Wspomnieniowo, Polystichum aculeatum 'Cristatum' w wiosennej szacie ( fot.15.czerwca).
Jesienią przeniosłam go na zasobniejsze, ale także słoneczne stanowisko. W grudniu, po pierwszych mocniejszych przymrozkach nakryłam go sosnową gałązką i tak zimuje
Polystichum aculeatum 'Cristatum startuje na nowym, bardziej słonecznym stanowisku. Jeśli nie pomoże moje wzdychanie o pochmurne lato, chyba zamontuje nad nią parasol
Polystichum aculeatum Cristatum zostało kilka dni temu wyciągnięte spod zwałów winnika zmiennego, który go kompletnie zarósł. Teraz trafił na nowa rabatę za tarasem, a póki nie ma zadaszenia, które dawałoby cień, dostał osobistą cieniówkę.
U mnie to jeszcze młoda roślina,ale jakieś pompony na końcach są widoczne.
Znów ukłony w stronę Tomasza ,który go wypatrzył u p.Radziula i bez żalu oddał w moje ręce.
Polystichum aculeatum 'Cristatum Ken Trewren', powoli dochodzi do siebie po podmarznięciu z przed kilku lat. Nie wiem jaka jest różnica pomiędzy innymi klonami, ale na pierwszy rzut oka wyglądają podobnie.
U mnie to jeszcze jedno sercowy maluch,ale widzę ze fronty w tym roku już dłuższe i masywniejsze.
Na szczęście nie podmarzł i wychodził bardzo równi.Niestety komuś zasmakował.
Gosiu, wiem że masz trochę czasu,gdybyś mogła rozpoznać smakosza, dała byś znać bo i u mnie na kilku paprotnikach podobnie wygryzione liście. Można by jakiś środek kontaktowy zastosować Podejrzewam, że jakaś gąsienica ćmy
Tomasz, u mnie to też nie jedyna podgryziona paproć,szukałam delikwenta pod liśćmi i to nie jeden raz,
no niestety dobrze się ukrywa. Trzeba by było zrobić kilkudniowe nasiadówki w ogrodzie,ale chyba tyle czasu to nie mam.
Środek kontaktowy ,to trzeba bezpośrednio spryskać na to coś,ale to coś, szybko zeżre i znika.
Jak kogoś złapie na gorącym uczynku to dam znać.
Pocięte na trzy części Polystichum aculeatum 'Cristatum' trafiło jesienią ubiegłego roku na trzy różne stanowiska m.in. na dość suche i mocno cieniste w godzinach popołudniowych
Trzy klony paprotnika kolczystego z cechami cristaty, które u mnie rosną posadziłem obok siebie. Wyglądają dość podobnie, ale pochodzą z różnych źródeł. Jeden nazwany 'Ken Trevren'...od nazwiska znalazcy, drugi znaleziony w Czechach. Jeżeli będą jakieś różnice to pewnie będzie można stwierdzić w przyszłym sezonie
W tym roku po przymrozku i gradobiciu, nie wyglądają najlepiej...
T Jeden nazwany 'Ken Trevren'...od nazwiska znalazcy, drugi znaleziony w Czechach.
Który to Ken Trevren?
U mnie, Polystichum aculeatum 'Cristatum' - w przeciwieństwie do gatunku - bardzo wolno przyrastają. Być może, to wina mocnego pocięcia kłącza 2 lata temu?