Moje sporo już sponiewierane, zaczynam wykopki, jak tylko znajdę chwilę, choć to pewnie będzie po Wszystkich Świętych.
Hy Mom - doczekałam się pełni kwitnienia
Rancho - też pierwszy kwiatek, a tak ją lubię. Nie nacieszyłam się.
Boshhh, jakie one śliczne- zwłaszcza Honki. Na zlocie, gdy byliśmy u Ani, w oko wpadł mi też taki ciemny, aksamitny wiatraczek, nie Honka, ale coś podobnego. Gdyby nie trzeba było ich wykopywać, stanęłabym na głowie, aby dostać wszystkie.
Poluś, chodzi Ci chyba o Verrone's Obsydian. To taka "czarna" Honka.
Nie widzę przeszkód, by posadzić w przyszłym sezonie gdzieś na słońcu z 2-3 dalie i potraktować je jako jednoroczne. Wszystkich na to namawiam. Skoro sadzimy aksamitki, kosmosy i inne tam pinderyndy!?
Piękna dalia ale rośnie wysoka o dużych kwiatach i przy wiatrach bardzo sie łamie
ale mimo tej małej usterki warto ja zaprosic do siebie -jest piekna .
Majeczko! Kiedyś miałam Seattle, ale tak pięknie nie kwitła. Nie pamiętam, czy ją jadły ślimaki, ale nie miały takich wyraźnych białych końcówek na płatkach.
A to nie dwie rózne dalie, bo jedna jest wyraźnie kaktusowa, a druga wyraźnie dekoracyjna.
Karola! Cudowności. Jestem fanką dalii Penhill Watermelon, ale nigdy jej nie miałam. To dobrze, bo te duże dalie niespecjalnie u mnie pasują.
Powiem Ci ,że nie wiem ,bo tak była posadzona,że splątała się z inną
teraz tez nie wiem gdzie jest jej bulwa i w przyszłym roku znów będzie kwitła z koleżanką .
Chyba jak wykopywałam to już nie było kwiatu.
Zdjęcia są z lipca i sierpnia .
Miłko jakbyś zmieniła zdanie to służę kawałkiem Penhill Watermelon, jest cudna. Ja osobiście lubię różnorodne dalie,ale ostatnio ciągnie mnie do tych dużych i do pomponów
Franusiowa mam podobną dalię Siedlerstolz
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): takasobie, Franusiowa, dultom