edyta napisał: Najlepiej posadź u sąsiada. Ty będziesz podziwiać z daleka, a on będzie miał przy nim trochę zajęcia

takasobie napisał:
Ano, przyznaję się bez bicia, jam to ustawiła.
Co do pióropusznika, to bardzo nietrwała paproć, ale zachwycająca wiosną. Przesadziłam go nad rzeczkę, tam może sobie hulać. Mozna go też uprawiać we wkopanej w ziemię kastrze budowlanej. Będzie miał dość miejsca na rozrost a kastra dobrze utrzyma wilgoć. najlepsze wyjście jednak podał Tomasz, pod warunkiem...że od sąsiada dzieli waszą działkę głęboka podmurówka.

Wracając do pomysłów na kolejne akcje, to zawsze służę w dziedzinie focenia oraz w temacie fauny w ogrodzie i obiektywie. Może jakiś temat z kręgu wabienia zwierzaków do ogrodu, jakiś temat z okolicy "ogród w zgodzie z naturą"?

Tomek Mr napisał: Tomasz
tak to bywa jak kto nie obyty środowiskowo

Basiu, tez coś dla Ciebie miałam i wróciło do Jedrzejówki. Musimy Cię wychować

Miłeczko, zobaczymy, czy będzie następny raz. Temat, który rzuciłaś jest na czasie i ciekawy! Konotujemy.

Wystawa super, gratuluję wszystkim którzy byli jej twórcami zrobiliście coś niesamowitego. Wszystkie zdjęcia z relacji oglądałam po kilka razy, a na paprocie jeszcze bardziej zachorowałam, teraz kombinuję gdzie by tu jeszcze zrobić dla nich miejsce, do tego jeszcze te piękne mini ogródeczki - rewelacja. Szkoda że nie mogłam tam być z Wami

Poll napisał:
Bardzo mi przykro, że Was rozczarowałam
Taka ze mnie niedojda widocznie

Wpierw zrobiło mi się niezmiernie przykro, że tak wyszło ale nikt nie mówił, że wychowywanie opiera się na samych przyjemnych sytuacjach, więc otarłam łezki...

Pierwsza lekcja wychowawcza zakodowana

Basiu , szczerze pisząc, to my wszyscy, jak jeden mąż, zachowaliśmy się, jak niedojdy. Nawet wspólnej foty pod Wiktorią sobie nie zrobilismy a to był punkt nr 1, jaki zaplanowałam.
Gdzie ja miałam głowę, żeby wszystkich kurczaków nie spędzić w jedno miejsce, choc na 5 minut?

Polu akurat Twoja 'głowa' to wydaje mi się była wszędzie
Faktycznie zdjęcie grupowe kurczaków byłoby niebywałą pamiątką

P.S. Ja na przykład mało kogo znam z buśki

To ja przypomnę, że mamy przecież swoje zlotowe identyfikatory, zrobione przez Efcię... i przy takich okazjach powinniśmy je zakładać... raz, by wykluczyć przypadki amnezji między osobami, które się znają a tylko - chwilowo - uleciał im z głowy nick rozmówcy... no przyznaję, mnie się to zdarzyło... a dwa, by ośmielić nieoznakowanych członków naszego grona do przywitania się i przedstawienia

Basiu... ja też żałuję, że Cię nie poznałam... na pewno spytałabym Cię z jakiego źródła masz tak cudowne trójsklepki i obuwiki



A teraz pytanie do Poll i Tomka o dane techniczne czy też statystyczne:

Ile gatunków i odmian paproci zaprezentowaliście na wystawie? Liczyliście swoje doniczki?




I drugie pytanie: kto dobierał krzewy i drzewa towarzyszące? Celowo w sensie, że są one przyjazne paprociom czy przypadkowo, bo akurat takie były do dyspozycji?

Ja odcyfrowałam tylko 2 znaczniki:

> Dąb burgundzki (Quercus cerris) 'Curly Head
> Dereń hybrydowy (Cornus hybrid) 'Rosy Teacups'



Może ktoś wyłowił więcej nazw?

Trzecie pytanie miało dotyczyć prezentowanego korzenia: do kogo należy i skąd go mogę gwizdnąć? Ale... już znam odpowiedź

.

