Gosiu, nigdy nie używałam stymulatora wzrostu w postaci kwasu giberelinowego, w związku z powyższym mogę się jedynie podzielić informacjami, jakie przeczytałam na ten temat.
Zacznijmy od tego, że kwas ów występuje w różnych postaciach, od proszku, spray'u, tabletek, aż po czyste kryształki. Czyste kryształki GA3 należy najpierw rozpuścić w etanolu, dopiero później wymieszać z wodą. Z tego co jest mi wiadomo, masz tabletkę, tak?
Z dostępnych w różnych źródłach wskazówek wynika, iż drobne nasiona wysiewane powierzchniowo należy po prostu podlać roztworem w/w kwasu. Nasionka o większej rozmiarach, które przykrywamy warstwą ziemi, należy umieścić na podłożu w kuwecie, podlać roztworem, poczekać aż płyn wsiąknie, po czym przesiać przez sito o grubych oczkach warstwę ziemi na wierzch.
Duże nasiona natomiast, moczyć należy w roztworze przez kilka godzin. Jako ciekawostkę uznać można, iż cebule wymoczone przed posadzeniem w roztworze kwasu giberelinowego wydadzą kwiaty, które rozwiną się jednocześnie. Przykładem może być śnieżnik. Na pędzie kwiatostanowym jest kilka kwiatów, które w warunkach normalnych, będą kwitły kolejno, a w przypadku cebul wymoczonych w kwasie o którym mowa, zakwitną jednocześnie.
Zgromadziłam całe mnóstwo nasion przeróżnych pierwiosnków: auricula, hose in hose, kilkanaście odmian sieboldii, denticulata, elatior Parys i wiele innych, będzie się działo