Oto Dela. Moja futrzasta asystentka

Piękny piesek

Pawełku, sunia jest śliczna i wygląda całkiem niewinnie. Te piwonie to musiały jakoś tak, same... wyskoczyć... czy coś ...

Od świąt ,taki pomocnik do trawnika i nie tylko .To jej pierwszy dzień .






Beata

beatazg napisał:
i śliczne i ekologiczne:)

Beti, UROCZA
mnie się zawsze marzyło, aby mieć kózkę uwielbiam kozie mleko

Janka , Basiu , ona jest tylko ozdobą w ogrodzie . A kozę wydoić to jest bardzo duża sztuka . Syn ją sobie kupił i zaraz pojechał za granicę na wędkowanie , a mnie poprosił o dojenie . Jak ja się umęczyłam , bo ona wcale tego nie lubi i się rusza ,więc później już tylko w trawę doiłam . Zimę spędziła z innymi kozami , u znajomego i wróciła zaciążona , z czego syn się bardzo ucieszył . Mąż wybudował dla nich domek by mogły w nim spać , a syn ma ogrodzić , by mogły chodzić luzem . Mnie się to nie podoba , ,ale może lepiej koza niż np. małpka



Beata

Jakby baba mało miała problemów, to syn zostawił kozę ..a nawet dwie
oj ta, oj ta nie narzekaj, kozy są fajne, a z czasem się i doić nauczysz

bardzo fajna taka koza, też bym chciała, niestety nikt się nie zgadza A tak z ciekawości jak one zimują w takiej szopie, nieocieplonej?

Pixie ogrodniczka

Moi mniejsi ogrodowi bracia,siostry czyli ogrodowi pomocnicy

Lola podczas wiosennej inspekcji...



Kokos i Lola po ciężkiej pracy ,zawsze jest ten sam scenariusz...otwieram drzwi-inspekcja kuchni i misek a następnie hyc na wersalkę i zapominamy o całym świecie , wystarczy otworzyć lodówkę a czworonogi już na baczność (foty z różnych dni)

ha, ha u mnie tak jak u ciebie wszyscy tam gdzie ja, ja do domu, one za mną Prawdziwi przyjaciele

Prawdziwi asystenci

............pomagamy panu rwać czereśnie










................bacznie patrolujemy okolicę





...................i polujemy na wszystko co lata

..... przyczajka





.....i atak




Rodzeństwo Matyldzia i Jerry rozróżniają tylko domownicy

Małe kopanko ))

Tosia I Maruda pilnują kóz .Mała coraz bardziej oddalała się od matki i obgryzała drzewka . Na szczęście teraz jest już ogrodzone .

Lola już po zabiegu - na zdjęciu kubraczek jeszcze w całości

Gdzie się najlepiej poluje no wiadomo, że w karmniku



jak ją próbowałam wygonić, to udawała greka

Uratowałam bidaka od rzeźni .Trochę jest wybrakowany , chudy przeraźliwie , bo mieszkał na kamienistej wyspie , gdzie tylko , może ? , rosły krzaki . Syn ma dwie , matkę i córkę , to może i ten , bo to capek się zmieści . Stara , go mocno łupi rogami , a on rogów nie ma i nie ma się czym bronić . Do młodej się przystawia , i jej się to podoba . Dostał przezwisko Loczek z uwagi na swoją fryzurę







Beata

Piękny Loczek z loczkiem Nawiasemm pisząc, Beatko, jak Ty to wszystko ogarniasz????

Polu , dziękuję ,ale zwierzęta są często mniej kłopotliwe niż ludzie . Kozy akurat są tylko ozdobą , więc są prawie bezobsługowe . Syn zrobił ogrodzenie i tylko tam biegają . Poniżej nich mam pas ziemi , gdzie przesadzam różne niechciane koło domu drzewa , chociaż ostatnio posadziłam tam klona strzępiastokorego i palmowego , bo miejsca koło domu nie mam , a przyszłościowo , tam pójdą wszystkie moje siewki host . Więc tylko przejść koło kóz z jakimś liściastym krzakiem jest problemem , bo wszystko zeżrą .

Beata