a.nia napisał:
A co jeszcze jest w tym komplecie ?

Tomasz w komplecie cała reszta azali wyhodowanych w szkółce Pudełek:
Beskidy, Iłowa, Arboretum Wojsławice, Retro , Anna, Princess Daizy, Liliput, Pinokio… jak coś mi uciekło to Monia uzupełni…

a.nia napisał: St. Lem uciekł... i Soła... odpłynęła, acz ona chyba taka pudełkowo przyszywana

W zasadzie do pełni kompletu brakuje tylko Prof. Czekalskiego i także przyszywanych Wisły i Odry... acz nie wiem, czy Ania coś z tym fantem zrobi

Dzięki uprzejmości Ani z Pisarzowic początkiem lata przyjechał do mnie rododendron bureavil Ardrishaig . Przesadziłem go w większą donice i stał biedak pod trampoliną aż nie skasowałem piaskownicy i go nie wysadziłem na miejsce docelowe czyli do teraz Nie mogę znaleźć zbytnio o nim informacji Moniko coś teges tenteges

Zdjęcie Ani ze szkułki





I z dziś

Leonidasie... już po piaskownicy? A co dzieci na to? W końcu wyrosły? Hip - hip - hurrra?! No ale tam chyba będzie miejsce na więcej niż jednego rodka?

'Ardrishaig' to selekt Rododendron bureavii podobnie jak 'Chocolate Dane'... tyle że jak 'Dane' ma rodowód duński, to 'Ardrishaig' szkocki... został wyselekcjonowany czy też odkryty w szkockiej szkółce Glendoick i w stosunku do gatunku wyróżnia się dużo większymi kwiatami i podkręconymi liśćmi... a ponadto wiadomo, czym ma zachwycać... rdzawo brązowym kutnerkiem i początkowo łososiowym, później mocno rdzawo czerwonawym indumentum

Gratuluję zakupu! Metryczka będzie wnet

A jakieś plany zakupowe na przyszły sezon są?

Dzięki Moniko na Ciebie zawsze można liczyć


Piaskownica była i nie ma na jej miejsce przesadziłem Goldkrone i dosadziłem Ardrishaiga i tyle.






Skasowałem też sporo trawnika ale na jego miejsce po rozsadzałem rodki i hosty te które za gęsto posadziłem i już porosły.






Plany są ale na razie miejsca nie mam .Raczej nie zmieniam obranej drogi i jak rododendrony to te o liściach pokrytych jak najgrubszym i najciemniejszym kutnerem i ciekawym indumentum. Nawet napisałem do sklepu Ciepłuchy o trzeciego do kolekcji Misia rododendrona ,Bengt's Bear’ ale nic nie odpisują No i żałuję że jak była taka możliwość nie zakupiłem 'Queen Bee’.

Zobaczymy też czy któryś nie wypadnie po zimie bo 2-4 wyglądają nieciekawie ,dwa krzaczki ‚Purple Pillow’ po powrocie z urlopu zastałem ususzone

Leonidas napisał:
Niestety to nie jest R. bureavii. To jakaś krzyżówka yakushimanum (może z bureavii). Niestety szkółka Pudełek nie weryfikuje, co ma w swojej kolekcji i zarazem w ofercie.

Tutaj zdjęcie prawdziwego R. bureavii 'Ardrishaig' z ogrodu w Herkenrode (Belgia): gardenbreizh.org/photos/Oli/photo-781544.html


(foto: Oli)

Tomku... pozwoliłam sobie załączyć zdjęcie, bo ofkoz trafiłeś w punkt!

Wczoraj już po napisaniu poprzedniego postu, stworzyłam metryczkę... po czym zaczęło mnie uwierać stwierdzenie, że cechą charakterystyczną 'Ardrishaig' jest mocny skręt liści, szkółka Glendoick wręcz pisze: Leaves have a twist in them, to raz... u rodka Leonidasa one są lekko wypukłe i bez jakiegokolwiek skrętu... a dwa, indumentum na rodku Leonidasa nie ma jednak tej mocy, jakiej można byłoby się spodziewać po opisaniu go jako mocno rdzawo czerwone... zaczęłam więc przesiewać net, ale zdjęć, jak na lekarstwo i, co dziwne, szkółka Glendoick załącza tylko 1 fotę... z kwiatami... no ale w końcu znalazłam dokładnie to samo zdjęcie, które wskazał Tomek, tyle że na francuskiej stronie jardin-florilege.eu/fr/encyclopedie/rhododendron-bureavii-ardrishaig

