Wiesiu fotki śliczne ja dzisiaj przegapiłam chwilę ze słonkiem może jutro mi sie uda coś pstryknąć

Wiesiu na razie się nie zanosi na biała zimę.
Super zdjęcie sikorki z języczkiem.

U mnie jak spadnie śnieg, pojawiają się masowo zięby i pojedyncze szczygły! Niestety musze zawsze czekać na weekend, żeby pofocić! Może wyjedziemy na weekend na ptaki. Wczoraj wyciągnęłam farbki... Poszły na tapetę grubodziób i kos. Nie podobają mi się, muszę się rozkręcić...

Danusiu, czekam więc na Twoje słoneczne fotki

Elu, to pewnie przyjdzie Ci czekać na wiosnę

Miłko, zięba pokazała się dziś u mnie ale nie zdążyłam wyciągnąć aparatu jak poleciała . Był jeszcze mały ptaszek z czerwonym brzuszkiem ale nie wiem co za jeden . Twoje obrazki z pewnością podobne jak zdjęcia czekam więc na pokaz

Wiesiu u mnie dzisiaj pogoda fatalna cały dzień sypał śnieg i wiało nieprzyjemnie więc fotek na razie nie robiłam

Wszystkiego dobrego w Nowym Roku, Wiesiu! Niech Ci się darzy.
Popatrzyłam na Twoje piękne zdjęcia, kapusta (za którą nie przepadam) wydała mi się urokliwa w śniegu. Abisynka, mimo że współczesna, ale wygląda bardzo ładnie.
Dlaczego napisałaś, że nie zauważyłaś, że kwitł Ci jakiś powojnik? Mają problemy z kwiatami?

Jak z czerwonym to albo rudzik, albo gil! Na pewno jeszcze zajrzy!

Danusiu, wkrótce ma być cieplej

Izo, dziękuję i z wzajemnością życzę Dobrego Roku . A z powojnikiem to dziwna sprawa bo rósł tak marnie od momentu posadzenia że już o nim zapomniałam a tu nagle widzę puchate nasienniki na cyprysie gdzie się wspiął . Muszę chyba nieco o nie zadbać w nowym sezonie

Miłko, gila to znam, pewnie więc był to rudzik, zaraz sobie to sprawdzę, dziękuję

Tymczasem znów sikorkowo

Wiesiu super masz te karmniki to z kokosa tak fajnie zrobiłaś??

Tak Danusiu to połówki skorupy z kokosa wypełnione topioną słoniną z ziarnami

Piękne te zdjęcia ogrodu pod śniegiem Trochę żałuję, bo swojego w takim wydaniu raczej nie mam okazji zobaczyć.
Biedne ptaki, nie mają teraz lekko, dobrze że sporo osób je dokarmia. Do mnie też przylatują, nie tylko zjeść ale również się napić gdy jest silny mróz.
Lubię je obserwować ale fotografowanie to już wyższa sztuka

Jakie wdzięczne te maleństwa, dobrze, że mozna je z bliska obserwować

Mi właśnie się ziarno (kolejny wór) skończyło, muszę po południu kupić. Jednak mam wygodę z tym sąsiadem.
tej sosnówki zazdraszczam Ci i życzę, żebyś mogła ją focić do woli! Jutro ruszam na ptaki, może coś fajnego będzie
Rudziki u mnie są cały rok, drepczą pod brzozami w tujach sąsiada, ale teraz ich jakoś nie widzę Ostatnio robiłam mu zdjęcia coś pod koniec listopada. Może kot zeżarł?

Gabrielu, a może jednak zrobisz sobie zimowy spacer do ogrodu . Ptaki lubię obserwować i fotografować a teraz najlepsza ku temu okazja bo zlatuje ich sporo. Latem to trudniejsze bo ukrywają się w ogrodzie . Fotografowanie roślin jest zdecydowanie łatwiejsze bo nie są takie ruchliwe

Ewciu, zwabiam je smakołykami jak najbliżej okna by móc na nie popatrzeć, bo jedynie zimą jest to takie łatwe

Miłko, ziarna zużyłam na razie pół wora ale tłuszczowych kul poszło już dwa wiaderka a oprócz tego kilka razy już napełniane kokosowe skorupki i pół wiaderka potłuczonej pszenicy . Rudzik na razie ponownie się nie pokazał ale była kilka razy zięba, fotki niestety brak . Sosnówce powiesiłam budkę lęgową na sośnie, myślisz że mam szansę że się zadomowi? . Czekam na Twoje ptaki

Trudno powiedzieć, co zadomowi się w Twojej budce. Ptaszki same zadecydują! U mnie gnieżdżą się głównie bogatki, czasami modraszki, kiedyś mazurki.
Nie wiem, czy sosnówki preferują budki lęgowe. Może wolą dziuple? Obserwuj!

Miłko, budkę powiesiłam tak bym mogła obserwować ją z tarasu , będę więc podglądać. Właściwie to mi wszystko jedno kto się tam zadomowi, nie chciałabym jedynie by budka pozostała pusta

A w ogrodzie znów zimowo

Wiesiu, na pewno jakies ptaszki w budce zamieszkają. Kto by nie skorzystał z darmowego domku

Efciu, domki powiesiłam trzy więc liczę na to że przynajmniej jeden będzie zajęty
Przyjdzie mi jednak poczekać do wiosny by się przekonać

Wiesiu, u mnie na 6 budek pusta była tylko jedna, ta z najmniejszym otworkiem. Teraz nabrałam ochoty na puchacza w ogrodzie, więc rozglądam się za innymi typami budek. Ale drogie, cholerniki. Mus opanować podstawowe umiejętności stolarskie, żeby z torbami nie pójść Musze eMa zmotywować

Zazdroszczę wam trochę tej obserwacji ptaków. Ja od chyba trzech zim nie dokarmiam i budek nie wieszam ze względu na moje koty-zbóje. Potrafią cholerniki czatować pod karmnikiem do skutku