Odkąd nie pracuję, zupełnie nie mam czasu na nic . Kiedyś w pracy człowiek i z prasówką był na bieżąco i książkę jaką przeczytał regularnie i zmęczona nie byłam , a teraz . Normalnie nie wyrabiam na zakrętach . Od 4 lat nie mogę pojąć tego fenomenu

Moja przygoda z przerwą w pracy zawodowej trwała jedynie pół roku, ale potwierdzam, że nie wiedziałam w co ręce włożyć

Aniu-nutko, hortensje rosną u mnie różnie, jeśli chodzi o horyzont czasowy.
Ta, o którą podejrzewam pytasz, to Phantom i została posadzona na rabacie za paleniskiem w 2012 roku. Doprecyzuj ewentualnie, o które zdjęcie chodzi.
Hortensje bukietowe rozrastają się wspaniale i są niezwykle efektowne.
Akurat Grandiflora jest u mnie dość marna w porównaniu z innymi, ale też przezyła kilka przesadzeń, w tym sezon w donicy dużej.
Generalnie, są ładniejsze odmiany - moje faworyty to Silver Dollar czy Vanille Fraise, ale to się nieco zmienia i wolę teraz koronkowe kwiaty, typu Tardiva.
Czas w ogrodzie bezcenny - zwłaszcza w taką przyjemną, jak dziś, aurę!

Aga jak cudnie jest w Twoim ogrodzie. Ja koniecznie muszę się do Ciebie wybrać! Zobaczyć to na własne oczy, pospacerować po magicznym, migoczącym świecie.
U mnie od północy leje cez przerwy, koszmarna pogoda. Zasypiam na siedząco
Ponieważ do tej pory nie miałam okazji zabieram się dziś za oglądanie House of Cards

Bardzo Cię zapraszam, Dorotko... Przemyśl to na serio, to może razem skoczymy do ZP i w ogóle
Masz czas w sierpniu? Będę przez tydzień na urlopie, albo któryś sierpniowy weekend.
Byłoby mi bardzo miło.
Jestem ciekawa, czy przebrniesz przez House of Cards.
My robiliśmy dwie próby i na drugim odcinku stop. Ja wiem, że serial jest genialny, ale na razie nie możemy przejść dalej. Skomplikowany jest
Teraz oglądamy Outcast na FOX oraz The Night of (zapowiada się po pierwszym odcinku doskonale!) na HBO.
Szkoda, że na kolejny sezon Gry o Tron trzeba będzie czekać dłużej niż zwykle... rok to i tak było bardzo długo...

Dziękuję za dobre słowo pod adresem ogrodu! Światło rzeczywiście ma w nim pole do popisu - wszystko zdaje się dzięki moim uporze i ciągłym dosadzaniu drzew...
Kawy?

Cześć Aga, obejrzałam sobie zdjęcie po zdjęciu bardzo dokładnie i jestem zachwycona setny raz

, wszędzie tak czyściutko i nie mogę zrozumieć ( podobnie jak Marta ) kiedy Ty to wszystko porobiłaś? To fotomontaż Aga, przyznaj się

. Ja na urlopie i na kanciki czasu jeszcze nie znalazłam od wiosny

. No fakt miałam dużo innej roboty, ale i tak ociągam się coś z ogrodem, chaszcze porosły, wszystko się pokłada, a ja przed kompem, ot głupia baba, a co tam, na urlopie jestem

. Przepięknie masz, Twoje ujęcia jeszcze bardziej uwydatniają urodę ogrodu. A powiedz mi Aga, czy ostnica zimuje u Ciebie bezproblemowo czy co roku ją sadzisz?
Dobrze Ci rośnie w tej skrzyni? Zimują tam rośliny? Ciekawa jestem, bo mam ochotę na taką i może na dzień majsterkowicza bym sobie skręciła podobną . Pozdrawiam Aga i lecę tyrać, dziś kanciki

.

Ps. Jeszcze miałam dodać, że dobrze, że w Turcji się nie udało, znowu tyle bezmyślnej śmierci, straszne czasy, na myśl o tym, co w Nicei się stało do dzisiaj mnie trzęsie, brak słów. Od dwóch sezonów planuję tam podróż ... ale jaja. Ale Toskania kolejny raz wygrywa.

Spacer zaliczony i jak zwykle pozachwycałam się nad urodą Twojego ogrodu. Trawy i hortensje przecudne.
Powiedz mi ,jak długo trzeba czekać na tak gęsty dereń. Mój tegoroczny ładnie wygląda ale nie widzę żeby przyrastał. Pewnie na wiosnę będę musiała go przyciąć.

Inuś, dziękuję za miłe odwiedziny
Jeżeli chodzi o derenie, to rosną u mnie 9ty rok.
Tej wiosny zostały mocno przycięte, aby odbudować młode przyrosty i czerwień na pędach...

