Teraz, gdy nie ma kwiatów, zachwycamy się jesiennymi przebarwieniami.

Rhododendron obtusum 'Muneira' (azalia japońska) nie wybarwia się najjaskrawiej, ale ma jeszcze czas...




Zabiedzona azalia-NNka, którą wiosną przesadziłam na dobre, wilgotne stanowisko.... Kwitnąć, jeszcze nie kwitła, ale wybarwiła się soczyście.




fot.13.10.2021r.
.

A u mnie wiosna. 'Cunningham's Snow White'

Jedna z rekordzistek w jaskrawym wybarwieniu jesiennym- azalia 'Katja






fot.28.10.2021r.
.

Zdjęcie niezbyt dobre, bo z telefonu z kiepskim aparatem, ale obawiałam się, że zapowiadane wiatry ją ogołocą: kilkukolorowe liście azalii 'Washington St(tate) Centennial'. Na żywo, wyglądają niesamowicie!




fot.04.11.2021r.
.

Rhododendron September Charm

fot.13.09.2021 OB w Wojsławicach

Różanecznik drobnokwiatowy CREAM CREST (-22) nalezy do grupa dzikie lapoński, u mnie drugi sezon






W dniu dzisiejszym

Shalino... bardzo mnie ucieszył Twój wpis, bo nie mamy różanecznika 'Cream Crest' w naszej bazie i myślałam, że będę mu mogła stworzyć metryczkę, ale... to nie jest ten rodek

Mogę Cię spytać o źródło zakupu?

Jak sama napisałaś 'Cream Crest' to rodek drobnokwiatowy... i on ma naprawdę drobne kwiatki... o średnicy li tylko do 2,5 cm... i tych kwiatów w kwiatostanie nie jest też za wiele, z reguły 6 do 8, więc nie są tak nabite... kolorek 'Cream Crest' też jest znacznie bledszy, bardziej kremowy niż żółty... ponadto ma równie drobne liście, które niewiele wystają poza kwiat i są lekko brązowawe... nie odznacza się też na nich, tak wyraźnie jak u Twojego rodka, nerw centralny

Twój rodek to - na moje oko - wielkokwiatowa odmiana z grupy Wardii

Spójrz jeszcze na ten filmik i porównaj swojego rodka z zaprezentowanymi... ciekawa jestem Twoich przemyśleń

Cream Crest na facebooku

Twój rodek jest pięknie zapączkowany... bardzo chętnie będę obserwować jego kwitnienie... może dopasujemy odmianę... a jeśli masz więcej zdjęć z tego sezonu, to proszę podziel się nimi z nami... zwłaszcza interesujące by były zbliżenia ukierunkowane na rysunek i gardziel

Moniko dwa lata temu trafiłam go w Biedronce. Być może , że pomyłka, ale miał taką etykietę

Moniko przejrzałam wszystkie zdjęcia z ubuegłego roku i o dziwo nie znalazłam ani jednego. Czyżby mnie aż tak pamięć zawodziła i kupiłam go wczesną wiosną tego sezonu? Znalazłam jeszcze tylko takie

Etykietka owszem przedstawia 'Cream Crest', ale rodek pomylony... dzięki za dodatkowe zdjęcia... nie widzę plamki, ale sądząc z przebijających na zewnątrz cętek, prawdopodobnie masz >> 'Goldkrone', najpopularniejszą odmianę z grupy Wardii o mrozoodporności do -20 °C

Gwoli uściślenia jeszcze... mrozoodporność 'Cream Crest' przedstawianą przez ZSP czyli do -22 °C określiłabym jako dość optymistyczną... Amerykanie (ASR), a 'Cream Crest' to odmiana amerykańska, ustawili jej granicę wyżej, tylko do -18 °C

Moniko dziękuję za nadanie nazwy mojemu rodkowi
Pomylony mówi się trudno, ale kwiaty ma piękne

Ok. 8 lat temu kupiłam dwa różaneczniki Virginia Richards, niestety, nie sprawdziłam wcześniej ich mrozoodporności, która jest określana na -18C
Cóż to jest dla mojej Jędrzejówki!
Jeden wypadł podczas zalania Zielonki, drugi nadal nieźle się trzyma i zawiązał mnóstwo pąków. Zastanawiam się, czy pomogłoby owinięcie włókniną?


fot.21.12.2021r.

Takie pąki podziwiam co rok, ale gorzej jest z kwitnieniem. W tym sezonie, w pierwszej połowie maja podziwiałam jego pastelowe, wielkie kwiaty, ale tylko od bardziej osłoniętej strony, od strony murku, przy którym rośnie.






fot.13.05.2021r.
.

