Dziękuję, Celinko
Staram się wychodzić z aparatem na ogród, gdy światło nie jest już ostre, a zmienia się w miękkie promienie, które przetykają liście i gałęzie...
Na murawie tworzą się miłe dla oka obrazy - słowem, wtedy staram się Wam pokazywać ogród. Teraz na przykład jest tak jasno, że zieleń bieleje wręcz i nie jest miła w odbiorze... lepiej poczekać do późnego popołudnia... cieszę się, że się podoba!

Iza, no gdzieżby, ja wyganiać Ciebie - a w rzyció!
Tak sobie pomyślałam, że może miałabyś ochotę pokazać więcej swojego pięknego zakątka innym... ale możesz też u mnie

Moni, niektóre byliny już wspaniale się rozrosły - monardy i jarzmianki na przykład, zajmują już dużo miejsca, jeżówki i rudbekie urosły w górę i wszerz niesamowicie...
Cieszy mnie to bardzo!
Przetaczniki przytnę, oczywiście, ale koniecznie muszę się doszałwić!
Może za tydzień
Dziękuję!

Życzę wszystkim gościom udanej soboty... u nas gorąc straszny, ale jutro ma przyjść wyczekiwane ochłodzenie!

Szkoda, że nie wiedziałam, że zamierzasz się "doszałwiać" , od poniedziałku będę eksterminować masy siewek szałwiowych , bo rosną byłyskawicznie, zaopatrzone w mega palowy korzeń za nic mają brak wody i upały i za chwilę zaszałwią mi wszystko w ogrodzie

...ale Martulu, ja mam wymagania szałwiowe... piękna musi być, foremną kępę tworzyć, nie wykładać się, nie za mocno fioletową być
Masz takie?? To biorę!!!

EDIT: tyle, że jeśli one takie żywotne jak lnica od Ciebie, to ja się zastanowię jeszcze

Mogę Ci wysłać te, które już kwitną na różowo i nie są wysokie

Ja także doszałwiam moja rabatę trawiastą.Nie znam się w ogóle na nich i z niecierpliwością czekam na wątek przekrojowy o tych roślinach. Były one zupełnie poza granicami moich zainteresowań, więc od podstaw muszę je poznawać, uczyć się. Kiedys sporo szałwi rosło w moim ogrodzie, ale to było 11 lat temu Zapewne nie były to jakieś wypasy i pamiętam,ze dobrze sie siały, więc stale miałam rezerwuar do rozsadzania.

Macie jakąs wiedze o szałwiach? Co warto posadzić i jakie rozmiary osiagają? Plisss, skrobnijcie coś , bom, jak dziecko we mgle.

Ooo ja też chętnie czegoś się dowiem! Robię właśnie rabatę (trawy, szałwie i morwa), już kupiłam odmianę Ostfriesland i zobaczymy. Póki co nie zamordowały jej wichury i ulewa.

O szałwiach to ja mogę długo , problem w tym, że prawie nie mam szałwii odmianowych, a raczej nie znam tych, co mam . Pierwsze dwie kupione bez nazw, różowa i fioletowa, są nie do zdarcia, niestety obie dość wysokie, a zwłaszcza fioletowa przekwitając wykłada się paskudnie. Oczywiście dokupowałam w międzyczasie dokładnie oznaczone szałwie, ale te nowe wcale się nie sieją, a jak się sieją, to okazują się być oczywiście czym innym
Tu na przykład hołubione siewki niziutkiej niebieskiej szałwii okazały się być tradycyjnie różowe




ZAtem te ładniejsze rozmnażam jedynie przez podział. To samo dotyczy białej szałwii omszonej. Nie wiem jaką mam odmianę, na pewno nie zgrabną Adrian , ale białej siewki nigdy nie miałam
Bardzo ekspansywnie sieje się też szałwia okręgowa, do tego rośnie w szerokie krzaczysko i choć się nie wykłada, a pszczoły i motyle ją uwielbiają, to pozbyłam się jej jak zobaczyłam wielki marchewkowy korzeń . Ale jak ktoś ma dużo miejsca, to wciąż posiadam siewki
Piękna szałwia omszona Plumosum też się nie sieje i w dodatku wolno przyrasta. Co nie przeszkadza wykładać się jej pod koniec kwitnienia

