Witamy, Gość
Nazwa użytkownika: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: Gdy rodek stwarza problem

Gdy rodek stwarza problem 2025/05/05 12:10 #342042

  • DorotaZ
  • DorotaZ Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1965
  • Otrzymane podziękowania: 6775
W zeszłym roku miałam powłocznika na Maruschce. Rzeczywiście zebrałam we wczesnej fazie, niczym nie pryskałam. W tym roku jeszcze nie widzę.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): th, edulkot, dultom

Gdy rodek stwarza problem 2025/05/05 14:54 #342048

  • dultom
  • dultom Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 3294
  • Otrzymane podziękowania: 14776
Powiem coś, w co trudno uwierzyć, bo mnie samemu było trudno. Nie traktujcie tego jako objawienia, bo po jednym razie trudno wyciągać daleko idące wnioski. Po latach udręki związanej z powłócznikiem azaliowym, w zeszłym roku nie zanotowałem żadnych złych zjawisk. Może jednak w tym, co zrobiłem, coś jest. Kiedyś przeczytałem (już nie pamiętam, gdzie, zapewne na jakimś innym forum), że zarodniki tego grzyba przechowują się w pąkach kwiatowych, dlatego właśnie po kwitnieniu następuje wysyp problemów. Ile w tym prawdy, nie wiem, nie jestem specem, by to oceniać. Była tam też rada, by oprysk z Dithane zastosować odpowiednio wcześnie, jeszcze przed kwitnieniem (czas jest tu najważniejszy), najlepiej w jakiś cieplejszy dzień pod koniec marca. Dotychczas mocno w to powątpiewałem albo mi się nie chciało latać z opryskiem już w marcu. W zeszłym roku się przemogłem i efekt mnie zaskoczył. Nadal jednak nie chcę kategorycznie twierdzić, że to zadziałało, bo może jakiś inny cud się zdarzył (może jakiś owad się pojawił, który zeżarł grzyba 2smiech). Faktem jest jednak, że miałem cały rok spokój. W tym roku zrobiłem to samo, zobaczymy, czy nadal będę miał spokój. Jeśli nie, trzeba będzie odwołać diagnozę.
Właśnie sobie przypomniałem, że nową azalię przytarganą z ogrodniczego zapomniałem wypryskać - nie wiem, czy nie będzie za późno, bo miała już wpółotwarte pąki. Lecę to zrobić, mimo, że chłodno.
Pozdrawiam, Tomek

Mój ogród jest mym najpiękniejszym arcydziełem (Claude Monet)

Ogród na kółkach
Ostatnio zmieniany: 2025/05/05 14:54 przez dultom.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): th, Kalmia, takasobie, edulkot, Izula, zanetatacz, janka.p, DorotaZ


--=reklama=--

 

Gdy rodek stwarza problem 2025/05/10 12:34 #342530

  • halszka
  • halszka Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2384
  • Otrzymane podziękowania: 8093
dultom napisał:
Nie wiem, czy to problem, bo może się sam jeszcze rozwiąże, ale trochę dziwnie się zachowuje mój Łokietek w tym roku. Niby ma dużo pąków kwiatowych i zacierałem już ręce, ale nabrzmiał dopiero jeden, drugi połowicznie, reszta śpi w najlepsze, jest wciąż tej samej "zeszłorocznej" wielkości. Zacząłem się obawiać, czy w ogóle będą kwiaty? Zazwyczaj wszystkie lub większość nabrzmiewa mniej więcej w tym samym czasie. Tym razem tak nie jest, stąd moje obawy. Miał ktoś z Was podobną sytuację?

Tomku, w zeszłym roku mój Sternzauber do początku czerwca miał takie dziwne wszystkie pąki, jakby wcale nie zamierzał ich rozwijać , nawet wydawało mi się, że są zasuszone. Ale ostatecznie zakwitł, tyle że bardzo późno, jakoś tak pod koniec czerwca dopiero.
Pozdrawiam
Halina
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): takasobie, edulkot, dultom

Gdy rodek stwarza problem 2025/05/10 16:35 #342546

  • dultom
  • dultom Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 3294
  • Otrzymane podziękowania: 14776
Halszko, też mam cały czas nadzieję, że się jakoś dogadają ze sobą, ale na razie to takiego psikusa mi król zrobił, jak to widać na fotce. Jeden kwiat zakwitł, drugi się gramoli, a reszta kima w najlepsze. :diabelek

Pozdrawiam, Tomek

Mój ogród jest mym najpiękniejszym arcydziełem (Claude Monet)

Ogród na kółkach
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Kalmia, Efkaraj, edulkot, zanetatacz, DorotaZ

Gdy rodek stwarza problem 2025/05/10 17:56 #342548

  • edulkot
  • edulkot Avatar
  • Wylogowany
  • Moderator
  • Posty: 10627
  • Otrzymane podziękowania: 25318
O to mój Łokietek też tak wygląda, jeden kwiatek kwitnie a reszta gdzieś pod liśćmi śpi.




Majka - "Pamiętajcie o ogrodach"
Śnieżka
Ostatnio zmieniany: 2025/05/16 17:28 przez edulkot.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Efkaraj, dultom

Gdy rodek stwarza problem 2025/05/16 17:31 #343191

  • edulkot
  • edulkot Avatar
  • Wylogowany
  • Moderator
  • Posty: 10627
  • Otrzymane podziękowania: 25318
Dzisiaj przychodzę z większym problemem.
Azalia Pink Mimoza prawie cała uschła, jakieś oznaki życia przejawia choć wiosną myślałam że całkiem padła.
Jak nisko ją przyciąć żeby jeszcze coś z niej było?