Dziś rozmawiałam z Anią, czy podczas zakupu wszystkie rodki sprzedawane pod tą nazwą wyglądały tak samo, czy może jednak się różniły między sobą... no i prezentowały się identycznie jak zakupiony Leonidasowi... zatem metryczka chyba poczeka... a już się ucieszyłam

Tymczasem... może wkrótce na naszym rynku pojawi się kolejny rodek, będący selektem lub hybrydą Rhododendron bureavii... mianowicie w stanach magazynowych Ciepłuchy odkryłam pozycję bureavii 'Robin' i to w liczbie 475 sztuk! I to faktycznie musi być nowinka, bo jeszcze nie ma przy nim ceny.
Ofkoz nie ma takiego rodka... to znaczy są i nawet liczne z imieniem 'Robin', ale z reguły są to różnej maści azalie... natomiast owszem jest bureavii 'Robbins'... i tenże ''Robbins' ma mieć indumentum jeszcze bardziej czerwonawo brązowe niż 'Ardrishaig' a z kolei liście nieznacznie lub wcale nieskręcone.
Ciekawe czy szkółka Ciepłucha będzie się upierać przy nazwie 'Robin'... w każdym razie, jak wygląda ichni 'Robin' można podejrzeć na Ciepłuchowej stronce ale tylko przez wyszukiwarkę... taka wiedza dla wtajemniczonych... przy okazji można też zerknąć na inne ciekawe projekty typu:

Rhododendron (bureavii x pachysanthum) x haematodes
Rhododendron bureavii x morii
Rhododendron bureavii x rex
Rhododendron protedoides x bureavii

Leonidasie... smakowite te widoki na Twoich rabatach


Leonidas napisał: Pamiętam i swoje uszczuplanie trawnika... a teraz nie mam trawnika... życie


Leonidas napisał: Szepnę, że jest jeszcze na świecie parę niedźwiedzich rodków

Przede wszystkim interesujący wydaje się Cinnamon Bear' (Rh 'Koichiro Wada' x Rh bureavii), po rodzicach wnosząc, urodny być musi i basta, hamerykański z rodowodu

Jest niemiecki 'Great Bear' (hybryda Rh brachycarpum), choć akurat ten to nazwany został na cześć lasu deszczowego Great Bear, porastającego wybrzeże Kolumbii Brytyjskiej w Kanadzie

Jest też cała rodzina polarna, ale zupełnie z innej bajki, w dodatku pachnąca: 'Polar Bear' (Rh decorum subsp. diaprepes x Rh auriculatum), 'Pink Polar Bear' (hybryda Rh 'Polar Bear') oraz 'Continental Polar Bear' (Rh 'Polar Bear' x Rh fortunei subsp. discolor), pierwsze dwa brytyjskie, trzeci niemiecki z pochodzenia

I jeszcze familia niedźwiedzia w rzeczy samej: 'Father Bear', 'Mother Bear' oraz 'Baby Bear', ale że znaleziona na stronie nowozelandzkiej, to i już nie doszukiwałam się szczegółów, skąd te rodki i czy aby do naszych warunków przystające

Tyle, jeśli chodzi o rodkowe dyrdymały niedźwiedzie

A 'Bengt's Bear’ nawet nie jest ujęty w obecnych stanach magazynowych Ciepłuchy, więc pewnie trzeba będzie jeszcze na niego poczekać... cierpliwie... za to pojawił się tam 'Oberschlesien' w zawrotnej liczbie sztuk 8, więc zainteresowanym proponuję kuć żelazo, póki gorące, bo piękny to rodek... i ofkoz sama chciałabym go mieć


Leonidas napisał: Ja z kolei trochę żałuję, że zastanawiając się nad wyborem: 'Queen Bee' czy 'Web's Bee' postawiłam na tego drugiego, bo jak mnie cieszył kwitnąc, tak później było gorzej... część liści ma tak jakby zdeformowanych albo i taka jego uroda, bo wojsławicki egzemplarz, jak nań zerkałam we wrześniu, prezentował się podobnie, natomiast wojsławicka 'Queen Bee' palce lizać... a do swojego 'Web's Bee' masz jakieś uwagi czy jest bez zarzutu? O opuchlakach nie wspominam


