Witajcie,
od kilku lat mam dwie hortensje ogrodowe. Uprawiałam je w gruncie ale co roku przemarzały i nie miałam ani kwiatów ani specjalnie przyrostów dlatego postanowiłam w tamtym roku przenieść je do donic a na zimę schować w garażu żeby miały lepsze warunki niż na polu. Efekt tego jest taki, że ok stycznia zaczęły wypuszczać liście a dziś zobaczyłam na nich mnóstwo pąków kwiatowych. Zastanawiam się co ja mam z nimi teraz zrobić? Bo stoją cały czas w ciemnym garażu i wygląda jakby niedługo miały kwitnąć. Na taras ich nie wystawię bo jeszcze chyba za zimno. Zostawić je w tym garażu? Tylko wtedy zakwitną w garażu a resztę sezonu kiedy powinny kwitnąć w ogrodzie to już będzie po kwiatach? Nie wiem co zrobić teraz i nie wiem czy w przyszłym roku zimować je jakoś inaczej? Co radzicie?

Andziu, aż dziw, że w ciemnym garażu tak sobie radzą..

Jakie to horki..? Jeśli są z tych co kwitną również na tegorocznych pędach to jeszcze się nacieszysz
kwiatami

Pierwsze co przychodzi mi do głowy to... obniżyć temperaturę w garażu... a właśnie - ile masz tam stopni..?

Może wystawiaj je na zewnątrz chociaż na dzień..? tylko nie na słońce...

To są te hortensje co kwitną na zeszłorocznych pędach. Mam dwie odmiany: Schloss Wackerbarth oraz Tivoli Blue. Temperatura w garażu to ok 10 stopni i raczej nie uda się jej obniżyć. Nie wyobrażam sobie noszenia tych donic tam i z powrotem bo są ciężkie wiec może się wstrzymam się z wyniesieniem ich do kwietnia lub maja?