Zastanawiałam się nad jej kupnem, ale chyba dość mam już roślin, które trzeba zabezpieczać.
Żałuję, że nie mam ogrodu zimowego, bo zimowanie w chłodnych pomieszczeniach też nie zawsze się sprawdza. Ciężko jest wyważyć odpowiednią wilgotność gleby i powietrza a potem - zważywszy na późne przymrozki, odpowiednio zahartować roślinę. Masz doświadczenie w takim zimowaniu?
Nie wiem, gdzie bliżej mieszkasz, natomiast mój ogród jest położony w niecce pomiędzy Trzebnicą i Miliczem i tu sporo moich roślin cierpi od przymrozków wiele częstszych i większych niż w pobliskich miastach. Dotyczy to np glicynii, które w ogrodzie w Trzebnicy co rok obficie kwitną a moim wiejskim ogrodzie zawsze wymarzają. Podobnie ma się z paprociami.
Problem nie leży w samej zimie a w nawracających, stosunkowo dużych przymrozkach występujących w momencie wszczęcia wegetacji po zimie.
25 letnie Polistychum? Lub coś podobnego. Rośnie w jednym miejscu od początku.
Na zdjęciu wygląda na dorodne Polystichum setiferum..
Ciekawa jestem, jak te paproty przetrwają zimę. Donoś nam koniecznie! Gdybyś chciał zasilić naszą bazę paproci swoimi uwagami i fotkami, zapraszam >>TU<<.
P.S. Po labelkach widzę, że to rosliny ze Szwajcarii?
Tak, kilka jest ze Szwajcarii. Generalnie daję roślinom się wykazać podczas zimy. Jedynie te oczywiste egzotyki będą osłonięte. Do tej pory w ogrodzie rosły tyko zimozielone Polystichum i Polypodium oraz wieloletnie niezimozielone.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
W zeszłym roku zamówiłem w Holandii trochę paproci. Miedzy innymi Adiantum pedatum 'Imbricatum'.Sadzonki adiantum przyjechały bardzo ładne, ale wyglądem nie przypominały do końca tej paproci...a bardziej niezimujące u nas Adiantum radianum. Szkółka ta (Vestiging Kwekerij) nigdy nie miała pomyłek ... Ich rośliny często można spotkać w naszych marketach i sklepach. mają charakterystyczne labelki ze srebrną obwódką.
Wiem, od kierownika, polaka zresztą, że wszystkie paprocie wysiewają. Więc albo ktoś pomieszał zarodniki czy labelki,,, tylko że w ofercie nie ma innych adiantum, albo może coś się skrzyżowało. Bo paprocie przetrwały zimę, co przy raddianum było by wątpliwe...chociaż mrozów wielkich nie było?
Aktualne fotki.