Róże na pergolę już są! To Dortmund i Louise Odier. Ale pergola pod nimi (z Lidla) przerdzewiała i trzyma się na drewnianych kołkach. Souvenir du Dr Jamain to róża, która już kilka razy chciałam kupić. I pewnie Ci o tym pisałam. Coś nie do końca jestem przekonana, a na konfitury by się przydała...

No i od razu na sercu lepiej, jak się napasie oczy takimi cudami! Maju co to za żółta róża na pierwszym zdjęciu na samej górze strony (to chyba poprzedni post). Szukam róż żółtych, najlepiej półpełnych - a ta mnie się ogromnie podoba!

Majeczko-różane królestwo niesamowite ,i ja podziwiam ,że ogarniasz tyle róż.....ale efekt też niesamowity,ja je lubię ale nie kocham i one to czują bo efekty słabe w kondycji i kwitnieniu

magdala jest mi ogromnie miło
A ten krzew, to budleja skrętolistna odporniejsza na mróz od Budlei Dawida, tak wygląda ten krzew
Zdjęcie jest z wcześniejszych lat ,bo ostatnio w pobliżu stanęła mała szklarnia i musiałam go ostro przyciąć.
Pięknie taki krzew możesz zobaczyć w wątku tematycznym prowadzonym przez Basię jako krzew pienny./wygląda pięknie/




Lukrecja nie wiem, czy chodzi Ci o różę parkową Postillion
Posadzona w pobliżu pergoli przypadkowo zastąpiła różę pnącą /róża pnąca padła /
Bardzo ją lubię jest różą zdrową i obficie kwitnie dużymi kwiatami.

Żanetko tyle róż ogarniam puki jeszcze mam na tyle siły ,przecież jestem na emeryturze lubię grzebać w ziemi.
Moja gleba też nie jest typowa dla róż i nieraz mnie, to wkurza że muszę na ładny krzew czekać sporo czasu.
Jednak w ogrodzie nie można się nudzić zwłaszcza ,że ciągle podglądamy w innych ogrodach rośliny które zapraszamy do siebie
Mam też sporo liliowców jednak nie wszystkie mają nazwy, są w ogrodzie od początku i dlatego za bardzo nimi sie nie chwalę.

Miłko mam te dwie róże Dortmund i Louise Odier i wcale sie nie dziwie ,że pergola nie wytrzymała takiego naporu.
A "doktorek" kwiaty ma piękne ale ze zdrowotnością, to już gorzej i jakoś nie widzę go na konfitury .
Natomiast jak już wiesz Luise Odier taj historycznej róży płatki nadają sie na konfitury

Louise Odier i Madame Isaac Pereire




mam zawsze problem z tymi różami z przycinaniem jako młódki kwitły obficie .

Franusiowa napisał:
Majeczko, ja też się zastanawiałam jak Ty dajesz radę, bo przecież róże trzeba co wiosnę przycinać, przynajmniej te rabatowe i krzewiaste. A jak je poobcinasz, to co dalej? Składujesz gdzies te obcięte pędy, czy wywozisz gdzieś?

Franusiowa napisał:
Maju , takie właśnie miałam pierwsze skojarzenie , że to ta budleja . Widywałam ją jedynie na zdjęciach , a jeszcze skoro mówisz ,że odporna
Gdzie takie cudo można kupić ?

Jak to białe cudeńko się nazywa?

Majeczko róże przepiękne i kusicie coraz bardziej żeby jeszcze próbować gdzieś jakieś wcisnąć a liliowce uwielbiam i trochę ich juz u siebie zgromadziła ale większość to młode sadzonki więc na efekt pięknych bukietów trzeba poczekać a Twój pierwszy cudo

Siberia szybko Ci odpowiem ,bo pewnie cały czas planujesz co posadzić na działeczce.
Ta, róża okrywowa White Fairy ma już sporo lat kupiona w Lidlu jako różowa wielkokwiatowa.
Posadziłam ją w rabacie bukszpanowej a kiedy zakwitła musiałam ją przesadzić. bardzo mnie zdenerwowała
bo przeważnie jak jakąś różę przesadzę, to już jest po niej więc posadziłam ją pod iglakiem myśląc ,że nie da sobie rady.
Jak się okazało z roku na rok jest coraz większa chyba pokochali sie z iglakiem ,który, też miał być metrowy a już ma ponad 5 metrów.
Sadząc rośliny w 2000roku nie miałam takiej wiedzy łapałam co się dało często bez nazwy i cieszyłam się ze wszystkiego.

