Gabriel napisał:

Ale pięknie! Idealne warunki mają przy ciepłej i jasnej ścianie domu!
Bardzo ciekawe odmiany.

To pokładanie się irysów , zniechęca mnie do nich .
Widzę, że przywiązałaś do kołków .

Miłko to prawda zawsze wcześniej j pod domem kwitną a potem dopiero na innych regatach, dzięki temu mam dłuższy okres kwitnienia irysów.
Olu teraz to nie problem pokladanie się irysów, dostępne są w Leroy Merlin podpórki ,w tym roku wcześniej już powtykałam bo po po duzym deszczu moga się pokładać.

Dziś zakwitły następne

obuwiki







Biały nie zakwitnie ale przynajmniej jeszcze jeden będzie kwitł.

Moje ukochane iryski

Ty się Kochana iryskami i całą resztą nie zasłaniaj, tylko pisz uczciwie co z Twoją nogą - byłaś u lekarza ???
Zdrówka

Vero dziękuję, dziś zadzwomilam do mojego lekarza rodzinnego,wypisali mi skierowanie na prześwietlenie oczywiście nawet z moja lekarką nie rozmawiałam tylko z recepcją (/b] potem poszłam na RTG prywatnie do przychodni w której leczy się mój mąż w tej przychodni do której miałam skierowanie nie odbierali telefonu po zrobieniu RTG dostałam tylko płytkę bez opisu na opis muszę czekać do poniedziałku.Jak odbiorę opis,znowu będę dzwonić do przychodni pewnie przez telefon powie że mam smarować altacetem usztywnić staw i łykać przeciwbólowe tabletki, Dziś pani z rejestracji powiedziała że lekarz nic mi więcej nie pomoże musi być nogą spuchnietą,sina i będzie boleć nawet 3 tygodnie a ja dopiero jutro tydzień jak sobie skręcilam nogę.

Popatrz jakich czasów dożyliśmy - pani z recepcji robi za lekarza Noga musi boleć ………………..szlag człowieka może trafić

Gieniu, jak noga jest spuchnięta to rób okłady z kwaśnej wody i odpoczywaj z nogą wyżej
Zdrówka życzę a tymczasem podziwiam obuwiki , do których pomalutku dojrzewam

Verko na dzień dobry ochrzaniła mnie że dzwonię na jej prywatny numer,ale tylko taki był podany na stronie internetowej powiedziałam że innego numeru nie znalazłam był jeszcze inny do przychodni ale cały czas automatyczna sekretarka powtarzała żeby zadzwonić później.

Wiesiu robię to wszystko ,tylko może żebym nie wychodziła do ogrodu, ale tego nie mogę sobie odmówić, iryski szybko przekwitną i trzeba będzie czekać rok.

Boszzzzzzzz !!! Jakich czasów doczekaliśmy, że leczą nas przez telefon. Też dzwoniłam do przychodni, że cos znowu z moim serduchem jest nie tak, to usłyszałam, że mam se kupić w aptece cos na uspokojenie, bo to na pewno nerwica, bo wszyscy tak reagujemy na coronę. Dobrze, że miałam wizytę u pulmonologa i pani doktor się nie spodobało to co słyszy osłuchowo. Szybko zrobiła mi EKG i to ona dała mi skierowanie do kardiologa. Kardiolog tylko zrobił dziwną minę na moje opowiadanie i stwierdził, że dobrze że szybko do niego trafiłam. Nie rozumiem jednego. Przychodnie specjalistyczne normalnie działają a lekarze rodzinni tylko przez telefon. Ciekawe ile jest takich błędnych diagnoz. Przecież ludzie chorują też na inne choroby i trzeba ich leczyć stacjonarnie a nie przez telefon.
Trochę odreagowałam
Iryski muszę pochwalić. Wprawdzie nie jestem ich fanką ale na kwiatki lubię popatrzeć.

A ja jestem
Nareszcie kwitną. Jestem nimi zachwycona.
Żałuję, że u mnie nie wszystkie zakwitły. Byłoby pieknie. Ale i tak jestem zadowolona
Z tymi poradniami rodzinnymi to jest chyba tak w całym kraju
Nie przyjmują.
Ale prywatnie to już co innego.

Ino,Gosiu jestem ciekawe czy w poniedziałek będę też przez telefon czytała opis RTG ,czy Pani doktor mnie przyjmnie w gabinecie.

Gosiu u mnie sporo irysów zakwitło, ale są też takie na których mi zależy a w tym roku tylko liście i to słabe, żeby tylko nie zginęły .

Dziś w ogrodzie irysy w deszczu

Wczoraj