No tak, uroki remontów. spokojnie, to tylko ścianka runęła.

Wspominkowo sezon 2023 i także nie znalazłam w katalogu ZZ, więc lecę z tematem u siebie.

Ładne zdjęcie, pełnia kwitnienia dalii Baret Joy



Róża Eiffel Tower, sadzonka przyjechała z ogrodnictwa z Węgier, też nie znalazlam w katalogu, buduje wysokie krzewy o wąskim i wyprostowanym pokroju. Kwiaty mają budowę szlachetną w typie róż wielkokwiatowych, delikatnie pachnąca, bardzo ozdobna







Tutaj natomiast jest ciekawostka, ta róża była w zeszłym roku czerwona w różowe paski w stylu Abracadabra, to samo miejsce, nic nie przesadzałam i takie kwiatki miała w tym roku. Nie wiem, co o tym sadzić. Zobaczymy co w następnym roku pokaże.



Na zakończenie jedna z piękniejszych i dobrze kwitnących róż, nowość w ogrodzie Roseromantic, pierwsze pojedyncze kwiaty. Oglądałam teraz krzaczek po zimie, mocno kilkunastostopniowy mróz ja wyciął, będzie odbijać prawie od ziemi. Szkoda, bo śliczna, może szybciej i mocniej wystartuje w drugim roku.





Drugie jesienne kwitnienie już kiściami, takie dwie odlegle wieże, taka konstrukcja London Bridge, nietypowy krzaczek

Chyba się pochwaliłam już w wątku chwalebnym, mam nowe ciemierniki białe, także dokupiłam kolejne, zdjęcia wkrótce, są trzy razy większe niż te.

Widzę, że zima nie zima, a koleżanka Kasia szaleje z zakupami ...popieram , nie ma się co opsyndalać, jak jest okazja to trzeba brać

Dziękuję za dobre słowo Tomaszu, to z Biedronki po 11 zł , uważam, że nie można przejść obojętnie. Nie wykupują tutaj zbytnio i one się zasuszają, to tym bardziej musiałam wziąć.

Ja już nie wiem, jakie Wy Biedronki macie, bo w tych krakowskich żadnych roślinek nie ma, oprócz domowych pędzonych hiacyntów, kalanchoe i paprotek

Kasiu, co też Ty za bzdety opowiadasz, że ogród schodzi na psy? Masz cudny, naturalny, pachnący, kolorowy pejzaż, a że trawa wyschła, to nic to, odrośnie.
Ta róża, którą pokazywałaś trzy posty wyżej, ta w typie Abarcadabry... sprawdź wiosną, czy czasem nie odbiła z podkładki. Zdarza się, że podkładka jest mocniejsza niż szczep. Wtedy szczep ginie, a rośnie ta, na której było zrobione szczepienie.

Dobrze Ewuniu, niech będzie, że naturalistycznie było w zeszłym sezonie . Tutejsze Biedronki mają dużo roślin ogrodowych. Najczęściej jestem w Dzierzgoniu, od czasu do czasu w Malborku, ale to zależy od miejsca, są Biedronki w Malborku gdzie nie dostarczają takich roślin, nie warto nawet zaglądać, inne maja ciekawy asortyment.. Co do róży, to jakby taka piękna podkładka była, to super, zazwyczaj to Multiflora zostawała. Takiej różowej jeszcze nie miałam, piękna jest. Zaraz poszukam jakie inne podkładki dają.

W grę wchodzi R. chinensis, potrafi budować prześliczne ukwiecone krzewy z półpełnymi rożowymi kwiatami i druga wcale nie gorsza R. indica, podobna piękność, Jestem zachwycona, po co mi takie rachityczne szczepki, jak mogę mieć piękną podkładkę. Oczywiście zostaje w tym miejscu.

Cudne te biedronkowe ciemierniki .....ja nie mogę dorwać

Pomyślałam, że jak będą jeszcze takie duże i ładne ciemierniki to kupię i przechowam i przywiozę na prezenty na zjazd. W zeszłym roku miałam takie duże w ogrodzie, nie wszystkie się udały, nie znalazlam jeszcze dla nich dobrego miejsca. U was lepiej rosną. Szkoda żeby się marnowały na półkach.

Kasiu miałam kiedyś Eiffel Tower ale długo nie pożyła.
Ciekawa jestem tej ewentualnej podkładki, mnie zazwyczaj wybijają zwyczajne multiflory lub caniny.

Maju, Eiffel Tower mam już kilka lat w ogrodzie, zimy były dość łagodne ostatnio, tak do -8, zobaczymy, czy dała radę teraz przy -16. Dochowała się kilkuletnich łodyg i była dość mocna.. Będę informować. Cieszę się z podkładki bardzo, Trafiło mi się po szlachetnej róży wielkokwiatowej. One tu wymarzają i nie maja życia u mnie.

