Pewnie mnie kiedyś za to zastrzelisz, ale odważnie zapytam Ewuniu - a jak się ma Olszynka ???

Piękne kolory jesieni- takie spokojne i ciepłe na tych zdjęciach.
tez mam tę rudą chryzantemkę z ostatniej fotki. Znasz może jej nazwę?

Vero !Olszynka już pod grubą pierzynką liści, ale paprocie się nie dają .Był już u mnie mróz .Dalie wykopane przesychają w garażu.A tu wyskoczyła całkiem ładna jesień.
Brydziasia !Chyba u mnie ostatnie kwiaty i tym bardziej cenne. No jeszcze róże lekko podmrożone
Marta Artamka !Ja tam tak nie wybrzydzam i wszystko mi się podoba/jeżeli chodzi o Marcinki/Ostatnio dokupiłam 4 żeniszkowate, ale nie zakwitną,bo małe sadzonki.W tym tygodniu Peony Max przysyła .a pod koniec tygodnia wysyła Rosarium.
Ewa Sierika ! M zrobił trochę Marcinków artystycznych i trochę zdjęć dokumentalnych/potrzebnych do przesadzania i doboru koloru/Szykuję dołki na róże,niektóre wymieniam ,bo po ubiegłej zimie słabo odbiły. a kilka historycznych to na żywopłot z lewej strony olszynki.Jest jeszcze 9 Miłoszy i te nie mają miejscówki /poryw serca niekontrolowany/
Polu ! Ten mały rudzielec to od Kasi -Kasik , bez nazwy , ale wg mnie może to być Pipi /niska, ale póżno wsadzona i jeszcze mały krzaczek/.Mam nadzieję,że przezimuje.

Bardzo ładne jesienne ujęcia! M cudnie foci! Nie lubię ani marcinków ani złocieni, ale tu wyglądają nieziemsko!

Ja też jestem zachwycona zdjęciami.
Niesamowite ujęcia

Gosiu i Miłko ! a to listopad w naszym ogrodzie. Olszynka oczywiście dla Very.

Jakaż głęboka symbolika tego zdjęcia marcinka - jesień chyli się ku upadkowi!
Niełatwo teraz dostrzec jakieś piękno w ogrodzie, - ukłony dla pana fotografa!
Ten dramatyczny brak zieleni! Muszę sobie chyba jakieś paprotki sprawić

Martusia! Chyba miałaś na myśli śliczną , acz lekko upadłą chryzantemkę od Markity , która ciągle zdobi. Zieleni mam sporo-trawa rośnie ochoczo,, gryka do przekopania na nawóz ,a także roślinność rodzima w postaci chwastów się panoszy.

Tak miłe oku zdjęcia i paprociowe zakątki oglądam z przyjemnością bo to moje ulubione zarówno czyjeś jak i moje!

Marynko !Dziękujemy. .W ogrodzie zapanował spokój .Tylko rozpuszczane przez M wiewióry zakopują orzechy i kosy szaleją wśród liści. Teraz odsłoniły się wszystkie gniazda ptasie ,które podziwiam z zadartą głową