Aniu, czasami tak trzeba się odgrodzić od sąsiadów. Żebyś zobaczyła te ich stosy przydasi
Mam betoniak tylko z tyłu ogrodu i na połowie długości od sąsiadów. Najgorzej ,że mnie denerwuje a oni się cieszą ,że dzięki niemu mniej wieje.
Te powojniki, które wybrałaś powinny rosnąć bez problemu. Ja wymyśliłam powojniki na betoniaku i chyba to był kiepski pomysł. w tym miejscu nie chcą rosnąć.

Inuś u tej mojej znajomeej, powojniki rosną w przeciągu, w pełnym słońcu do wieczora, dołu nie maja osłoniętego przed słońcem, nigdy o nie nie dba ( nie ma czasu i jej nie zależy) i wyglądem rzucają na kolana. Może tak trafiła z tym miejscem. A betoniak nie taki zły - dobrze ukryty za zielonym i też jest ładnie. I lepiej na czyjś grajdołek nie patrzeć - dobrze zrobiłaś

Obsadzam ten swój beton i klnę jak stary szewc .Parkan jest z tych najbrzydszych i jest strasznie paskudny .No jak może być mi to na rękę Anuś .
To nie trzeba być wielkim estetą ,żeby nie akceptować czegoś takiego .Oni tu nie mieszkają i nie muszą tego oglądać ,tak jak ja .Wielkie państwo udają ,a słoma z butów wystaje .W dodatku na tym dziadostwie nie wszystko chce rosnąć.Chyba za szybko się nagrzewa
Nie ugotowałaś się dzisiaj ? ja ledwie zipię ,a jutro ma być tak samo

Tak, pole do popisu masz spore i aż zazdroszczę, jak zaszaleć możesz w odmianach hortensji- się będzie działo

Ja na zakupy w eclematisie nie narzekam- powojniki rosną i żyją. U mnie jest 3coi rok uprawy i niestety jest o wiele gorszy od poprzedniego
Nie wiem, czy coś napadło niechorującego podobno Polish Spirit..bo że pęd ma złamany u podstawy, to wiem doskonale Za to Betty Corning czaruje

Co do betonowego ogrodzenia- zależy oczywiście, jaka to wystawa. U mojej Mamy w granicy garaż sąsiada- nieciekawe cegły było widać, strona północ/zachód.. Obsadziłam bluszczem Thorndale- przyrasta bardzo szybko i teraz mamy już uroczą zieloną ścianę, którą bardzo lubię, zrobił się urokliwy zakątek.

Pozdrawiam..i chyba udanego urlopu życzę , bo wspominałaś, że chwilowo rzadko będziesz zaglądać

Aniu, ale się u Ciebie dzieje!
Widzę, że istne roślinne szaleństwo następuje, wraz z ogrodowaniem zintensyfikowanym na maksa!
O tej porze roku chwali się takie zaangazowanie, bo większość padnięta na pysk i nic się człowiekom nie chce
Hortensja Silver Dollar jest fantastyczna... absolutnie top topów. Ja po zachwytach w pierwszym roku nad jednym krzewem, kolejnej wiosny zaopatrzyłam się w kolejne 6...
Jej się oprzeć nie można!
Słowem, będzie Pani zadowolona