Teraz zauważyłam siewki wokół szałwii łąkowej i omszonej Caradonny, ciekawe co z nich wyrośnie , wiadomo tylko, że potwory, bo obie były wielkie

Aga, sorry, że u Ciebie mini wykładzik , bo taka "wiedza" to się chyba do żadnego wątku merytorycznego nie nadaje

Wykład świetny, Martulu
Ja się na szałwiach znam bardzo średnio, ale podobają mi się niemożliwie...
Mam plan na stworzenie czegoś extra - w moim mniemaniu oczywiście... będę chciała posadzić sporobolusy Tiara (lub Wisconsin) z szałwiami Mainacht i Caradonna, pomarańczowymi jeżówkami Marmelade. Pikutek jeszcze mi poddał pod rozwagę pomarańczowe liliowce oraz belamcanda chinensis i trojeść bulwiasta.
Bardzo bardzo chciałabym urządzić taki niesamowicie naturalistyczny zakątek. Rudości, lekkie fiolety, pomarańcze, mgiełki połączone z mocniejszymi akcentami.

A jak z trwałością tej jezówki, bo na te nowe odmiany, to ja osobiście mam wielkie zęby. szybko mi się powyradzały, zanikły i wyleczyłam sie z nich. Akurat o Marmalade niczego nie wiem, więc nie chcę się wymądrzać. Trojeśc natomiast, jak najbardziej. W masie powala na kolana.

Nie znam tej jeżówki osobiście, Poll, ale Pikutek twierdzi, że bezproblemowa
Ten pomarańcz w tym zestawieniu bardzo mi pasuje i muszę grupami dać właśnie takie kwiaty

Zaszałwiać się będziecie to jest idealna roślina na tropiki i susze
Mam kilka odmian różnych kolorów, rozmiarów i wysokości.
Podobno białą się nie sieje a mnie w miejscu gdzie w zeszłym roku rosła zakwitła biała siewka przytulona do posadzonej tam lawendy
Eksperymentalnie zostawiam wszystkie siewki do pierwszego kwitnienia i dopiero potem eksterminuję te fioletowe wysokie, reszta idzie do doniczek i czeka na miejscówkę.
Z kupowaniem szałwii to też ryzyko, chciałam niską różową a diablica leżała cała jak długa na chodniczku
Jedynie niziutka Marcus jest idealna, z jesiennych zakupów. Z wcześniejszych zakupów polecam szałwię ‘Sensation Deep Rose’, 'Sensation Deep Blue' i ta biała 'Sensation White", niskie i zgrabne.

Jeżówki to loteria, kupuję raczej te puste i jedne rosną ślicznie a drugie wyginęły

Tropiki i susze to to, co włąsnie od kilku lat nad nami wisi co mnie bardzo martwi. Czy moze zawsze tak było, tylko mniej odczuwałam niedogodności upałów ???? teraz dosłownie nie żyję.

Majko, nareszcie ktoś, kto coś wie o szałwiach. Po tygodniu, w tym galopującym wątku Agi nie bedzie po tym wpisie śladu, mogłabyś nam założyć watek o sząłwiach i tam to napisać ? Nie proszę o wstęp, rozwiniecie i zakończenie tematu, bo wiem,ze to duuuuzo roboty a o praktyczne info o odmianach , które polecasz. Najlepiej z fotkami poglądowymi . Resztą zajmą się modzi i mam nadzieję,że dopiszą kilka uwag ogólnych, aby watek nabrał rasowego szlifu

U mnie jest wciąż 31 stopni w cieniu.
Wypelzlam z psem na ogród, przycielam kilka róż i powiem Wam, że nie da się.
Rozmawiałam dziś z mamą i wspominalysmy, jak to kiedyś lubilysmy się wygrzewac na słońcu, bez względu na temperaturę.
To się bardzo zmieniło. Teraz nie da się.
Rośliny zmęczone, na te tropiki nie reagują lnice i szalwie od Martuli. Trawy pięknie się mają. Lawendy stoją.
Przyszedł czas na ogrody preriowe, moi mili. Ci którzy zawczasu posadzili drzewa, mają większy komfort.
Majutek, czytałam wpis - bardzo przydatny!

