Pollu dziękuję za odpowiedź i napomnienie i przepraszam za naruszenie regulaminu, już się porawiam , faktcznie profil zapewne USAński, ale skoro miały to być popularne gatunki to Francess Williams wydaje się być wysoce prawdopodobna
J

Cześć

Jakie są wasze najbardziej pogniecione i burchlaste Hosty ?

Mnie się najbardziej podobają starsze odmiany: 'Snow Cap', 'Deep Blue See' i dorosła 'Neat and Tidy'.

U mnie to Crumples.

W moim ogrodzie hosty są zbiorem przypadkowym, nie mam ani wiedzy, ani upodobań do konkretnej odmiany. Mam duży ogród, więc zwykle kupuję większe.
I teraz jesienią porobiłam fotki kilku moich. I mam obawy, czy część z nich jest chora czy to normalne, że jedne wyglądają jeszcze pięknie, inne są bardzo brzydkie Wszystkie cykane jednego dnia

Marysiu to jest naturalne. Hosty tak się zachowują. Jedne odmiany długo trzymają fason jesienią, a dla innych nawet przymrozków nie trzeba aby układać się do zimowego snu.

U mnie dziś po pracy zastałam w domu doniczkowo-hostowy zbiór... a mąż poinformował mnie, że wziął te kwiatki mi do domu, bo im już listki marnieją, chyba im za zimno, no i trzeba im gdzieś miejsce znaleźć w domu, żeby zimę przetrwały...

Uświadomiłam i powynosiliśmy z powrotem na pole.

A pod lasem ostatnie hostowe liście układają się do spania

Alex Summers


Katherine Lewis


Bridal Falls

U mnie dzisiaj prószy . Zaschnięte liście host jeszcze nieoberwane . Chciałabym to zrobić , bo wiosną chorowały . Siewki jeszcze gorzej wyglądały ,ale jeszcze nic tam nie zrobiłam . Ewy hosty klasycznie weszły w jesień . Marysiu , dwie pierwsze Twoje hosty z pewnością mają antraknozę , to właśnie plamy na liściach i szybsze zamieranie. Choroba jest w ziemi i nie wszyskie hosty tak samo chorują . Wiosną opryskaj je Scorpionem , to bardzo dobry preparat na tą chorobę . U mnie nawet pietruszka naciowa na to chorowała , bo rosła przy hostowych siewkach . Na kilku roślinach zaobserwowałam te plamy i dwa razy opryskałam skorpionem . Pomogło hostom ,ale póżnym latem znów zaczęły się pokazywać , kupiłam Switch , lecz uważam ,że ten nie zadziałał .

Beata

Ja zaczęłam usuwać liście tylko w niektórych miejscach- tam, gdzie dawały się usuwać, bo już dobrze przemarzły i są co najmniej flakowate. Kiedyś usuwałam je tylko i wyłącznie wiosną, ale teraz, głowie ze względu na moc innych wczesnowiosennych roślin, powoli usuwam je właśnie od listopada. Jasne, że przy takim ogrodzie, jak mój, trwa to do wiosny, ale chociaż część jest usunięta zimą, więc odsłaniają się np ciemierniki. One często rosną w pobliżu host, których wielkie liściory opadają grubą warstwą i butwieją, przygniatając ciemierniki. Jakoś się czuję spokojniejsza, gdy choć część host jest oczyszczona, zwłaszcza, ze ostatnie zimy są deszczowe i trzeba stosować środki przeciw chorobom grzybowym.

Hosty to jednak mocarne rosliny , jesienią wykopałem kilka karp i rzuciłem pod płot , tak przeleżały zimę a teraz budzą się do życia