W tym roku spróbowałam posadzić pennisetum jednoroczne do donic do towarzystwa dodałam pokrzywkę i niecierpek.

Aniu a nie dałoby tej trawy przechować w jakimś umiarkowanie ciepłym miejscu, malutko podlewanej? W tej donicy, oczywiście.

Zbieram nasionka, i wiosną wysieję, pennisetum z 3 fot. sama wyhodowałam z nasionek, myślę że te następne też mi powschodzą.
Raz próbowałam przechowywać sadzonki, ale bez żadnego rezultatu

Myślę,że samo zadaszenie nie pomoże,bo zimne powietrze i niska temperatura ma niewiele do pokonania.
Owinięcie donic i izolacja od podłoża,to już trochę lepiej.
Myślę,że Krzysztof podpowie nam coś na ten temat.

Donice z trawami wstawiam do chłodnego, pomieszczenia (temp. w zimę oscyluje od 2-10, pomieszczenie suche, jest okienko to trochę światła wpada). Podlewam sporadycznie, aby bryła kompletnie się nie zasuszyła. Podlewam tylko do podstawki, nie leję do doniczek!. Przycinam książkowo zgodnie z odmianą. Co do traw to odnoszę wrażenie, że szybciej wypadają przez zasuszenie lub wygnicie przez nadmierne przelanie, niż przez wymarznięcie.

Annawu,Aniu,czy możesz podać nazwy Twoich traw ze zdjęć.

haw5 napisał:

Dla pierwszej i czwartej to nie znam nazw, ale druga to pennisetum setaceum 'firework' a trzecia to p. 'millet jester'

Miskant Klaine Foutane


Miskant Morning Ligh


Miskant Rot Silber


Miskant Zebrinus Junior

Carex Morrowii Silver Sceptre


Uncinia Rubra


Turzyca Bronco




Carex Oshimensis Evergold

Widać jednak, że carex'y zdecydowanie lepiej radzą sobie w donicach niż miskanty .

Turzyce mają po parę lat i były dzielone, a miskanty to cześciowo tegoroczne zakupy wiec jeszcze się nie rozrosły i okazałe nie są.

Miskant Purpurescens







Trawa NN ...opis błędny zebrinus to raczej nie jest
ale doskonale radzi sobie i zimuje w donicy w gruncie strasznie rozłazi się

To coś z 3. zdjęcia wygląda na turzycę.

S.

Efciu... minęły 2 lata... jak Ci się udała uprawa i zimowanie traw w donicach?

Moniu, po przeczytaniu wszystkich rad kupiłam jednoroczne rozplenice, których i tak nie udało mi się przezimować w piwnicy. Na wiosnę nie wystartowały. Natomiast wspaniale zimę w plastikowej doniczce, bez osłony zniosła trzęślica modra 'Variegata'. Nie była okrywana, ale w zimie miałam śnieg i największe mrozy była zasypana.
Ziemie w doniczce miała sklepową, więc rozpuszczający się śnieg nie podmakał korzeni.