Ja mam tę bez przydomka, młodą, i też błyszczy, ale ma słabiej wybarwione młode liście.

'Brilliance' - najstarszy egzemplarz w moim ogrodzie



Na tle innych roślin


fot.03.09.2021r.
.

'Brilliance' tuż przed opadami śniegu...



Sterczy jej ten jeden frond już kilka tygodni, pewnie śniegi go pokonają...
.

Nerecznica czerwonozawijkowa 'Brilliance' budzi się do życia

A ponieważ dobrze jej idzie, to mam pytanie, czy można uznać, ze są to dwie osobne rośliny i trzeba je podzielić?

Efciu ja Ci nie odpowiem...

Zostawiłam jej fotkę na wzór niech kombinuje..

20220513

Ewo, może to tylko chwilowa kłótnia w rodzinie i z czasem wyrośnie między nimi jakiś rozjemca? A tak poważnie, trzeba poczekać na znawców, a wiadomo, kto tu na forum jest ekspertem od paproci. Ja jestem szczęśliwym jej posiadaczem od jesieni ubiegłego roku i dość szybko mi wystartowała w tym sezonie, choć oczywiście jeszcze drobna, trudno ją dobrze sfocić.

Nelu, Tomku
Sama sobie odpowiedziałam... nie wiem czy dobrze, ale zdaję sobie sprawę, że wiosną w ogrodach tyle się dzieje, że nie można nadążyć za wszystkimi wątkami

"Brillance" zaczyna zielenieć, tydzień temu była cała miedziana:):

Już chyba zaczyna powoli zielenieć. Obok rozsiewające się niezapominajki. A swoją drogą to ciekawe, że różne odmiany czerwonozawijkowej, w tym Brilliance, startują wcześniej niż ta bez przydomka. U mnie dopiero zaczęła (a właściwie zaczęły, bo jakimś zbiegiem okoliczności mam dwie) podnosić głowę.

Wiosną podzielona na dwie części 'Brilliance' ładnie przyrasta na obu miejscach



Do tej na zdjęciu poniżej, dochodzi więcej promieni słonecznych.


Obie rosną w ziemi próchniczo-gliniastej, przeważnie wilgotnej, bez zastoin zimowych.

Ewo, bardzo ładnie się prezentują, są smukłe. Moja się bardziej zagęszcza i bardziej pokłada. Cały czas też wypuszcza nowe liście. Przyjęła inną strategię, co pewnie zależy od warunków glebowych. U mnie próbuje pod świerkiem. najważniejsze, że daje radę.

Jedna z dwóch 'Brilliance', na stanowisku z niewielką ilością promieni słonecznych

Przyciąga wzrok, jest piękna. Już zielona

'Brilliance' listopadowo

Rzeczywiście Ewo, zachwyca mnie Twoja Brilliance. Moja wydaje się całkiem inna, aż się zacząłem zastanawiać, czy to faktycznie ona. Kupowałem w Sadzawce, więc chyba nie powinni się mylić. Może to wiek, jest u mnie ledwie rok. Zobaczymy, co będzie dalej.

Cudne te Wasze narecznice(Dryopteris erythrosora-"Brilliance", nie miałam szczęścia kupić jak akurat były w "Sadzawce" lub innym sklepie internetowym - pewnym, że to ta odmiana.
Mam u siebie kilka bez przydomka, normalnie jestem w nich zakochana, teraz doszły od Kalisiaka - 2 Prolifica, no muszę zapolować koniecznie na "brylancika".
Może Ktoś wie? lub sptkał sklep gdzie mogę ją kupić?

Tomku, 'Brilliance' rośnie u mnie od kwietnia 2019 roku, a więc cztery sezony. Kupowana była w sklepie stacjonarnym, więc od początku była nieco większa niż sadzonki internetowe. Ale tak naprawdę dopiero w tym sezonie mnie zachwyca swoją wielkością
Jeszcze dodam, że rośnie w dość mokrym miejscu, z większą zawartością gliny, niż przepuszczalnego podłoża.

Elu, widziałam 'Brilliance' w OBI, ale nie wiem czy masz ten sklep gdzieś blisko i jeśli tak, to czy i u Was były.
Wysłałam pw

Nadal ładna, choć już nie ma tych kolorów, które tak podobają mi się w sezonie.



Choć była kupiona razem z gatunkiem to jest o wiele mniejsza.

Listopadowa Dryopteris erythrosora 'Brilliance'.

fot.12.11.2022