> Ilustrowany alfabetyczny spis gatunków, serii i odmian pierwiosnków


Pierwiosnek główkowaty
Primula capitata
ang. Round-headed Himalayan primrose, Asiatic primrose, Capitata primrose

Wysokość: 20 cm
Kwiaty: ciemnofioletowe, spłaszczone, wyraźnie omączone
Kwitnienie: VII-VIII
Uprawa: stanowisko słoneczne lub półcieniste; gleba żyzna, dobrze zdrenowana, umiarkowanie wilgotna; roślina tolerancyjna względem odczynu pH
Mrozoodporność: strefa 6 USDA... wymaga lekkiego okrycia na zimę i zabezpieczenia przed nadmiarem wilgoci

Uwaga: Pierwiosnek główkowaty nie jest byliną długowieczną, zaleca się odnawiać nasadzenia



Mój tegoroczny epizod pierwiosnkowy... nabyłam z ciekawości, chemii nie poczułam


Pierwiosnek główkowaty (Primula capitata subsp mooreana)


Zdjęcie z 28.05... jeden z dwóch egzemplarzy, drugi od początku źle rokował i szybko zakończył pobyt w moim ogródku... ten w sumie też tylko mignął, ale przynajmniej zdążył zakwitnąć



Zdjęcia z 31.05





Zdjęcie z 23.06... pojawia się drugi kwiat, ale jednocześnie zaczynają żółknąć liście



Zdjęcie z 3.07



A później już nie mogłam patrzeć na te żółte liście, przesadziłam za kamień... i zapomniałam


To gdzie popełniłam błąd? Za kwaśno? Za dużo przebłysków słonka? Czy tak to się właśnie z pierwiosnkami dzieje?

th napisał:
Pierwiosnek główkowaty – no prześliczny.
Jest to pierwiosnek azjatycki, kwitnący VII–VIII. Nie jest łatwy do uprawy bo bardzo wrażliwy na nadmiar wody w okresie spoczynku, a wychodzi dość późno i zasypia wcześnie. Oczywiście w okresie wegetacji lubi wilgoć. Jest tolerancyjny na odczyn gleby (obojętna, ale może być lekko zasadowa lub lekko kwaśna). Potrzebuje dobrze zdrenowanego podłoża i półcienia. Niepotrzebnie go przesadzałaś. Ja podchodzę do niego już 3. raz. Kiedyś rosły u mnie bez problemu (te 40. lat temu). Mój w tamtym roku pięknie rósł i myślałam, że będzie na wiosnę, ale niestety nie pokazał się. Jego mrozoodporność jest podawana ostrożnie jako 6 USDA, czyli lekkie przykrycie. U mnie rósł, jak wspominałam choć zimy bywały zimniejsze (ale nie tak mokre).
Myślę, że dużo racji ma Poll mówiąc o naszych ostatnio mokrych zimach. To wykańcza pierwiosnki. Gdyby było zimno i sucho, byłoby OK.
Spróbuj jednak Moniś z czymś prostszym. Ty lubisz rośliny kwasolubne. Pierwiosnki Siebolda nie podobają Ci się?
Japończycy za nimi szaleją (niestety nie są najtańsze i późnym latem też schodzą do podziemia).
Myślę, że przy twoich rh dobrze by im było. Uwielbiają przysypywanie ściółką, liśćmi i dużo kwaśniejszą ziemię.

Gosia1704 Edit:
Mnie jednak pierwiosnek główkowaty tak się podoba, że zrobię jeszcze do niego podejście. Tak myślę sobie, że może problem zbyt dużej wilgoci zimą można by w jakiś sposób rozwiązać przykrywając roślinę (miejsce) odwróconą doniczką, przykryć ten fragment rabaty jakimś plastikiem lub szkłem i czymś obciążyć.

Gosiu... no popatrz, czyli one tak z tymi liśćmi mają... tak to jest jak człowiek nie poczyta czegoś więcej niźli notkę od sprzedawcy... zatem trzeba było poczekać aż zżółknie dokumentnie i przysypać to miejsce ziemią/ korą?

Skoro polecasz Siebolda, to się im przyjrzę

Główkowate i u mnie wygniwają - tylko jedną zimę przetrwał nieokrywany. Podobnie japońskie - jesienią przykryłem siewki więc może teraz przezimują.
Siebolda zimują ładnie i dość dobrze przyrastają, ale nie wszystkie kolory - biały przyrasta bardzo słabo, fioletowe o wiele szybciej mimo że rośną obok siebie.
Poprzedniej zimy wypadł P. farinosa, P. halleri też nie przezimował. P. minima też nie dam rady utrzymać, natomist dość dobrze sprawuje się P. marginata.
Wyniosłem się sieją i rosną, pod warunkiem że opuchlaki ich nie żrą

U mnie też od trzech lat jakoś sobie do tej pory radził mimo że go nie okrywałam mam nadzieję że sam śnieg mu wystarczył i w tym roku też zakwitnie

Moje pierwsze w życiu ( ) pierwiosnki zakupione wiosną, a to mnie Monik zmartwiłaś, że one
tak krótko żyją... Ale, ale znalazłam fotkę z 30 sierpnia i tam ciągle jest fajna, rozrośnięta kępka!
Mam nadzieję, że przezimują, szkoda, że dopiero doczytałam o ich okrywaniu...

2 lipiec



i 30 sierpień

Neluś mój już rośnie u mnie ze 3-4 lata

Jakoś tak się przyplątał i do mnie, z innymi zakupami... Póxno wyszedł z ziemi, nawet myślałam, że wcale nie wzejdzie. Teraz kwitnie. Czy mnie zachwyca? Gdyby było więcej tych omszonych główek, myślę, że miałby szansę na pokochanie.
Pierwszy sezon w moim ogrodzie. Kupiony jako pierwiosnek główkowaty 'Noverna Deep Blue'

Podzieliłam kupiony wiosną i ładnie zakwitł nawet ten mały kawałeczek