Krzysiu magnolie chwilowo muszą sobie radzić na wygwizdowie u mnie. Jak porośnie żywopłot będą miały trochę osłony.
Tulipany Tete a Tete kupiłam w Lilypolu jesienią przed dwoma laty. Chciałam dokupić w ub. roku, niestety nie mieli w ofercie. Może w tym roku będzą mieli Trochę mnie niepokoi fakt, że prawie wszystkie botaniczne mają już szczypiorki, a tych jeszcze nie widać. Boję się, czy nie padły łupem nornic, bo zauważyłam w ziemi spore dziurki

Kilka tulipanów zaschło, kiedy je ruszyłam - nie miały cebulki
Jeśli to robota nornic, to w tym sezonie zaproszę do ogrodu wszystkie bezpańskie koty i wydam krwawą wojnę nornicom !!!!!!

zanetatacz napisał:
Żanetko na wagarach w klasie maturalnej

Danusiu właśnie z tego powodu wolałabym, aby plewienie zostawił w spokoju !!!! Ale nie, rano wcześnie wstaje, idzie na rower, robi ok,40 -50 km, wraca i idzie na polowanie na chwasty. Dosłownie na polowanie, bo nie przepuści najmniejszej siewce..
Później zadowolony z siebie przychodzi na Fakt, u mnie gwiazdnicy zatrzęsienie, ale jak trochę podrośnie to się lepiej wyrywa niż takie pitki, które myli często z siewkami kwiatowymi

Vero ale mnie rozśmieszyłaś, tą wojną z nornicami z nimi nie tak łatwo zwyciężyć.

Za czerwone Walentynkowe kwiatki

Majeczko, jeśli się okaże, że pożarły mi te cebulki - będę bezlitosna do tych małych, podłych futrzaków

Ja nie mam dobrych doświadczeń z sadzenia tulipanów, zwykle nornice wygrywają To przykre - widzisz już pąk kwiatowy, czekasz aż się rozwinie i... bach, leży bez cebuli zwiędły

Marysiu tylko skąd te szelmy wiedzą że akurat te trudno zdobyć???
Mam przecież sporo botanicznych, łatwiej dostępnych - miały by żarełka w bród

no to mnie zasmuciłaś -takie rarytasy sobie małpy upatrzyły ,myśl poważnie o kotce pleć żeńska -bardziej łowna ,mi tylko jednej zimy wyżarły wszystkie tulipany ,ale od lat mam spokój za to w domu średnio 4 koty częste podarunki przed drzwiami......

U mnie dwa bezpańskie się zadomowiły + dochodzące.
Ale małpy zielone polowanie na ptaszki i rybki w oczku sobie urządzają
Chociaż jeden raz widziałam truchełko koło altany...........................

Verciu, bo może u Ciebie łatwiej o rybkę i ptaszka? Spomiędzy kamyczków trudno myszkom wyskrobać się na zewnątrz, a i kotom gorzej się rozgrzebuje kamyki niż ziemię przy dziurce mysiej.

Z całą pewnością Ewuniu, rybki same podpływają na mieliznę - ptaki też nisko gniazdują w krzewach.
Żaden wysiłek ze strony kota by się posilić. No i ponoć przekarmiam koty i pewnie dlatego leniwe

no co Ty -Verciu -moje polują na kolacje dla mnie ...a same po puszeczkę do domu...

zanetatacz napisał:
- - - - -

Tak, Żanecia ma rację. Kot, który jest wciąż głodny, to kot chory. Poluje, aby się wyżywić. Gryzonie są nosicielami tasiemca, kot zjada myszy i zaraża się tasiemcem. To już prosta droga do niedożywienia, osłabienia, apatii i śmierci kota. Tylko zdrowy, dobrze odżywiony kot będzie polował skutecznie, bo to jego instynkt. Wcale nie z głodu, z natury. A potem znoszą mi do spiżarki mniejsze i większe truchełka, a Tola dwa razy nawet przyniosła szczura. Ledwo się z nimi w kocich drzwiczkach zmieściła.

Verciu, ja też tak mam, że czytam i słów na napisanie brak w głowie. Ale to pewnie z braku słońca i braku ogrodu i braku wiosny i, no sama wiesz
U mnie tulipany też nie wszystkie wychodzą, ale koty rzeczywiście dają sobie radę i mam pod domem rządkiem poukładane futerka. Nie wytępią wszystkich, ale przetrzebią populację.
Magnolie cudnej urody, wszystkie piękne. Mam jedną, ale jest fenomenalna.
A pierwiosnki cudnej urody. Walentynek się spisał

VERA napisał:
Witam.

Duże te dziury , ze zdjęcia ciężko odczytać?
U mnie podobne dziury , wielkości 1-2cm zostawiają chrząszcze Oleica fioletowa

Też mi się ta dziurka za malutka na mysią wydaje.

Te tulipany są niesamowite
Szkoda, żeby je gryzonie zjadły
Trzymam kciuki, za to

Kochane Dziewczyny - macie rację !!!!! Moje podejrzenia odnośnie nornic okazały się błędne Porównałam w necie norki gryzoni z tymi u mnie ze zdjęcia. I wychodzi na to, że to ta paskuda oleica fioletowa u mnie grasowała. Tylko skąd się to wzięło
W każdym razie, jest nadzieja, że tulipanki może się pojawią ( chociaż część z nich ) Dzisiaj zaglądałam - jeszcze nic nie widać, wprawdzie łapki świerzbiały by pogrzebać za nimi w ziemi, ale rozsądek zwyciężył - poczekam spokojnie.

Trochę spokojnych kolorków w oczekiwaniu na wiosnę..............................................

Vera , na Gardenię się nie wybierasz ?
Będzie Pola , Franusiowa , ja ....brakuje czwartego do brydża ....Ja i Pola pojedziemy pociągiem do którego i Ty możesz dosiąść .

Sprawdzałam właśnie ten pociąg, w Lesznie mam o 8_54
Jak nic nie wypadnie to będę