Wniosek Moniś nasuwa się taki, że członki muszą mieć oznaki!
Forumowe członki, nie że tam ten tego owego dżinks...

Moniko , krzewy i drzewka były raczej przypadkowe. Udostępnione z niewielkiej szkółki/przechowalni arboretum. Wybraliśmy te, które w danym momencie prezentowały się najlepiej. Chciałem dodać jeszcze kilka ciekawych miłorzębów, które Tomek Dymny kolekcjonuje, ale tak wrosły z doniczkami w podłoże, że było spore ryzyko z wykopywaniem. marzyły się nam klony palmowe, ale niestety po tym upalnym lecie były popalone
Trudno dokładnie powiedzieć ile było wszystkich paproci. Wysłaliśmy wcześniej listę przeszło 60 gatunków i odmian, które planowaliśmy zabrać, ale niektóre marnie się prezentowały więc odpadły. Doszło natomiast sporo siewek języczników i wietlic od Poli, kilka paproci skalnych Zenka i moich . Myślę,że z paprociami pana Radziula było przeszło 100 gatunków o odmian.

Przemek Godlewski machnął ręką na paprocie i zaczął opowiadać o solówkach Slasha z ostatniego koncertu. Marta Góra trochę zdegustowana, bo chciała posłuchać o zarodnikach paprotników,, a z tyłu Zen zastanawia się czy Slash to gitarzysta Metalliki czy Bayer Full?

Ja także nie liczyłam, wiem tylko, ze przywiozłam do Wojsławic 14 form języczników. Policzyłam je przed wyjazdem, coby czegos tomkowego nie zakosić.

Faktycznie, ubolewaliśmy nad tym, ze nie możemy użyć w kompozycjach czerwonolistnych kloników. Niestety, nie nadawały się po tegorocznym lecie. Planowalismy załamać nieco ich kolorami zieleń paproci, ale wyszło, jak wyszło. Sceneria wystawy była na tyle ładna, że i bez kloników, całość prezentowała się nieźle.

A ja mam inne pytanie? Czy ktoś z Was ma fotkę w jednej z fotobudek ? Moze z jakimiś gadżetami? Plissss, taka jestem ciekawa, czy ktos zrobił sobie fotę w czapeczce muchomorka, albo w elfickiej peruce?

P.S. takich korzeni mam kilka, sa bardzo wdziecznym kręgosłupem wszelkich nasadzeń.

" Nie wiem, czy Swietka dobrze objaśnia, bo się nie znam a, że Tomasz Mazur nie chce udzielić szanownemu gronu żadnych wyjasnień, więc koniec imprezy, żegnamy się z Państwem. "


.

Włala!

Imprezę trzeba powtórzyć ...ja nawet nie wiedziałam , że są jakieś fotobudki , no tak ale ja na jedno głucha a na drugie nie słyszę . Koniecznie muszę coś z tym zrobić !!!

Miłko , takie zdjęcia powinny stać na drodze nr 8 przed skrętem do Wojsławic !!!

Ola i okular tez załatw, przecież 3 stały tuż koło wystawy paproci. Zapewne przechodziłaś koło nich kilka razy!

Miłeczko, sliczny usmiech

Widziałam , że stały ale nie wiedziałam w jakim celu ...a zresztą nie miałam , tak jak Miłka , osobistego fotografa ....

Ja też nie mam zdjecia w żadnej z fotobudek.. Poproszę Marcina, żeby nam taka na następny zlot zrobił i obfotografujemy się, że hej!

Jak to szło ? " 5 zł za fotę z Marzusią a 10 zł, jak na kolankach' Wzrok Marzusi, bezcenny

I ja się załapałam na zdjęcie w budce

Ale jestem gapa.
Dopiero teraz, dzięki zresztą Miłce odkryłam, że jest relacja z przygotowań i wystawy
Jestem pod olbrzymim wrażeniem
Tyle już zostało napisane, że nic nowego chyba już nie napiszę
Poll, czytam jak zaprzeczasz swojemu wkładowi w tę imprezę
Przecież gdyby nie Ty i Tomek jej by nie było.
Nie mam pojęcia jak Wy to wszystko ogarnęliście, bo samo tworzenie na miejscu to jedno, a stworzenie koncepcji to drugie
Wszyscy jesteście przecudowni