Ależ są piękne )

Ależ ten skowronek fajny , a nigdy nie udało mi się zobaczyć go z bliska , tylko wysłuchuję jego śpiewów w polach

Wiesiu! Niełatwo złapać skowronka w kadr, ale ja miałam szczęście i refleks i zdybałam młodego na polu z samochodu.
Belinka! Dziękuję!

Ostatnie dwa: bielik i dudek (młody)

Na polu i z samochodu , to gratuluję refleksu
A dudek też śliczności . Dudki widywałam już kilkakrotnie ale w kadr też nie złapałam

Dudek piękny! Ale mnie i tak najbardziej chwyta za serce ptasia drobnica... . Czarnogłówka rządzi .

Czasu na malowanie coraz mniej więc nie maluję tak dużo jak zimą. Ale ostatnio byłam trochę zmuszona. Mój syn zakupił mi kurs malowania ptaków akwarelą online. Na urodziny. Pomimo, że jestem sceptyczna i uważam, ze pozjadałam wszystkie rozumy nawet się ucieszyłam. Na moim etapie przekonałam się, że robię dość spore błędy i ... nie wiem dlaczego. I już teraz wiem. Przeszłam skrupulatnie cały kurs, wykonałam pilnie wszystkie ćwiczenia. Ciekawe było to, że pani prowadząca kazała najpierw narysować ołówkiem. To było bardzo istotne w nauce. Potem było malowanie bez barw, potem akwarela końcowa. Pokażę Wam, co zmalowałam:

ołówek (ze zdjęcia ćwiczebnego na kursie)

farba (ze zdjęcia ćwiczebnego na kursie)

farba ( z mojego zdjęcia - Monia ma malunek z tego samego zdjęcia)

akwarela końcowa - takie artystyczne ozdobniki pani poleciła, jak rozpryski, pociągnięcia cienkopisem na gałęzi, czy piórkach:

Te ćwiczebne bardzo mi się podobają , może dlatego że w ogóle lubię szarości . A ptasia grupa wygląda bardzo wesoło

Świetne rysunki-malunki, jak to się mówi "człowiek uczy się całe życie"

Miłko, nauka jest potrzebna, zawsze można coś więcej się dowiedzieć i wykorzystać potem tę wiedzę.
Ptaszorki kolorowe jak ilustracja do bajki

A mogę coś powiedzieć???
Bardziej mi odpowiadają Twoje własne prace niż te z kursu... (ale kowalik w szarościach - miodzio) masz swój styl i to do tego lekki, taki naturalny... Ale mam nadzieję, że nadal będziesz malować po swojemu, tylko wykorzystasz nową wiedzę

Masz rację Ewka! Te prace były robione na potrzeby kursu - konkretne zadania. Ale nauczyłam się sporo o barwach i tonacji.
Na kursie było tez kilka osób, które już malują i pokazali swoje prace praktycznie bez związku z ćwiczeniami. A nie o to chodziło. Powstrzymałam się w projekcie od pokazania dotychczasowych prac.
Mój syn nazwał ten obrazek "Impreza u modraszki"

Musiałam po kursie odpocząć, ale już wczoraj nie wytrzymałam i namalowałam kosa. Do tej pory miałam kilka podejść do niego, ale nie radziłam sobie właśnie z tonami. To taki mix mojego stylu z kursowymi wytycznymi.

Miłko
Dopiero teraz sprawdziłam, że kosy mają trochę zakrzywione te dziobki, wcześniej myślałam, że są całkiem proste
Taki detal, a zauważalny na Twoim obrazku

Ewka, ja wiele rzeczy zauważyłam u ptaków dopiero wtedy, jak je zaczęłam malować
Korci mnie jeszcze jeden kurs na tej platformie, ale chyba poczekam do jesieni, nawet zimy, bo teraz czasu brak. Mianowicie kurs ,Ilustracja botaniczna akwarelą', ale to na razie plany.

Niedobrze, że ten kurs był teraz wiosną, bo korci mnie, żeby malować, a czasu praktycznie zero. Póki co, snuję plany, co będę malować następnym razem.
A zmalowałam jakiś czas temu taką rybitwę:

Miłko, rybitwa super!
A ten kurs jest on line? Nie można go kupić i otworzyć sobie w późniejszym czasie?
Ja kupiłam sobie kurs akrylowy i mogę go zacząć w dowolnej chwili, bez ograniczeń czasowych, a konsultacje z prowadzącym mogę również prowadzić później, bo dostałam specjalny link.

Tak, to online. Z portalu Dom...ika. Też można odtworzyć w dowolnym czasie i konsultować.

A że teraz czas kwitnienia irysów, powróciłam do tematu. Sama nie mam ich zbyt wielu, ale poszukuję wśród znajomych zdjęć, z których potrafiłabym je namalować, a kształt płatków i barwy nie są zbyt skomplikowane.

Miłko, ten drugi wygląda zjawiskowo , jakby mu barwa z płatka kropelką spływała po deszczu

Cóż... jedni malują jelenie na rykowisku, a inni łabędzie na jeziorze



Kiedyś, Monia/th wstawiła na FB zdjęcie z zadanym z premedytacją pytaniem: kto to namaluje?.... Zgłosiłam się jako jedyna... więc podjęłam wyzwanie

I wierzcie, najlepiej wygląda na tym pniaku przy rabatce. W ramce nabiera jeszcze bardziej landszaftowych cech
Ale bawiłam się dobrze.
Dzięki Moniu

To jest fajne! bardzo mi się podoba! I jego miejsce też. No tak przynajmniej do zdjęcia. Tak trochę kojarzy mi się z pracownią malarską w ogrodzie, a malarz wystawia swoje dzieła wokół. Kiedyś byłam u takiego rzeźbiarza i tak mi się skojarzyło. Super!

Ewa w pierwszej chwili wzięłam ten pniak za część obrazka...
Pomyślałam sobie "no wodę to już wiem że Efcia umie malować, ale ten zapadający się pomost naprawdę się udał..."

Już szykuję obrazki na wystawę dalii i kwiatów lata na 15.08: