Polystichum setiferum 'Wollaston'
syn.Polystichum setiferum 'Proliferum Wolastonii


Jedna z odmian paprotnika szczecinkozębnego , który swoja nazwę zawdzięcza odkrywcy . G. Wollaston , odkrył go w 1852 r w Devonie (UK) i od tamtej pory, jako kultiwar , gości w wielu ogrodach. W szkółkach przez wiele lat sprzedawana była pod nazwą 'Wollastonii' i tak nazwaną nabyło ją wielu miłośników paproci, jednak jej prawidłowa nazwa powinna brzmieć 'Wollaston'.


"'Wolaston' jest odmianą zimo-, lub półzimozieloną , w zależności od strefy klimatycznej stanowiska. Tworzy on kompaktowe, gęste i symetryczne kępy, składające się z nieco horyzontalnie ułożonych frondów o dł. 40-60cm. Same frondy są trójkątnie wydłużone i złożone z delikatnie nakładających się, lekko koronkowo wyciętych listków, przez co patrząc z większej odległości, ma się wrażenie, że są pokryte puszystym mchem.


Jak większość paprotników , ciężko go rozmnażać przez sadzonkowanie, natomiast czasem wytwarza rozmnóżki, które mogą być ukorzeniane z dużym powodzeniem. Istnieją jednak dwa typy tej odmiany - jedna z nich nie wytwarza rozmnóżek a druga, Wollastoni typII lub Proliferum Wollastonii, rozmnóżki wytwarza. Czy są inne różnice miedzy tymi odmianami trudno mi stwierdzić, ponieważ typ II rośnie u mnie dopiero drugi sezon a wiarygodnych danych źródłowych brak.

Paprotnik Wollastona, typ II



Podobnie, jak gatunek, w uprawie ogrodowej wymaga stanowiska co najmniej półcienistego, przepuszczalnego, ale wilgotnego ( bez zastoin mrozowych i wodnych), oraz gleby zasobnej w próchnicę. Mimo iż jest rodzima paprocią europejską, na zimę, dla bezpieczeństwa warto zabezpieczyć stroiszem iglastym i/lub włókniną.


Idealnie nadaje się do nasadzeń naturalistycznych w okolicach zbiorników wodnych, pod gęstymi drzewami ale także na ocienionych stanowiskach ogrodów skalnych , gdyż nie jest paprocią agresywną, ale o zwartej, kompaktowej budowie kępy.










.

Okazuje się że rośnie większa niż jest podane w opisie.W tym sezonie niektóre liście dorastały do 100cm



Tu już zimowo.

Polystichum setiferum 'Wollastoni' , to u mnie w ogrodzie jedna z najbardziej problemowych paproci. Mimo, iz inne paprotniki szczecinkozebne rosną dynamicznie i raczej bezproblemowo, ta odmiana każdego roku podmarza i w sumie niemal nic nie przyrasta.



Tej wiosny przeniosłam 'Wollastonii' na cieplejsze, osłonięte stanowisko


fot.22.06.2017
.
.Niby ruszył ładnie, ale szału, jak podejrzewam, nie będzie

Polystichum setiferum 'Wollastonii II" jesienią. NIeco przyrósł, ale nie nie tak, jak na to liczyłam


fot.13.10.2017r
.

Polystichum setiferum Wollastonii, w zeszłym roku nie mógł się zebrać po przymrozkach, w tym zapowiada się dobrze Jedna z mocniej rosnących u mnie odmian paprotnika szczecinkozębnego.

Sadzonka odebrana w ubiegłym roku od tego pięknego paprotnika Tomka, trafiła do mnie do ogrodu w ubiegłym roku . Dobrze przezimowała i powoli się rozkręca


fot.31.05.2018r
.

Polystichum setiferum Wollastonii.
Rośnie od wiosny tego roku,mam nadzieję że będzie niedługo piękny tak jak są wasze.

Ja nie mam szczęścia do tego paprotnika, już go kiedys straciłam a kolejny egzemplarz mocno przemarzł i próbuje się zebrać w sobie, Nieco kiepsko mu idzie, więc mam jego nowy egzemplarz...oby lepiej mu sie wiodło!


fot.27.06.2018r
.

Piękny Miejsce z lekkim zachodnim słońcem.

Mój po zeszłorocznym podziale trochę ucierpiał. Stwierdziłem, że wiosenne dzielenie paprotników i ogólnie paproci nie jest dobrym terminem.
Powoli dochodzi do siebie

Polystichum setiferum 'Wollastonii' I, to roślina z podziału. Dobrze przezimowała i zaczyna szaleć. Niektóre frondy są już imponującej długości


fot.03.09.2018r
.

I u mnie 'Wollastonii' szaleje. Nowe liście maja prawie metr długości






Polystichum setiferum 'Wollastonii' typ II, nieco mniejszy za to pojawiło się wiele rozmnóżek.

Kupiona w zeszłym roku jako maleńka sadzonka.
Teraz już ją widać, fotka z lipca i dzisiejsza.

Polystichum setiferum Wollastonii już jest przyłapane nocnymi przymrozkami, ale nawet z porudziałe frondy wyglądają wspaniale.


fot.02.10.2018r
.

Nelu mój paprotnik 'Wollastonii' z rozłożonymi skrzydłami osiągnął 150 cm. średnicy . Obok z prawej strony rośnie jego dorosły kolega 'Bevis' , a wygląda przy nim wielkościowo dość skromnie. Szykuj mu większe stanowisko

Tomku dzięki
Chciała bym mieć taki już wielki egzemplarz.. myślisz, że u mnie też taki urośnie..?
On chyba czuje, że za wiele miejsca to mieć nie będzie w moim małym ogródku..

Nelu, sam jestem ciekawy jakie będą te paprotniki , które pojawiły się na naszym rynku. Mój ma wiele lat i był sprowadzony z Irlandii, mam też 'Wollastonii typ 2', który jest wyraźnie inny .

Mój dzisiejszy,,wygląda całkiem nieźle jak na takiego młodziaka.

Paprotnik szczecinkozębny 'Wollastonii' w listopadowy, chłodny dzień...Dla takich właśnie widoków warto uprawiać paprotniki ;heart


fot.06.11.2018r
.

Zdjęcie zrobiłam 16 11 18r.,wyglądał jeszcze bardzo świeżo ,
Nie widziałam go jeszcze po wczorajszych przymrozkach ,gdzie termometr pokazywał - 8