Leonidas napisał: Twoje 'Purple Pillow' to fytoftoroza skosiła... pokazywałeś nam je tutaj w marcu zeszłego roku i już wtedy zwracałam Ci uwagę, że niektóre pędy do eksterminacji są... widać dziad w końcu zwyciężył... nie sadź na tym miejscu następnego rodka! Generalnie te maluchy wypuszczane przez szkółkę Kortenhorst uważam za mocno ferelne... miałam 4, ostał się tylko 'Frosthexe'. A które to kolejne nieciekawe? U mnie ostatecznie odszedł Jan III Sobieski... bronił się dość długo, chyba z 3 lata, ale w końcu usechł mu ostatni pęd... a i 'Polarnachta' mam na cenzurowanym, bo zawsze po sezonie odkrywam na nim jakieś uschnięte gałęzie... no i tym razem jest tak samo



A wracając jeszcze do Twojego nowego rodka... to zastanawiam się, czy Pudełek nie sprezentował Ci pod nazwą 'Ardrishaig' rodka, który był dostępny w ich ofercie już wcześniej... nie zakładając złej woli, może nastąpiła zadziwiająca pomyłka na etapie oznaczania... choć nie wiem, czy dyletanctwo to nie grzech cięższy... natomiast wracając do myśli głównej, to tak patrząc na wielkość i kształt liści, chodzi mi po głowie 'Ken Janeck'... a jako że 'Kena' posiadasz, to może zerknij na swój egzemplarz i porównaj jego parametry liści i kolor indumentum z nowym nabytkiem... ofkoz za podzielenie się wnioskami będę niewymownie wdzięczna

rhodoman napisał:

Problem się rozwiązał stąd moje zapytanie w tym temacie o tego rodka , wszystkie dostępne informacje , które znalazłem nie pokrywały się z tym co na załączonym obrazku. Nie wiem jak to się stało ,że zignorowałem brak ewidentnego „brązu” na i pod liśćmi , a mam conajmniej trzy sztuki do porównania z genami R.bureavi i każdego liście są ewidentnie „brązowe” .

th napisał:
Prawdopodobnie tak jest bo jak tylko przyjechał to pomyślałem że jest bardzo podobny do „Ken Janecka” odstawiłem do kąta i kompletnie wyparłem myśl pomyłki



th napisał:

Tak natrafiłem na niego przeglądając internet , ale nie doczytałem i myślałem że to amerykańska odpowiedź na „Teddy Beara” , a tak w ogóle nie chwalisz się swoim ”Miśkiem” i o R. 'Elya” nic nie wiadomo a to jeden z tych, który mnie mocno kusi i pewnie jak spotkam w ogrodniku nie będę się zastanawiał

th napisał:
Oprócz tego że miał obficie kwitnąć co roku i na przyszły sezon nie zawiązał ani jednego pąka to jak narazie okaz zdrowia

th napisał:



Najgorzej wygląda R.sphaeroblastum var. Wumengense ,którego dołożyłem w ostatniej chwili do koszyka od Hachmanna, najpierw liście się skręcały ,robiły brązowe i już je stracił prawie wszystkie i nie mam pojęcia co się stało bo pędy nie są suche i na końcach są zawiązane pąki liściowe twarde jak skały.
Kolejnym jest ERUPTION który rośnie przed działką , wsadzona mała sadzonka rok temu , kwitł i zawiązał na każdym pędzie pąk kwiatowy, pod koniec lata zaczął usychać , pąki w środku puste i tak jak by ususzone . Wykopałem i tu się okazało że nie rozluźniłem bryły korzeniowej przed wysadzeniem i przez rok nie wypuścił nowych korzeni. Nie wiem czy przetrwa bo wygląda fatalnie.
Dwa następne to 'Makiyak' i 'Lullaby’ u tych były po dwie trzy gałązki ususzone ,wyciołem co suche wykopałem bryły korzeniowe wyglądały ładnie i mocno się rozrosły , potraktowałem Magnicurem i wsadziłem na inne miejsce na razie jest ok podejrzewam początki fytoftorozy zobaczymy co dalej…

th napisał:


Chyba czytają forum dziś dostałem info że jest

Jak ktoś zainteresowany R. ‚Bengt’s Bear’ to jest dostępny w 5l donicy w sklepie Fioletowo.


th napisał:

Przy okazji zerknąłem

Jest tylko jedno zdjecie , ale juz jest w moim notatniku Rhododendron bureavii x rex

A więc stało się , wszystkie „niedźwiedziowe” rododendrony z RODO Elitą od Ciepłuchy zostały skompletowane

W tygodniu przyjechał rododendron BENGT'S BEAR a nawet przyjechały dwa głupio było zamówić tylko jednego a nic więcej z dostępnych nie pasowało do mojej koncepcji

