Aguś myślę ,że w nowym roku skierujesz swój rower nad morze i nie zapomnij wpaść na

Majeczko, wszystkiego co najlepsze w nowym roku

Masz tak cudowny ogród, że chodzić po nim można wciąż i wciąż i wciąż i co rusz, coś nowego można na zdjęciach wypatrzyć Wiesz Majko, nabrałam znów ochoty na róże na pniu. I już mnie nic nie powstrzyma, być muszą. O zimę będę się martwić jak nadejdzie ( w przyszłym roku) )))))))))))))))))))))

Czy złotokap tworzy odrosty?

Majeczko macham noworocznie
Dziękuję za tyle kolorowych wspomnień

Jak ja potrzebowałam takich widoków.
Niby można wrócić do wiosennych wpisów, ale to jest lekko męczące, atak człowiek jest na bieżąco.
Dal mnie takie zdjęcia są pobudzające
Wszelkiej pomyślności w Nowym Roku

Ale piękne! Kolekcja obuwików imponująca. Podziwiam Cię, bo im trzeba stworzyć odpowiednie warunki, a ja bym chyba zmarnowała.

Olusia obuwików mam 5 gatunków /chociaż nie wiem czy to gatunki ,może szt/ rosną już dwa lata i nie mam z nimi żadnych problemów .
Dostają rozłożone liście bukowe a ziemia u mnie jest przepuszczalna więc więcej nic nie robiłam - co roku czekam, czy wyjdą

Miłko dziękuję w imieniu obuwików ,też się ciesze jak kwitną myślę ,że i w tym roku mnie nie zawiodą .
Za wiele nic szczególnego w przygotowanie podłoża nie robiłam nawet w tym roku /jak kwitły, bo to już nowy rok/ jeden wytworzył nasionka .
Rozsiałam je obok w tym samym podłożu ale kiedy i co z tego wyniknie zobaczę.

Margo2 dziękuję za życzenia Tobie również życzę jak najmniej kłopotów i dużo słoneczka
Wspominki w taką pogodę trochę dodają energii przeglądam zdjęcia planuję a ponieważ latem nie mam czasu
więc żeby mocno nie nudzić kilka jeszcze pokarzę..

Majka widzę jak machasz - i także pozdrawiam
Twoje róże, to dopiero dają mi energii

Muszę wprowadzać wątki krótsze ,bo ciągle mam problemy -przepraszam

Maju, wszystkiego dobrego z Nowym Rokiem.
Dziewczyno, tymi obuwikami to mnie zastrzeliłaś. Są wspaniałe. .
Ja miałam żółtego ale niewiele urósł i zanikł. Nie liczę na to, że wiosną wybije i dlatego mówię o nim w czasie przeszłym. A ponieważ bardzo mi się podoba ta grupa roślin to uwierz mi, że mniej szlachetną część pleców masełkiem mu smarowałam

Ewuniu dziękuję .... życzę w nowym roku
Róże pienne, są piękne i mało zajmują miejsca jednak zimą, są z nimi kłopoty zwłaszcza w rejonie gdzie, są mroźniejsze .
U mnie jakoś /odpukać/ dobrze rosną i z roku na rok są ładniejsze.

Złotokap nie ma odrostów jest szczepiony i na razie koło pnia nic nie widać...... jest wyjątkowy ma bardzo długie kwiatostany.

Kochane "zielonozakręceni" wstawię kilka zdjęć lilii jakie latem bardzo mnie cieszyły swoimi kwiatami.
Z obawy że może w tym roku już ich nie zobaczę - gryzonie i bardzo mokro- więc może będą to zdjęcia historyczne.

Z tego co przeczytałam w wątku liliowym, ta, jest krótkowieczna u mnie chyba nie przeżyje.

Maju, takie kolory to zastrzyk energii. U mnie szaro, buro i ponuro. Zimy niet. Akant olbrzymi zaczyna wypuszczać kły - przyjdzie mróz to zmarznie Iryski żyłkowane mają po 3 cm - wiosną nie zakwitną bo zmarzną. Anemony coronaria wypuściły 8 cm pędy, wiadomo jak to się skończy. O tulipanach nawet nie wspominam.

Pierwsze które zakwitły były liliami azjatyckimi.

Lilia 'Pink Flavour'










Lilia 'Pearl Jessica'

Ewo u mnie też część roślin rwie się do rośnięcia ale nic nie możemy poradzić na przyrodę.

dalszy ciąg zdjęć lilii

Lilia 'Sweet Surrender'











lilia corsage












l

Pięknie ci kwitły lilie- było z czego się radować. Ten sezon nadchodzący pewnie jeszcze piękniejsze kwitnienia pokaże.

Lilia Beriton




i taka.






lilia Chocolate Canary

Juleczko nigdy nie wiadomo z cebulowymi a w tym roku nie kupowałam nowych cebulek.

Lilia NN






Lilia Fusion








Tej lilii miałam 10 cebulek a po zimie zostało 2szt.

CDN

W przerwie, pomiędzy postami liliowymi, pozachwycam się tymi, które już pokazałaś Majko Zwłaszcza, że ja u siebie nie mam lilii.

Róże pienne w tym roku spróbuję przygiąć i zakopać koronę. Oglądnęłam sobie filmik ze szkółki, jak tam to robią, może się uda

Majka Lilia 'Sweet Surrender' z kremową róża - po prostu cudo
U mnie z liliami niestety krucho (nornice, albo inne dziadostwo).
Przynajmniej u Ciebie sobie pooglądam

Marysiu śliczności te Twoje lilie u mnie marnie bo im chyba moja gliniasta ziemia nie pasuje

Efkaraj cieszy mnie ,że zdecydowałaś się na róże pienne w pierwszym roku po posadzeniu nie będzie od razu wielkiego zachwytu
musi minąć najmniej dwa trzy lata, żeby korona się rozrosła . Ja ostatnie pienne kupiłam z gołym korzeniem u Hyżego wybierałam, te które są najzdrowsze .
Jak przyszły nie byłam mocno zachwycona "kije" na których były szczepione były krzywe powyginane ale były z podkładek dzikich róż.
Przywiązałam je do palika w kilku miejscach i o dziwo sie wyprostowały . Widzę ,że są wyjątkowo zdrowe .Inne kupiłam w centrum podkładki prościutkie
widać ,że są inne delikatniejsze ,dobrze,że mam je w donicach.

Róża Rotilia po dwóch latach tak wygląda.




Lilie jeszcze będą te które pokazałam kwitną wcześniej.

Aga Danusiu oglądajcie, bo pokarzę jeszcze ciekawsze odmiany.

Lilia Tiger Babies z tą lilią miałam ciekawą historię kupiłam kilka lat temu parę cebulek
w pierwszym roku pięknie zakwitły a w następnym roku już się nie pokazały. Jakie było moje zdziwienie jak latem zakwitła jednym kwiatem






I lilia od wnusia z Lidla niska w donicy nie mam pojęcia czy w tym roku zakwitnie.




Garden Affair










NN





lilia Kushi Maya


















.