Majeczko -a ja właśnie liliowce bardziej kocham a nazw też nie pamiętam ,,,,a Twoje śliczne są ,czekam na więcej fotek

Ewo w mojej miejscowości gałęzi nie można palić i z zazdrością nieraz czytam jak niektórzy pala i mają problem z głowy.
Wszystkie gałęzie zabiera "bio firma", która je przerabia, Ja niestety nie mam "rębaczki" /nie wiem, czy dobrze nazwałam/
Część gałęzi ale nie z róż składuję z tyłu domu, bo w ogrodzie, są jeżyki niestety dobrze, to nie wygląda ale trudno.
I tak wszędzie nie daję rady wszystkiego ogarnąć ,pokrzywy i inne zielska na obrzeżach rosną sobie swobodnie.
Oglądając stare zdjęcia zauważyłam ,że mąż bardzo dbał o czystość u mnie różnie, to bywa ale wcale się tym nie przejmuję.

Danusiu, ten pierwszy liliowiec, to z "pająków" jak widać z nazwą jeszcze jest młodziutki starsze liliowce, są bez nazwy.

Żanetko jak to dobrze ,że w każdym ogrodzie rosną inne rośliny wtedy chętnie się do nich zagląda.
Nie zawsze kończy sie, to dla zaglądających dobrze ,bo ciągle coś sie wypatrzą

Ostatnio zakupiony liliowiec zakwitł jedynym pędem kilkoma kwiatami bardzo sie cieszę teraz czekam kiedy sie rozrośnie.

liliowiec Pink Stripes.

Franusiowa napisał:
No to chyba była to szczęśliwa pomyłka Ja w Biedronce kupowałam 'New Dawn', a mam coś zupełnie innego, ale jeszcze nie wiem co, bo młode było.

Co do róż to tylko podziwiam ale przy liliowcach ocham i acham . Najbardziej lubię te pajęcze . Ale takiego ciapatka na żywo jeszcze nie widziałam

Madame Isaac Pereire mam!!! Dostałam od Wiesi i Majki edulkot, jak byliście u mnie podczas zlotu! jaka ona wysoka urośnie? Bo chyba źle ja posadziłam... Własnie w celu konfiturowym ją wybrałam i to jest druga próba w moim ogrodzie. Mam nadzieję, ze tym razem będzie ok.

Majeczko takie zakupy niespodzianki są zawsze wkurzające, ale skoro z czasem dają się polubić to ładnie z ich strony
Madame Isaac Pereire potrafi zarosnąć sąsiadki bez litości, moja kolejny rok osiągnęła wysokość chyba ponad 3 m

Pikutku właśnie, to jest dobre ,że każdy uzależnia sie od innych roślin i przez to ogrody stają się tajemnicze , interesujące

Znalazłam w swojej kolekcji jeszcze kilka nowych liliowców.

Nowhere to Hide



Hemerocallis Bretham of Blue Air



Puki co na razie trzeba poczekać na większe kępki.

Znalazłam takiego floksa

Majeczko ja też mam coraz więcej miłości przez Wasze ogrody np. nigdy nie podejrzewałam że tak zakręcą mnie róże a na dodatek dziewczyny mnie skusiły na azalki japońskie

Miłko razem byłyśmy w szkółce gdzie Majka z Pikutkiem ganiały, po rabatach z różami. Nie wiedziałam ,że szukały róży dla Ciebie.
Na pewno róża nadaje się na konfitury ale musisz pamiętać ,że nie jest, to mały krzew.
Widzę ,że Majka już Cię uprzedziła.

Majeczko i ja wnerwiam sie na swój pesel ale jakoś musimy sobie radzić.
Życzę Ci abyś szybko wracała do zdrowia.