Tak to wyglądało w marcu:

Tak to wygląda dziś:

Gdyby nie zostały mocno przycięte, miałyby jakieś 2,5-3m wzrostu. Taką dynamikę przyrostów mają te krzewy...
Warto je odmładzać, i dla ładnego zagęszczania się, i dla czerwieni pędów zimą...

Iwonko, ale jak to, że fotomontaż - co dokładnie dokleiłam albo wycięłam?
Nie, moja droga, efekt jest z działania 'codziennie po godzince'
Wiesz, że ja pracuję zawodowo i jedynie z doskoku w tygodniu mogę zająć się ogrodem...
W kantach pomagają mi ekobordy, ale i tak muszę od czasu do czasu korygować linię.
Miło mi, że Ci się to wszystko widzi!
Ostnice w tym roku wymieniałam na nowe - częściowo przetrwały (inna odmiana), Pony Tails wygniły, więc posadziłam nowe...
Młode sadzonki są niedrogie, a trawy te są ogromnie efektowne - będę więc najwyżej sadzić co rok!
W skrzyniach rosną hosty, paprocie i żurawki... mają się doskonale, jak najbardziej zimują! (skrzynie wyłożone od środka styrodurem)
Polecam
Toskania?? Wspaniale! Jestem w tym miejscu zakochana...

*przepraszam za te kropki na trzech ostatnich zdjęciach...

Pięknie i tak czyściutko Aga, weź Ty mnie oświeć co rośnie przed dereniami bo nijak nie widzę. Fajnie, że posadziłaś jeżówki przed szpalerem Limelighta, już super wygląda, a jak się rozrosną to już i w ogóle i w szczególe
A do Toskanii to też się kiedyś wybiorę. Za tego życia lub przyszłego ale się wybiorę ! Postanowione!

Pięknie i w Toskanii i u Ciebie. Wróciłam z działki uspokojona, wszystko w porządku, przy okazji podlane, a wczoraj i dzisiaj . Zachwycam się Twoimi stipami . Gdzie zaopatrujesz się w Pony Tails ?
Jak Twój miskant Lenda? Ja mam dwa, porosły wysokie, podobają mi się, są wyższe od Memory. Ciekawe, jak będzie z kłoszeniem.

Aga, ponieważ jestem stałym bywalcem Twojego ogrodu, to obserwowałam przycinanie dereni wiosną i dyskusję z Pawłem. Wiem ,że Twoje derenie mają parę latek a ja chciałabym wiedzieć ,kiedy mój trzypędowy trochę przytyje , bo jak na razie nie wypuszcza żadnego nowego pędu. Czyżby dopiero po dziewięciu latach mój będzie tak wyglądał ? Trochę mnie to niepokoi ,że nic nie wypuszcza. Wygląda zdrowo i kolory liści są ładnie wybarwione .

Inuś, pokazuję jak się zmieniały derenie na przestrzeni 2007-2011.
Po posadzeniu na pierwszym zdjęciu widać mały jeden krzaczek (tak rosną trzy), potem widzisz w następnym roku za pergolą, że ciut podrosły, kolejne zdjęcie 2009 i ostatnie 2011.
Jest bardzo szybki progres... Potem już były olbrzymami

Kasiu, cieszę się, że nic nie ucierpiało na działce!
U nas też trochę podlało, co bardzo mnie cieszy - ogród jest świeży i nawodniony.
Jeżeli chodzi o miskanty, to jestem zadowolona z obu, w tej chwili Lenda jest wyższy od Memory.
Zobaczymy, co się dalej wydarzy

Moni, dzięki, dzięki! Staram się nie zapuszczać ogrodu, miałam tak ładnie wychwastowane przecież... niestety te skubańce rosną jak szalone.
Jeżówki przed Limelightami miały być tylko białe... niestety, kolory mam trzy, ale nie robię paniki, bo wszystkie są delikatne: biel, kremowa żółć i brudny, jasny róż...
Toskania... tam człowiek mógłby się wybrać z zamiarem na zawsze... ja bym tak chciała - boski klimat, widoki, jedzenie, wino, oliwa... ech!

Jak tam, plan wykonany ? Deszcz dotarł? Ja wbrew pogodzie pojechałam nad jezioro Białe i dobrze zrobiłam, prawie nie padało, zaległości towarzyskie nadrobiłam, dziecko zadowolone

Martulu, plan wykonany Kanty są jak spod igły, ale deszczu poza kilkoma kroplami nie było...
Powiedz mi, czy ładnie jest nad tym jeziorem? Bo muszę zaplanować na krótką część mego urlopu jakiś wypad w niedaleką okolicę...
Czy ja tam mogę coś porobić, poza gapieniem się na rzeczone jezioro?