Jeden poszedł na miejsce „pomyłki” opisywanej wyżej a drugi do większej donicy , i poczekają aż wymyślę dla nich jakieś miejsce, pewnie będzie to dopiero jak skasuje dzieciakom trampolinę

Oba egzemplarze R. Bengs’t Bear mają pąki kwiatowe , więc wiosną powinny być kwiaty do porównania. Ale to co najważniejsze czyli liście już zachwycają , indumentum na tegorocznych i starszych liściach fajnie kontrastuje a kutner jeszcze się utrzymuje. Jedyne co mnie martwi to nowe przyrosty ,które mogą zmarznąć przez zimę

Widzę że już „Misiek” wyszedł ze sklepu ,czy ktoś jeszcze zamówił ?

Nikt nie dał cynku... zatem Leonidasie... wychodzi na to, że wykupiłeś cały asortyment 'Bengt's Bear'a'


Taka ciekawostka na zakończenie roku... jak zmienne bywa indumentum... u jednego rodka... prezentuje 'Teddy Bear'

Od prawej indumentum liścia z uprzednich sezonów, który wziął i odpadł... pośrodku indumentum liścia, który się wypuścił terminowo w maju... od lewej indumentum najmłodszego liścia, który ruszył letnią porą

th napisał:
Szkoda było by co porównywać , chyba że ktoś się ukrywa lub wstydzi


Co do nowości to Monika jak zwykle coś wynajdzie co mnie przekona że może coś gdzieś wcisnę . A więc napisałem do źródła i podpytałem o co nieco . Te cynamonowe liście to w moim przypadku nie była sezonowa moda i rododendrony z grupy bureavii wydają mi się odpowiednie więc jestem na etapie zamawiania rododendrona Robin ( zwał jak zwał) od Ciepłuchy . Jest jeszcze Elya ale na razie się z nią wstrzymam bo tylko duża donica i duża cena.
Do tego krzyżówka bureavii x Rex jest na tyle intrygująca że nawet informacja od producenta o słabej mrozoodporności nie chce odwieźć mnie od zakupu i kupuje na własne ryzyko. Jak będzie dam znać , jadę na narty i umówiłem się na wysyłkę po powrocie.

Pośród R. bureavii i krzyżówek bureavii x yakushimanum zdołałem wyszukać takie rododendrony jak:
- 'Bengt's Bear';
- 'Teddy Bear';
- 'Hydon Velvet';
- 'Kodiak';
- 'Volce';
- 'Ardrishaig;
- 'Chocolate Dane';

Czy może ktoś z Was posiada część z nich i byłby w stanie je nieco porównać? Szczególnie ciekawi mnie, który z nich ma największy wigor/najszybsze tempo wzrostu i który z nich najmocniej/najintensywniej wytwarza kutner, najlepiej w rdzawo-pomarańczowo/brązowym kolorze. Będę bardzo wdzięczny za informacje/pomoc.

Ehh cześć posiadam ale u mnie to małe krzaczki ,najstarsze wysadzane są trzy sezony temu. Z założenia to nieduże wolno rosnące kompaktowe krzaczki i nie ma co liczyć na spektakularne przyrosty. Najwięcej przyrósł chyba Specjal Dane ale on ma być docelowo największy z „Duńczyków” . Świetnie wygląda kutner i utrzymuje się praktycznie przez cały sezon na małych listkach Little Bera .
Kutner i indumentum to nie tylko grupa bureavii , mnie zachwyca szczególnie w początkowej fazie Silbervelours , nie mam ale imponująco wygląda gruby i brązowy filc na Queen Bee .

Z wymienionych przez Ciebie te trzy posiadam i to bardzo podobne krzaczki przynajmniej w tej fazie rozwoju :
'Bengt's Bear' 'Teddy Bear' 'Hydon Velvet'
Jeśli chcesz zakupić tylko jednego to moim zdaniem bez różnicy którego wybierzesz.

Takiego rodka dziś wypstrzyłam w ogrodniczym. Zdaje się, że to nowinka Trochę przypominał mi wyrośnięty wilczomlecz

Halszko... to 'Graziella' na podkładce INKARHO... że taka łatwa w tej formie w uprawie, to 'Grazeasy'... a rozprowadza ta sama firma, która ma już na koncie Happydendrona

No proszę, a etykietka sprawiała wrażenie, że to odmiana Dark Pink. Wyczytałam, że nie potrzebuje kwaśnego podłoża. W necie na fotkach kwiaty ma dużo ciemniejsze niż r. Graziella. Graziella zwykła też była, ale jej listki nie były aż tak wąskie.