Majka - "Pamiętajcie o ogrodach"
Śnieżka
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): th, zanetatacz, dultom

Gdy rodek stwarza problem 2025/05/18 23:09 #343446

  • th
  • th Avatar
  • Wylogowany
  • Administrator
  • Posty: 6390
  • Otrzymane podziękowania: 18266
Majko... tu się nie ma co zastanawiać, tylko trzeba ciąć, co suche... aż trafisz na zdrową tkankę... zerknij wtedy, czy w przekroju nie odznacza się ciemniejszy środek, jeśli tak, znaczy infekcja postępuje i trzeba ciąć dalej i pryskać antygrzybowo... ewentualnie jeśli ją przy tym chcesz mocno odmłodzić, to zetnij z 2/3 z wysokości/ długości pędów :zdrowko

Ja też miałam przez krótki okres 'Pink Mimosę', ale trafiła na trudne stanowisko i koniec końców się nie zaaklimatyzowała, powegetowała parę lat, nie wydając żadnego kwiatu i w końcu uschła, ale tak od razu po całości i dokumentnie :(

Dokumentnie usechł mi też mały rodek 'Wren', który w sumie normalnie przyrastał, choć coraz słabiej kwitł a w tym roku po prostu się nie obudził... zaś kolejny drobnokwiatowy 'Frosthexe' co roku traci jakiś pęd... tu chyba fytoftoroza mi się wdała :(


Strefa cienia... zapraszam... Monika :)
Ostatnio zmieniany: 2025/05/18 23:17 przez th.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): edulkot, dultom

Gdy rodek stwarza problem 2025/05/18 23:25 #343450

  • th
  • th Avatar
  • Wylogowany
  • Administrator
  • Posty: 6390
  • Otrzymane podziękowania: 18266
Majko... Tomku... a jak Wasze 'Łokietki'? Bo minął tydzień, choć po prawdzie baaardzo zimny... nabrzmiewają kolejne pąki? U mnie po raz pierwszy w ten sposób kwitnie 'Blurettia', która zwykle otwierała wszystkie kwiaty na raz... w tym roku duża część pąków się rozwinęła i kwitnie, ale zamkniętych pąków także jeszcze całkiem sporo... dziwny to sezon gwizdac


(fot. 15.05.2025)

Ale że rodki potrafią kwitnąć na raty, to wiem... kiedyś tak zakwitła mi 'Claudine'... jeden z pędów w stosunku do innych zaliczył tygodniowe czy przeszło tygodniowe spóźnienie :zdrowko


Strefa cienia... zapraszam... Monika :)
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): edulkot, zanetatacz

Gdy rodek stwarza problem 2025/05/19 07:43 #343459

  • edulkot
  • edulkot Avatar
  • Wylogowany
  • Moderator
  • Posty: 10627
  • Otrzymane podziękowania: 25318
Monia chyba w wątku Łokietka pokazałam ostatnie zdjęcie z kwitnącym pierwszym kwiatkiem i budzącymi się kolejnymi. Mój Łokietek tylko w pierwszym roku ładnie kwitł, potem nawet był na granicy życia więc wylądował w doniczce i tak go rehabilitowaĺam że zrobił się nawet ładny, ale jak kwitł wczśniej to zawsze tak na raty.

Pink Mimozę oczywiście przytnę właściwie jak najniżej będzie przekrój pędu w porządku. Teraz po tych deszczach może zdążę a jak nie to po następnym ochłodzeniu.
Dobrych kilja lat temu do żywego przycięłam azalię Golden Sunset, w tym romu nawet ślicznie zakwitła. Tylko że wtedy to nie było zaniedbanie tak jak tym razem. Teraz to efekt przeciwności przez ponad 2 lata a konkretnie trzy zimo-wiosny, one czyli rh nawet nie były jeszcze nawożone bo ewidentnie zabrakło czasu i sił.
Majka - "Pamiętajcie o ogrodach"
Śnieżka
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Gdy rodek stwarza problem 2025/05/26 19:25 #344329

  • zanetatacz
  • zanetatacz Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 10702
  • Otrzymane podziękowania: 25022
Moniko doradź co zrobić z moim Marcelem w tym roku jest jeszcze gorzej prawie wcale nie zakwitł jakiś pojedynczy kwiatek się pojawił ,produkuje sporo pąków a potem one brązowieją -wyrzucić ,przesadzić ? bo rośnie przy betonowym plocie


pozdrawiam Żaneta
"Człowiek potrzebuje do życia ogrodów i bibliotek"-Cyceron
597 metrów zieloności
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Gdy rodek stwarza problem 2025/05/26 21:48 #344347

  • th
  • th Avatar
  • Wylogowany
  • Administrator
  • Posty: 6390
  • Otrzymane podziękowania: 18266
Żaneto... sama widzisz, że z roku na rok jest coraz gorzej... ta choroba postępuje i jest nieuleczalna, więc moja rada brutalna, ale jedyna w tej sytuacji: wywalić i nie sadzić na tym miejscu następnego rodka :(
Strefa cienia... zapraszam... Monika :)
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): zanetatacz

Gdy rodek stwarza problem 2025/06/01 14:56 #344880

  • Agneszka
  • Agneszka Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 358
  • Otrzymane podziękowania: 860
Tym razem przychodzę z prośbą o poradę. Problemem są stare rododendrony, które produkują coraz mniejsze kwiaty. Nowa Zembla, Roseum Elegant, Sometglut i Lachsgold, stare odmiany, egzemplarze 25 letnie. W tym roku miały masę pąków, zdrowe liście, a kwiaty jak pokurcze. Przykładowo Nowa Zembla na zdjęciu. Co może być przyczyną? Susza wiosną, susza zimą? Czy jeszcze coś innego?



Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): th, Kalmia
Moderatorzy: th
Czas generowania strony: 0.148 s.