Witaj Aguniu
...no to Cię znalazłam
Uwielbiam Twój ogród i strasznie mi się przykro zrobiło, że już go nie zobaczę
Ja jeszcze chwilkę i chyba otworzę swój ...jeszcze nie ma co pokazywać, ale mam nadzieję że to się zmieni.
Wracam do wątku zobaczyć co się dzieje w Twoim letnim ogrodzie:D
Pozdrawiam Dana !

Dana, dobry wieczór!
Wiesz, że za Tobą bardzo tęsknię... mam nadzieję, że Twój nowiutki, ogromny i klimatyczny ogród, zawita tu do nas
Bardzo na to liczę i ogromnie się cieszę z Twoich odwiedzin!

Jeżówka Marmalade jest bardzo żywotna, mam 5-ty rok i wciąż tworzy piękne kępy....asklepias jeszcze lepszy.

Sporobolusy wpisują się doskonale w ogród preriowy. Kiedyś jak je kupowałam na Jaskółczej, to był po prostu sporobolus heterolepis, nie wiedziałam, że dostępny jest u nas w odmianach. Aga, wiesz coś o nich więcej?
Z szałwii mam omszoną Amethyst - wylega. Sensation Deep jest super, stoi prosto, mam różową..., niebieską muszę jeszcze kupić koniecznie . Tych, o których piszesz, nie znam.
U mnie sporobolusy z Matroną zestawione, w szkółce przy Jaskółczej zobaczyłam je na rabacie po raz pierwszy na żywo i właśnie z rozchodnikami w typie Matrony. Pamiętaj, że one piękne będą późnym latem.

Kasiu, o sporobolusach na razie czytam i oglądam... masowo stosują je projektanci rabat preriowo-bylinowych w holenderskich i amerykańskich ogrodach... z niesamowitym efektem.
U nas na pewno dostępna jest odmiana Wisconsin. Za tydzień jadę do Grass Factory, więc wypytam Pana Krzysztofa ile tylko będę mogła.
Mnie takie kompozycje roślinne, o których pisałam wcześniej i Ty teraz, zachwycają. Jestem dosłownie miękka, gdy oglądam fotografie tego typu założeń.
Zdaję sobie sprawę, w którym momencie sezonu jest efekt wow, ale mnie to pasuje, albowiem jestem dziewczyną jesieni i późnego lata
Na Jaskółczą swoją drogą muszę się wybrać, ponieważ mam do kupienia hosty i paprocie.
Dzięki za słowo o szałwiach, bardzo mi się przyda!

Ewo, dzięki - ależ one piękne na tym zdjęciu!

Pozwólcie, że pokażę Wam moją wieś... dziś w złotej godzinie:

Nie chcę wszystkich tu denerwować, więc nie powiem, że prawie cały dzień spędziłam na ogródku, częściowo wycinając suche byliny, częściowo się opalając..no nie powiem
Za to przyznaję, że się cieszę z chłodnego wieczoru- w domu przeeeeciąg upragniony!

Wtrącę słówko o szałwiach, w oparciu o moje mizerne doświadczenie.
Mam 2 sezon szałwię Marcus i absolutnie ją kocham- za kolor, za posturę i za przyrastanie. Pięknie trzyma pion, a kępki od ubiegłego roku podwoiły rozmiar.
Tegoroczny nabytek, Sensation White, też pięknie sztywna, nic się nie wykłada.
Bardzo zależało mi na zgrabnych niewysokich krzaczkach, które się nie rozcapierzą..i takie mam- z czystym sumieniem mogę te dwie odmiany polecić.

Monika, mnie nie denerwujesz
Każdy spędza czas jak chce, a jeśli dobrze znosisz upały, to korzystaj ze słońca, jasne!
Dzięki za szałwiowy wkład... doszałwiać będę się już pewnie w przyszłym roku, na razie tworzę zarys całości, a odmiany przyjdą do głowy za chwilę.
Białej raczej nie biorę pod uwagę, ponieważ myślę o innym połączeniu kolorów, ale może w innym miejscu, kto wie...
Na pewno będzie Caradonna i Mainacht, resztę jeszcze dobieram po Waszych opisach...

Dzień dobry!

Pada, pada, cudnie pada!