'Ed Murray'


'Barbara Mitchel'


Passion for Red'


'Kindly Light'


'Mighty Highty Tighty


'Red Suspenders'

Kwitną...


Hemerocallis 'Ultraviolet Mood'



Hemerocallis 'Orange Blossom Special'







Hemerocallis 'Kansas City Kicker'

Labedzia33, czy sama wysiewasz liliowce?

To byłoby zbyt piękne i proste gdyby liliowce przekazywały cechy poprzez nasiona. Większość siewek niestety nie spełnia naszych oczekiwań i marzeń o "stworzeniu" nowej ,pięknej a najlepiej sensacyjnej odmiany, ale i tak cieszą - bo to własne dzieci przecież.
Liliowce odmianowe kupowałem w Polsce, Europie i USA. Nasiona wysiewam - oczywiście jeżeli mam, pogoda bowiem nie zawsze pozwala na ich zawiązanie (upał, deszcz) a sam bardzo lubię "zapylać" .
Kupowałem też nasionka od Hugh & Pam Buntyn z Florydy i od kilku innych hodowców z USA poprzez the Daylily Exchange, bo to dużo tańsza forma zdobycia porządnych genów za przyzwoite pieniądze do dalszych własnych eksperymentów z rozmnażaniem liliowców. A same liliowce są bardzo wdzięcznym dodatkiem w ogrodzie , rosną bowiem w miejscach najbardziej nasłonecznionych, w których "nasze" hosty nie dają rady.

Hemerocallis 'Two Part Harmony' z widocznym młodym nasiennikiem...jest nadzieja



Kwitnące siewki diploidów:

Skoro o siewkach mowa...
Edyto, siewka która Ci się spodobała pochodzi od Uli ( Orszulka) a ona z kolei- jak wyczytałam w postach - posiada ją on Emila G. Co do Rose F. Kennedy, to, jak wcześniej pisałam jest prezent od mojego M., pochodzący od Tadeusza Kotuli z Rybnika.
A teraz siewki (wyhodowane z nasionek), które ostatnio zakwitły:

Teraz pokażę liliowce odmianowe p. Jerzego Bodalskiego ( zarejestrowane w AHS):
Skarbiec Jasnej Góry, kwitnienie ubiegłoroczne:


oraz pierwsze kwiaty z tego sezonu:



Panorama Racławicka



Imprisoned Girls of Pussy Riot - pierwszy kwiat:


Zuza - pierwszy kwiatek, jeszcze nie taki jak powinien być:



Gypsy Camp

Gypsy Camp - piękny...Taaakie bardzo lubię!

Jacku, wiem, że liliowce nie powtarzają cech matecznych, tylko powstają nowe odmiany. U mnie czasami nasiona się zawiązują samoistnie, ale dotąd nie chciało mi się ich siać, bo proces wydawał mi się skomplikowany i czasochłonny, a ja do cierpliwych nie należę .

Badusiu, Kennedy spodobał mi się tak bardzo, że będę go szukać . Twoje siewki są piękne .

Moje sobie kwitną i oko cieszą

Siloam Doodlebug


Kwanso


Siewka


Siewka


Samba do Brasil


Mini Pearl


Little Missy


Blanka

Gentle Shepherd

Siloam French Doll

Siloam Paul Watts

Ruby Red Lips

chyba Mauna Loa

i bezimienny, niewysoki, mandarynkowy

Krzysia napisał:
To najprawdopodobniej odmiana 'Temple Bells'.

Jan Kiepura


Winyah Dark Edge


George Caleb Bingham


Król Jan III Sobieski


Alaskan Midnight


Morocco


El Desperado

Orszulka napisał:
Dziękuję , pewnie i Mirkę ucieszy, że został rozpoznany, bo mam go od niej .

Mój nie wyrósł po zimie ...................... ale w sumie nie rozpaczam nie moje barwy , płaczę tylko po fioletach

Mojego też nigdzie nie widzę... Co prawda przesadzałam go na jesieni i może gdzieś się ukrył

Piękne te Wasze liliowce, u mnie kwitną takie
Stella D'oro


Bluberry Candy


nn

nn

Entrapment

Lavender Deal


Moonlight Masquerade


Rock Solid


Mildred Mitchell


ostatni kupiony jako Goblin Moon ale to chyba nie on

Nie wiem jak u Was, ale u mnie sporo liliowców nie wypuściło jeszcze pędów kwiatowych. To chyba pierwszy taki dziwny sezon...
W sobotę, niedzielę i poniedziałek pięknie (wręcz wzorcowo) otwierały się kwiaty i były dobrze wybarwione:
Janice Brown


Ruffles Have Ripples



Cool Runnings



Treasure Map


Odmianowy, dla mnie wciąż NN




Carol Todd




Denali

John Peat




Sabina Baur




Get Jiggy


Fat Tuesday


Forestlake Ragamuffin



Gavin Petit wspaniale mandarynkowy- zdjęcia nie oddają dobrze tego koloru

Eskimo Kisses