Tymczasem dla rozweselenia, pączek róży Kimono, chociaż też słabnie, to dokupię, jak będą, bo nawet na kilka sezonów warto, wyjątkowo urokliwa.



i dawno nie widziana Scarlet Meidiland, ta ma się bardzo dobrze i z roku na rok mężnieje, mało zrobiłam jej fotografii.

Ewa tak ładnie napisała o ogrodzie naturalistycznym, zamieszczam w związku z tym kilka widoczków. Wszystkie pod tytułem W oczekiwaniu na przyłącze elektryczne, pośpieszyłam się z wykopem o 6 miesięcy.



z przekwitającą już hortensją ogrodową nn, ciekawe, czy powtórzy takie duże kwiatostany





nowa róża nn z Biedronki, widziałam takie na skwerach w Iławie, ale nie znalazlam w katalogach.

Powiem Ci Kasiu, że najlepiej odpoczywam w takich naturalistycznych ogrodach właśnie. One aż zachecają, żeby walnąć się w tę pachnacą trawkę, w te zioła (chwasty?) na trawniku... kocyk, leżak... cokolwiek... Ja najczęściej leżę w mojej trawie bez podkładki Kiedyś sąsiad zadzwonił do mojego męż na komórkę, że "żona leży w trawie, chyba zemdlała" upał był wtedy spory, a ja w upał lubię pracować w ogrodzie.
Podobają mi się bardzo wycacane rabatki, ułożone rośliny i meandrowe ścieżki.... ale jeśli chodzi o odpoczynek, to tylko takie rozczochrańce mnie przyciągają

Ewa jesteś niesamowita, mam nadzieję, że ukochany zna Twoją fantazję i nie przestraszył się, że coś Ci się stało. Mnie też można znaleźć czasem
gdzieś w trawie, ale staram się, żeby sąsiedzi nie widzieli. Tylko taka różnica Spałam z końmi na łące nie raz.

Kasiu ciekawa ta róża, może z wiekem objawi swoje całe walory i da się ją rozpoznać.

Chyba już pisałam, ale co tam, najwyżej się powtórzę - Kasiu, mieszkasz w raju, który sama sobie tworzysz

Maju sprawdzałam wczoraj , różyczka ma wiotkie pędy, ale zielone, przetrzymała te największe mrozy. będę doglądać i zdam sprawozdanie, z materiałów z zeszłego sezonu chyba trudno powiedzieć, co to za jedna.

Vera , Ty masz piękny różanecznikowy raj, u mnie taki dziki.

Są ślady wiosny, nie doceniłam przebiśniegów.




Są kiełki śnieżyc i czosnku niedźwiedziego, te od Beaty, dziękuję pięknie, dały radę Beata, kochana jesteś. Bardzo ciężka i bogata paczka przyjechała.







Szykują się narcyzy i nawet tulipany





i ani listeczka krokusów

To pierwszy raport ogrodowy w tym roku. Sezon uważam za otwarty!

Z bieżących prac ogrodowych wymienię zamulanie terenu. Przez ostatnie lata pracowałam nad błotem w obejściu. Profilowałam nierówności terenu, tam podsypywałam, gdzie indziej zabierałam, robiłam drenaże, później je maskowałam. Błoto zniknęło bardzo szybko, teren się osuszał na bieżąco. Jednakże katastrofalna susza zeszłoroczna mogła mieć lżejszy przebieg, gdybym chociaż zablokowała spływ wody w drenażach. Liczy się pomysł, bo wykonanie bardzo proste, kiedy wie się, gdzie są kluczowe miejsca. Dzisiaj podniosłam i zablokowałam miejsca spływu wody z całej górki. Oznacza to, że po deszczu będę miała centralnie bajorko w zagłębieniu na górce przez kilka dni, tak jak przedtem. Jak wpłynie to na kondycję roślin i ich wzrost? Wprost nie mogę się doczekać, ale różnica może być bardzo widoczna. Dzięki pracy nad profilowaniem terenu mam tylko kilka miejsc, które stanowią tamy dla spływającej wody. Teraz muszę się nauczyć ich używać.

Innym elementem zamulania są teraz liście, utworzyłam z nich pasy w zagłębieniach terenu, mam nadzieję, że będą chronić przed wysychaniem, tak jak otulające bandy.

Trzeci rodzaj prac to zasypywanie wszystkich nierówności typu pasy obniżonego terenu, które też mają wpływ na ucieczkę wilgoci z podniesionych, nieraz całkiem rozległych obszarów. Te prace będą przebiegały stopniowo, bo potrzeba dużych przetasowań i naniesienia gleby, czy ściółki w te miejsca.
Patrzę całościowo i podejmuję działania na korzyść całego terenu, oczywiście indywidualnie rośliny też zabezpieczam punktowo przed utratą wilgoci. Mam nadzieję, że mi w tym roku wszystko nie pognije i nie będzie relacji z bagien. To by było tyle na dzisiaj.

Dzisiaj "kwietne łąki" z 2023

Rozpoczyna przymiotno