Janko -mi chodzi po głowie Nizza bo ona ma całe płatki przebarwione na fioletowo a Tifanny tylko obrzeża płatków ,nie wiem dlaczego nie było nazwy wszak sklep ogrodniczy...Spracowałam się dzisiaj ....ale się nie spociłam bo zrobiło się zimno i jeszcze wiało
-watchyl lawender blue
-tiger eye spider
-siewka 2022
-pierwszy kwiatek floksa

-pomponella
-trochę więcej światła dla lilii wodnej

Żanetko cudowne liliowce i piękna róża

Pochmurno i chłodno ,przez 5 minut popadał wyczekiwany deszcz ,ale to ciągle za mało...mam nadzieję ,że dopada ....idę sadzić rozsady których troch nasiałam -koleusy ,rudbekie, dzielżany ,aksamitki -trochę to głupiego robota bo to co wsadzę do gruntu to od razu ślimaki konsumują jedynie w doniczkach coś urośnie

Wiem już czemu wycinasz liście irysa żółtego, dla lilii. Bo ja nie wycinałam nigdy i zastanawiałam się, czemu to robisz i czy ja też powinnam
A u nas leje i leje i mam już dość tego deszczu - niech sobie idzie precz do Ciebie

Tak Marysiu ,żeby światła było więcej bo oczko w cieniu wielkiego świerka.......zresztą one i tak szybko odrosną ...a deszcz chętnie przygarnę bo chyba nici z dalszych opadów bo wyszło

O! Floks!
U nas tez rano padało, potem od południa spokój, zdążyłam wyjść na chwilę na ogród, ale teraz już zbierają się kolejne chmury.
Moje cynie, aksamitki i nasturcja jeszcze nie posadzone

Miłko -deszcz był 5-minutowy ,więc skończyło się na dwugodzinnym podlewaniu....moje aksamitki też jeszcze nie wysadzone bo i miejsca brak ,ale mus gdzieś upchać

Coś tam siąpi z nieba ,ale bez efektu żadnego ....
-chyba jedyna nie pogryziona

Żanetko cudnie hortensje i liliowce.U mnie dziś porządnie podlało z czego się cieszę bo było bardzo sucho

Gosiu -dziękuję
Ciągle roboty nie ubywa ,ale i ja mam jakieś ruchy wolniejsze ......w ogrodzie panuje zielony busz -liliowce powolutku ruszają ,ale sporo pąków uszkodzonych obrywam ,niektóre jeszcze nie wytworzyły pąków za to już pąki mają zawilce jesienne -dziwny jest ten sezon

Wyjątkowo dziwny jest ten rok,jeszcze lato się nie zaczęło a u mnie chryzantemy zaczynają kwitnąć.

Żanetka uwielbiam ten Twój busz cudnie Ci hosta zakwitła

Nocą podlało ,teraz również delikatnie podlewa ...

Cześć ...
Bujnie i kwitnąco u Ciebie .Często zaglądam , jak sobie radzisz z suszą i ogólnie ,co nowego u Ciebie .U mnie tez wszystko rośnie ,ale jakim kosztem .... susza okropna ., a jak już jakiś deszcz , to pokropi i dalej idzie .Te wszystkie alerty burzowe i te deszczowe ,to już mnie po prosu rozśmieszają .to tak ,jakby ktoś parasol rozłożył
ale pomimo to rośliny nowe przybywają a inne opuszczają ogród .No ,ale zmiany są wskazane ,żeby nudno nie było .Zdrowie zgodnie z peselem i jakoś się kręci .Aby gorzej nie było . Pozdrawiam ciepło .

Ewciu -witaj kochana ....co do zdrowia to ja miałam dzisiaj przyjemność być na biopsji tarczycy i powiem Ci ,że dobrze ,że nie przeczytałam co na skierowaniu pisze bo wyjścia nie było -jak pani doktor oświadczyła ,że trzy ukłucia bo tak sobie pan doktor prowadzący zażyczył ,więc fajnie nie było a i teraz jeszcze dyskomfort przy przełykaniu....ogród wspomagam w podlewaniu chociaż ostatni tydzień sporo popadywało, ale w moim gąszczu ciężko wodzie dotrzeć do korzeni.....męczy mnie ten sezon bo jakiś dziwny jest ......dużo pąków liliowców usuwam bo zdeformowane i jakieś mniej radosne ...a i sił jakoś mniej na wszystko mam. Cieszę się ,że u Ciebie ok i dajesz radę bo przecież ogród to nasze życie -ciągle widzę przed oczami 93 -letnią sąsiadkę jak podpierając się na lasce gracowała z rana jak ja do pracy jechałam.....pozdrawiam i przesyłam

Biopsji to Ci nie zazdroszczę ,miałam niedawno biopsję nerki i nikomu nie życzę .Nie dość ,że paskudna ,jako zabieg ,to jeszcze potem całe godziny leżenia bez ruchu w jednej pozycji .I wcale nie jest powiedziane ,że to moja ostatnia .w styczniu się dowiem ,co dalej .Tak to z tym zdrowiem jest , jedno się zacznie ,a potem cała lawina .Mam nadzieję ,że u Ciebie to nic poważnego w sensie ostatecznym .Ja po operacji tarczycy jestem już ponad 20 lat .Na szczęście nic się nie odnawia , a guzów miałam kilka gatunków , do wyboru do koloru żdrówka Ci życzę Żaneciu ,trzymaj się

Ewciu -moja tarczyca to też stara sprawa ponad 30-letnia ,guzki do tej pory były tylko rozrostowe i niech takie zostaną a wyniki za 10 dni , ja się migam od operacji, ale pewnie i tak to kiedyś nastąpi......dziękuję i niech zdrówko nam służy
-w letniej odsłonie
-rudbekie i jeżówki z mojego siewu

Dzisiaj prawdziwie letni dzień +27 i ,ale za dwie godziny obiecany deszcz ,więc nie podlewałam...w ogrodzie coraz bardziej kolorowo


-ten id p.Kotuli Vistula Valley

Po króciutkim wypadzie nad morze z przyjemnością zrobiłam przegląd ogrodu ......znowu zaczyna się gorący dzień i chociaż jechaliśmy wczoraj w strugach deszczu ,dwukrotnie złapało nas oberwanie chmury całkiem blisko domu to jednak u nas susza i musiałam podlewać

-koleusy siane wiosną

Jak udaje Ci się zrobić dobre zdjęcia skoro zawsze powtarzasz, ze masz za gęsto? Ja właśnie wróciłam załamana ze swojego ogrodu, bo niektóre moje piękne liliowce są już tak zakryte przez inne rośliny, że nie da się cyknąć
Mam nadzieję, że wypoczynek nad morzem był udany