. Sadzonki posadzone jesienią dość ładnie się rozrosły i juz ostrzę sobie apetyt na piekny obraz tych miejsc za rok, czy dwa lata


















fot.12.10.2017r
.

Ja mam rabatkę przy wjeździe gdzie musza rosnąc tylko byliny bo tam idzie w zimie zawsze dużo śniegu i teraz kwitną tam marcinki






I jeszcze takie dwie odmiany

Poll-Piękne zdjęcia- podziwiam zdolności fotografowania, bo pogoda niezbyt sprzyja ładnym fotografiom. Kolekcja astrów godna pozazdroszczenia. Przyjemnie się na nie patrzy. Też mam kilka w swoim ogrodzie, ale tylko jednego, który zawsze zachwyca mnie swoją urodą. Z każdym rokiem jest piękniejszy i niezawodny w uprawie, a koloru kwiatów nie da się porównać do żadnego innego kwiatu, mój aparat akurat nie daje rady wiernie go odtworzyć.

Oto mój najbardziej ulubiony aster 'LITTLE CARLOW"

Dwa NN-ki

Aster ageratoides Asran



aster nowobelgijski "Tiefblau Gefult"



I takie tam





Aster nowobelgijski "Magic White"

A to pergola, o której pisałam. PIerwsze astrowe nasadzenia sprzed trzech lat...Ile ja już sadzonek odebrałam...


fot.13.10.2017r
.

Poll- dzięki za podpowiedź- rzeczywiście w tym sezonie światła słonecznego u nas bardzo brakowało. Ostatnio zastanawiam się, czy nas do Anglii nie przenieśli, bo od wiosny ciągle pada, pada i pada,
Ale asterki mimo tego kwitną, choć kwiaty nie najładniej prezentują się.

1 i 2 aster nn , możliwe że Lady in Blue?







Kolejne to astry nowoangielskie- podejrzewam nazwy ale pewności nie mam, może Forumowi specjaliści moje wątpliwości rozwieją?

3.


4.


5. To akurat chyba ;Violetta"

Kondzio- bardzo dziękuję za pomoc w identyfikacji.

Świetnie, że potwierdziłeś Lady in Blue. Mój jedyny niski tak intensywnie niebieski. Aparat też gubi jego kolor.

Co do 2., to się zgadzam, chyba nie ma innego astra n.a w takim charakterystycznym kolorze.

4. typowałabym jednak na Violettę- chyba Marina Wolkonsky jest nowszą odmianą, a moje astry kupowane były dość dawno i jako bezimienne. Chociaż aparat faktycznie jej kolor przekłamuje- w realu jest bardziej ciemno granatowo fioletowa.

Najgorzej wygląda sprawa 3. Na różnych zdjęciach kolor wypada inaczej.
Zdjęcia z dwóch różnych aparatów.







A może to być Purple Dome lub Barr's Blue?

Na Purple Dome jest zbyt wysoki i rostrzelony. To niska, kompaktowa odmiana

Poll- chyba masz rację- mój ma tak z 140 cm i rośnie w piachu, więc nie osiąga chyba szczytu swoich możliwości.

No i wywaliło mi asterki w kosmos To jeszcze raz

Aster Ann Leys

Peter Harrison




NN-ki

Kalimeris Shogun






Gold Sunshine zaczyna

Poll napisał: Jasne!

U mnie same NN i siewki, poza płożącym. Ale nie wyobrażam sobie mojego ogrodu bez tych kwiatów











Marta zaprojektowała mi taki cykl marcinkowo -tawułowy

Marjore





Alma?

Właśnie, u astrów wcale mnie nie draznią te jaskrawe kolory, wręcz odwrotnie. NIe kupowałam ich , by stworzyć kolekcje, ale by ozywić jesienią wjazd. Teraz załuje, że kupiłam tyle niebieskawych a zbyt mało bardziej żarówiastych i ciemnofioletowych typu VIoletta.

P.S. Już to nadrobiłam.

Ja muszę moje astry uporządkować jakoś, bo z małych krzaczków, porosły wysokie krzaczyska.

Biały nn, 150cm wzrostu, ale w nogach ma malucha, jakby z tego samego korzenia. Chyba, że to dwa różne, ale dostałam w kupie, to razem wsadziłam





Wysoki, niebiesko-lawendowy, 160cm. Rośnie w półcieniu, pełni rolę jesiennego żywopłotu.







Piękny, nasycony kolor, karminowy przełamany biskupim. ok. 50cm.

najstarsze, wysokie NN



Lady in Black









Prince

Aster Prince bardzo mi się podoba. Musze na niego zapolować

Astry NN w półcieniu nad oczkiem wodnym



I kolejna nieoznaczona odmiana, tym razem o małych białych kwiatkach. Krzaczki o ciemnych drobnych listkach, kompaktowe, bardzo gęste.



.

Kolega Zen przywiózł z jesiennych targów w Pradze takiego giganta.