Poll... chcesz powiedzieć, że te wszystkie pąki widoczne na majowych zdjęciach przemarzły i się nie otworzyły? Tyle dobra... no szkoda... koniecznie spróbuj teraz z włókniną... widać, że roślina dobrze już zakorzeniona, stara się i pięknie produkuje... brakuje tylko zwieńczenia dzieła... a może pod jakimś większym murem albo przy budynku byś ją wsadziła... i jeszcze w towarzystwie czegoś gęstego iglastego... no niestety nie jest to łatwy w pielęgnacji rodek... rzekłabym nawet, że rodek specjalnej troski... a i Hachmann dla 'Virginii Richards' poprzeczkę stawia jeszcze wyżej, bo ocenia jej mrozoodporność na li tylko -16 °C

Monia a wiesz... I tak jestem zaskoczona, bo cośkolwiek rozwinął, a inne, bardziej odporne rodki, nie.
Jutro w ramach przygotowań wigilijnych postaramy się go opatulić. -16?

Kończąc sezon 2021 jeszcze pokażę rodki, które jakoś zwróciły moją uwagę w Wojsławicach, a które swoich wątków nie mają.

fot. 18.04.2021 - ciekawie ulistniony Rhododendron Great Dane





fot. 01.05.2021 - sama nazwa miła memu uchu ... Rhododendron Tibet









fot. 01.05.2021 - wtedy to był mocny akcent kolorystyczny, bo konkurencji niewiele - Rhododendron Hassan









fot. 28.05.2021 - i taka piękna azalka podpisana jako Brunella ... niestety to ewidentna pomyłka

Rhododendron Panda strefa 7a. W moim ogrodzie rośnie od 2015 i zimuje bez okrywania. Kwitnie jako jedna z ostatnich i często wypuszcza wcześniej młode pędy, które zasłaniają kwiaty.







Trzecia od prawej w dolnym rzędzie.

Dziękuję Neno za 'Pandę'... wątek już w bazie

Muszę jednak przyznać, że zrobiłam duże oczy z uwagi na strefę, którą dla 'Pandy' podałaś... 7a czyli mrozoodporność li tylko do -15 °C... nooo... to jednak gruba przesada ze strony ZSP, bo rozumiem, że z ichniego e-katalogu to info zaczerpnęłaś... tymczasem wskazania mrozoodporności tak według Niemców, jak i Amerykanów oscylują wokół 21 do -22 °C... Ciepłucha zaś określa jej granice na -18/-21 °C... a czy Tobie kiedykolwiek ta azalka przemarzła? Założę się, że nie

Rewelacyjne porównanie kwiatów japonek! Widzę, że u Ciebie to już prawdziwa kolekcja! Fiu! Fiu! Po prawej pewnie 'Mrs Nancy Dippel' (dolny rząd) i 'Elsie Lee' (górny rząd) a obok 'Elsie', 'Geisha Orange', z kolei w dolnym po lewej 'Kermesina Rose' i 'Kermesina'... ciekawe, czy trafiłam... mam nadzieję, że uchylisz rąbka tajemnicy i podasz nam nazwy wszystkich Twoich japonek oraz że pokażesz je w dalszych i bliższych planach... z góry dziękuję

A czy rodki też goszczą w Twoim ogrodzie? Jeśli tak, to masz moje pełne błogosławieństwo na chwalenie się na całego

Moniko, mrozoodporność Pandy sprawdziłam na stronie ZSP i też nie chciało mi się wierzyć, bo u mnie zimuje bardzo dobrze, bez okrywania . Azalie okrywam tylko w maju przy zapowiadanych przymrozkach.
Myślałam, że mam tylko kolekcję różaną , a tu zebrało się kilka azalii .
Podpisałam zdjęcie z poprzedniego postu. Trafiłaś prawie wszystkie, jestem pod wrażeniem Twojej wiedzy. Kermesina to Rosalind. Nie jestem całkowicie pewna podpisów czterech górnych od lewej. Są dość podobne i mam je najkrócej.


Na zdjęciu brakuje Frosted Orange bo kwitnie w czerwcu i ubiegłorocznych nowości Anne Frank i Snipe ( mój różni się od tego w bazie ).

Snipe



Rh ma, ale z tym jest gorzej. Robię jakiś błąd w uprawie i mam problem z utrzymaniem ich przy życiu dłuższy czas.



.

Frosted Orange zakupiony 2013, w czasach, gdy nie miałam pojęcia, żeby sprawdzać mrozoodporność ( różne źródła podają -15 lub -20 ).
Urzekły mnie kwiaty o rzadko spotykanym połączeniu barw, białej i pomarańczowej.
Kwitnie późno. U mnie czerwiec.
Zimuje u mnie bez okrywania, więc częściowo marznie. Nie lubię wyrzucać roślin, to sobie czekam na kolejną sławetną zimę

W moim ogrodzie rosną raptem cztery rododendrony.
Nova Zembla miała przerwę w kwitnieniu. Liczę na nią w najbliższym sezonie.
Pozostałe nie zawiodły.
Fantastica

Libretto

Catawbiense Grandiflorum

I już wiem, że cztery, to zbyt mało.