Ewuniu - nie dziwię się, że klniesz na ten beton. Byłam u Ciebie teraz i rzucił mi się w oczy. U Ciebie w takim naturalnym i naprawdę cudnym ogrodzie nie pasuje. Ja kupiłam te moje betony wraz z domem, poprzedni właściciel postawił i cóż - też obsadzam ile się da, bo wyjścia innego nie mam. A pogodę mam w kratkę - częściej deszcz i burze z silnymi wiatrami niż słońce. Ciężko cokolwiek robić np. kosić. Wczoraj wykorzystałam przerwę w deszczu i zdążyłam z trawą do następnej ulewy. Ale momentalnie wszystko zaraz schnie. Parno bardzo i duszno.
Moniś - taka ściana w bluszczu w takiej wystawie musi dawać fajny klimat. U mnie niestety w pełnym słońcu, najgorszy beton jest na tym moim "polu", wzdłuż całej prawej strony. Niczym jeszcze tam nie obsadziłam, bo się zasłaniam gdzie indziej Na razie układam gałęzie pod nim , bo nie mam gdzie ich dawać tak, że nawet się przydaje
A urlop to takie krótkie wypady, praca i wiadomo, że przyjazd M to komp na bok
Aguś - dzieje się oj tak, ale już z sił fizycznie opadam. Muszę się zregenerować, resetu dostać i zadbać choć odrobinę o zdrowie. Za dużo w krótkim czasie na raz zrobiłam i już to niestety wychodzi. Sierpień będzie inny, bardziej "normalny" Mam 2 Silver, jeszcze nie pokazały swojej mocy a ja chcę ich więcej. Pooglądałam w necie rabaty z nimi
Na pewno będę zadowolona!

***
U mnie nic się nie dzieje, jedynie ostróżka zaczęła drugie kwitnienie a rozświetlają mi życie moje malwy i słoneczniki







Grandiflora, 3x przesadzana - rośnie jak na drożdżach ( malusia sadzoneczka tegoroczna)




Pozdrawiam i znikam...

Śliczne malwy a słoneczniczki to rosną na tle jakiejś sosenki? ma takie delikatne igiełki

Aniu jakież masz piękne malwy bardzo mi się podobają moje każdego roku rdzę lapią widzę że sporo zakupów i sporo się dzieje u Ciebie

Aniu, ale poszalałaś hortensjowo . To lubię . I oczywiści trawy też .
Masz ogromny areał do obsadzenia, to możesz szaleć .

Witajcie moi mili
Ostatnio nie zaglądałam, nie mam czasu na komputer. Inny rytm życia jak jest i mąż i starszy syn.
Ewuniu i Celinko - bardzo się cieszę, że się malwy podobają. Niestety i one rdzę złapały Jak malwy przed nią uchronić?
Edyto - mam wielki apetyt na więcej hortensji i traw, faktycznie jest na to duuuużo miejsca

***
Ostatnio dużo u mnie spokojniej, rytm fajny bez pośpiechu, ale i tak poprzesadzałam to co mnie gryzło od początku
Oczywiście żylistki poszły do tyłu, sprzyja cały czas chłodnawa i deszczowa pogoda.



Zakwitły dwie kolejne lilie - niewysokie NN







Zebrinus - mam i ja! ( a dwa inne będą w rabatce przed domem - wyrzuciłam chore róże pnące w inne miejsca po wycięciu pędów )



I nowe zakupy - kocimiętki , trzy rodzaje;



Zasłaniam się dalej od sąsiadów - górą takie deski a dołem będzie kratka na powojniki - sąsiedzi już na mnie nie moga patrzeć



Jutro jak nigdzie nie pojadę to w końcu poczytam forum, bo spore zaległości mam.
Miłego...

dobra nuta napisał: Znaczy, robisz dobrze sasiadom

A jakie kocimiętki kupiłaś ?Ja też je lubię bo bez problemu rosną na moim piachu .Gatunków powstało multum ,tylko brać i wybierać .
Mój beton jest dużo paskudniejszy niż Twój .W dodatku zaczyna się zarywać w kilku miejscach .Żeby to było inne ogrodzenie ,nawet nie moje ,to bym naprawiła , ale tego nie tknę za skarby świata ,niech się nawet rozleci w drobny mak .Przyjemnego sadzenia ,pochwal się ,jak wsadzisz

Ależ załatwiłaś sąsiadów- jak mogłaś..