Czy ja wiem, czy to niedaleko od Ciebie . To pod samą ukraińską granicą
To jedno z najczystszych jezior na naszym pojezierzu, w związku z czym są tu niestety tłumy , ośrodek na ośrodku domkiem drewnianym pogania . Ostatnie kilka razy byłam tylko w Okunince, gdzie jest najgęściej i gdzie trzeba bardzo uważać na przykład gdzie i co się je . Jakby co polecam Babie Lato, a niedaleko robi lody prawdziwy Sycylijczyk . Niemniej jezioro jest duże i na pewno są miejsca bardziej urokliwe, gdzie nie dudni disco polo, a bliskość wesołego miasteczka też nie jest Ci potrzebna
Jola Pamelka ma gdzieś nad tym jeziorem domek, ona najlepiej wie co i gdzie tam warto zobaczyć
Aha, nie bez znaczenia jest bliskość Włodawy i ogrodu naszej koleżanki Agness

Edit: nie wspomnę o tym, że JA mieszkam po drodze

co prawda to prawda! Ech, gdyby rośliny ozdobne chciały tak rosnąć jak chwasty ...
Wiesz co, ja myślę, że właśnie fajnie z tymi pastelowymi jeżówkami. Kompozycja nadal będzie stonowana a jednak ciekawsza niż czysto biało-zielona, intrygująca.... Już to fajnie wygląda a jak jeżówki się rozrosną i będą kwitły w masie będzie ekstra. Ja bym dała tej kompozycji szansę
Toskania to moje marzenie, podobnie jak Prowansja...żałuję, że nie odwiedziliśmy wcześniej tych miejsc...ale z dziećmi w wieku kilka-kilkanaście lat są pewne ograniczenia A zwiedzanie takich miejsc z furią na twarzy bo młodym znowu się coś nie podoba to żadne przyjemne doznanie. Poczekamy więc aż podrosną i pojedziemy tam we dwójkę

Białe...często tam jeździłam jako dziecko i nastolatka, oj dawno to było , mam fajne wspomnienia..., ale to były inne czasy i wczasy
Aga, a stipy?

Aga, dziękuję za zdjęcia porównawcze. Wiesz, ja na hasło w ogrodniczym "bardzo szybko rośnie" , spodziewałam się,że pod koniec sezonu będzie przynajmniej jak połowa Twojego derenia. Dlatego tak zaczęłam się stresować,że on tak stoi w miejscu i ani drgnie. A niby wiem, że ogrodnictwo uczy cierpliwości.

Dzień dobry, pochmurne i chłodnawe...

Nie sprawdzałam jeszcze, jaka dziś będzie pogoda, ale póki co, sztruksowa marynarka na grzbiet wydaje się być niezbędna.
Czasami w środku lata tęsknię za takim chłodkiem... jeszcze kilka dni jednak i mogłoby się zacząć lekko ocieplać

Inuś, ani się obejrzysz, a derenie wyrosną Ci jak głupie
Przycinaj już teraz delikatnie, jeśli jeszcze tego nie zrobiłaś, a będą się ładnie od dołu zagęszczać...

Kasiu, ech, te dawne wyjazdy: Mielno, Międzyzdroje, Łeba...
Nad jeziora z rodzicami nie jeździłam, poza wizytami u mojej chrzestnej na Kaszubach.
Zapomniałam napisać o stipach: kupuję co roku w Kaniach, w Ponderosie. Sztuka albo 6 albo 9zł, nie pamiętam...

Moni, rośliny nam rosną porządnie, tyle tylko, że im gęściej na dole, tym chwasty mają mniejsze szanse - ja się uczę tego zagęszczania jeszcze, jakoś mi wychodzi
W nogach dereni posadziłam różaneczniki, w kolorze ciepłego pomarańczu i fioletu.
To strona teoretycznie południowa, ale przysłonięta przez wielkie brzozy, więc ocienienie jest.
Toskania z dzieciakami średnia - my byliśmy ze znajomymi i widzieliśmy tę niechęć do eksplorowania miasteczek...
My byliśmy we dwoje, i to było to - polecam! To jedno z najpiękniejszych miejsc na świecie...

Martulu, dzięki za opisanie jez. Białego!
Pomyślę zatem, bo to, czego szukam, to nie są tłumy... muszę wynaleźć ewentualnie taką miejscówkę, która nie sprawi, że wrócę bardziej zmęczona.
Potrzebny mi reset! Ten właściwy będę miała w drugiej połowie września, ale teraz też chciałabym liznąć...
Poczytam o tym Twoim jeziorze - może coś mi wpadnie do głowy jeszcze A jeśli pojedziemy, to nie omieszkam Cię odwiedzić!

Zostawiam ogród bardzo o poranku i lecę!

Cześć Agnieś Fajnie móc znów zajrzeć do znajomych ogrodów .A ja korzystam ze starego laptopa ,co jest dla mnie niemałym zaskoczeniem ,jako że ekspert wycenił ile będzie kosztowała naprawa ,a ja go zabrałam stwierdzając ,że bardziej opłaca się kupić nowy .Wczoraj z sentymentu go włączyłam ,a on działa Pewnie przed ostatecznym zgonem mu się poprawiło .Wielkich nadziei sobie nie czynię ,ale na nowy i tak muszę trochę poczekać .
A jak Twoje sprawy ,czy trochę ogarnęłaś ? A zdrowie dopisuje szanownej Pani ? Bardzo Ci tego życzę