Róża
Angela

Zwana czasem Angelicą

Róża krzaczasta
Kordes, 1984

Bardzo obficie kwitnąca bukietami niewielkich, miseczkowatych kwiatów w kolorze różowym z jaśniejszym środkiem. Prawie nie pachnie. Kwitnie bez przerwy, oczyszcza się sama.
Krzew dość luźny, raczej szerszy, dorasta do 1,5 m.
Mrozoodporność dość dobra, niewielki kopczyk wystarcza.
W latach 80' dostała ADR, lecz obecnie nie ma jej na liście róż Kordesa z tym certyfikatem. Prawdopodobnie został jej odebrany za plamistość, co niestety jej się zdarza. Do tego ma pancerne kolce, które nie ułatwiają oczyszczania z chorych listków. W wielu znanych mi ogrodach jednak nie choruje i ma same zalety.

Angela to mój jedyny zakup marketowy - byłam na strasznych głodach i po prostu musiałam wziąć tę "różową pnącą" Nie spodziewając się niczego nadzwyczajnego, posadziłam ją "na przypłociach" i raptem się okazało, że mam jedną z ulubienic w wybitnie niesprzyjającym miejscu.
Świetna róża, o uroku dzikuski, która zniesie wszelkie trudności, wizualnie nawet pachnie lepiej niż w rzeczywistości
Moja raczej nie choruje, ma natomiast brzydką skłonność do wypuszczania kilku pędów z jednego pąka, a ponieważ w sezonie rośnie naprawdę szybko, nie sposób tego dopilnować.

Też ja mam, ale jakoś nie może się u mnie rozrosnąć i nie kwitnie tak spektakularnie jak u Was, ma chyba za ciasno, jednak nie mam gdzie jej przesadzić . Zauroczyła mnie kwiatami, które kojarzą mi się kształtem z kwiatami jabłoni.
Wrześniowe kwitnienie:

Bardzo ją lubię. Piekna, niekłopotliwa, obficie kwitnie.

Urocza róża... Dostałam kiedyś dwa słabiutkie krzewy od koleżanki, która jej nie lubiła.

2 - 3 lata temu, po cięciu korekcyjnym, wetknęłam ok. 4 patyków z Angeli do ziemi. Wszystkie ukorzeniły się

Poszły w ludzi, w tym do koleżanki, która zmieniła zdanie na jej temat

1 krzew sobie zostawiłam. Na szczęście, bo minionej zimy 2 moje "stare" Angele odeszły do różanego nieba...

Moja Angela- drugi rok... Jak dotychczas sprawuje się doskonale. Urocza.

Koleżanka prosiła mnie o pomoc w dobrze róż, które miały tworzyć szpaler wzdłuż chodnika przed domem, miała na liście kilka upatrzonych.
Co zrobiłam? Wykreślłam ten cały misz-masz i wpisałam; 11x ANGELA - będzie jednolicie i pięknie, doradzałam .
A potem jeszcze sama jej te róże kupiłam w Końskowoli i busem przywiozłam z Lublina [z gołym korzeniem na szczęście].
A... i jeszcze , przy udziale Markity, wskazałam miejsce zakupu bukszpanów .
I co, jak Wam się podoba ?











Angela potrafi zauroczyć. Kwitnie obficie i długo.
Koleżanka zadowolona. Przechodnie pytają, jaka to roślina .
Sama nie jestem już taka konsekwentna, mam misz-masz .

Trochę trudno mi wstawiać zdjęcia, ale w końcu się udało.

Elu trochę się naczekałam na to zdjęcie , wygląda pięknie. Ja właśnie podobny szpaler planuję u klienta . Ale bez bukszpanu.

no to jeszcze Angela z Sangerhausen,
podobno jedna z nielicznych róż doskonale znosząca pół-cieniste stanowiska!

Dwa dni temu zrobiłam obchód moich różyczek. Sprawdzałam stan ich liści. Po raz kolejny, nagroda za najlepszą zdrowotność powędrowała do....(werble)...
Angeli
Tak wyglądały jej liście 8.11.2018 r.:







Zaznaczę, że mam ją w 2-óch miejscach. Rosną w różnych warunkach, pomiędzy innymi, porażonymi czarną plamistością różami. Kolejne 3 krzewy posadziłam w ogródku mojej mamy i też spisuję się tam perfekcyjnie (oglądałam wczoraj).

Moja Angela rośnie od północno-zachodniej strony domu, więc cienia ma całkiem sporo, ale radzi sobie świetnie ... o zdrowotności potwierdzam to co napisała Edyta

Bardzo lubię Angelę, ma wiele uroku ... zdjęcia z czerwcowego kwitnienia, które jest najobfitsze:

Angela jest zachwycająca ... poniżej fotki z sezonu 2019

... ostatnie kwiaty Angeli w tym sezonie

fot. 01.11.2020

Podzielam zachwyty, moja też dalej kwitnie wiechą różowości.

fot. 02.07.2020




fot. 09.07.2020

Róża Angela na klombie miejskim w Dornburg

fot. 04.07.2021

2022