Ania

Ewuś- Efkaraj - ale się uśmiałam , a bo dbam o ich zdrowie psychiczne!!! niech się sąsiedzi mają dobrze nie patrząc na mnie
Ewuniu - to są kocimiętki : Wolkers Low, Blue Moon i Pink Cat Fotek nie zrobiłam, bo tam na rabacie dziada i baby brak rozkopane, dla osłonięcia przed zdeptaniem przez psy ułożyłam na razie jakieś kije,drągi i co mi pod rękę wlazło, bo te sadzonki takie malusie. Nie wiem czy sie uchowają do przyszłego sezonu Dzisiaj tam muszę dużymi kamieniami je otoczyć i żwirkiem podsypać, bo zauważyłam, że raczej omijają moje łobuzy żwirek na rabatach
Moniś- a bo ja jestem jędza , ale jakiego mają focha - świat nie widział
Inuś - a żebyś widziała zaskoczenie i oczy sąsiadów w słup

***

A żeby było śmieszniej, to na ok. 2,5 m. przed przesadzonymi moimi tujkami wcisnęłam lilaka. Żeby w razie uschnięcia tych tui coś mnie zasłaniało. To jest już jak wojna buduję parawany p/sąsiedzkie
Na rabatce z nowymi kocimiętkami, tam gdzie żylistki poszły do tyłu brakuje mi jedynie róż. Ale to ( o ile nie szybciej) jesienią. Będą polecone przez Martę róże Bonica. Oprócz nich jeszcze z dwie ciut wyższe na prawą str. by się przydały, takie bite 150cm. Które byście poleciły??? tylko nie białe, kolory intensywne bardzo pożądane w tamtym miejscu

Aniu, normalnie przeciwsąsiedzkie akcje wywrotowe prowadzisz
I to z powalającą skutecznością!
Nikt Cię już nie podejrzy, nie ma obaw.
Lubię kocimiętki, ale nie mam... a taki łan by mi się marzył na obrzeżu rabaty...
Niestety, miejsca chwilowo brak!

Co dziś działasz w ogrodzie?
Bonica - cudna różyca, będzie Pani zadowolona... z wyższych, taką bardzo wysoką, i trzymającą jednocześnie pokrój, był u mnie Chopin, ale nie chcesz kremu/bieli...
Może w takim razie przepiękna, o słodkim zapachu, Mary Rose?

Aguś, taki właśnie łan to marzenie moje od dawna. Mam tylko nadzieję, że nie padnie pod łapkami psinek kochanych. W sumie 18 sztuk mam - po 6 z każdego rodzaju. W przyszłości będę dzielić na "pole".
Akcje wywrotowe są super. Dla mnie oczywiście
Chopina mam a te które polecasz zobaczę pózniej
A co dzisiaj? Hmmm - zabezpieczenie tych kocimiętek - pilna sprawa!

Ale fajna przeciw sąsiedzka bariera , gratuluję pomysłu i wykonania . Co do róż to tymczasem nie podpowiem bo takich u mnie brak

Poszłam na spacer z psem i myślałam o różach dla Ciebie . Wymyśliłam Burgundy Iceberg, Venrosę, Big Purple, historyczną Rheine des Violettes lub Cardinal de Richelieu, a może coś zółtego, jak Graham Thomas lub Pilgrim . A, zapomniałam o Pirouette

Wiesiu - dziękuję pomysły z potrzeb się rodzą a wykorzystałam to co miałam u siebie na stanie. Zabrakło mi jedynie listewek na pion, bo poziom już jest na samym dole ( kratka ).
Martuś- tak po cichutku liczyłam, że zajrzysz i podpowiesz nie miałam sumienia Cię już dręczyć na "pw"
Ileż róż wymieniłaś Będę po kolei oglądać i czytać opisy i na pewno napiszę na które się zdecydowałam Popatrzyłam, że mogłabym posadzić ok. nawet 5 róż biorąc pod uwagę i drugą stronę, bo jeszcze oprócz Bonica ( chcę 2 )zmieszczą się i inne i zrobi się różasto o czym przecież marzę. A jak wędrowałam sobie dzisiaj po polu, to pomyślałam, że mogłabym zrobić sobie aleję róż W końcu marzenia trzeba spełniać a pieski są tam zawsze pod moja kontrolą i jest szansa na taką realizację. Będę miała wieczorem dla duszy lekturę różaną

Marto -