Cebulko, paprocie przysyłane są w doniczkach, więc ja bym kupowała już teraz i dołowała bele gdzie
Jak jeszcze mnie podrażnisz tematem to zajrzę do Sadzawki i kupię sobie coś, czego nie mam
Kalmio, gdybym mieszkała w swoim ogrodzie cały rok, posadziłabym magnolie... Ale nie mieszkam... i chyba nie chcę, bo życie okrągły rok na glinie i w błocie by mnie wykończyło...
Z drugiej strony, kiedy pomyślę, że kupię kiedyś ogród na piasku i będę musiała wykopać wszystkie hosty, przewieźć je na nowe miejsce, odechciewa mi się wszystkiego
I to się nazywa błędne koło

A na 3. piętrze żyć do śmierci też mi się nie uśmiecha

Pat, pat, pat...
W takich warunkach się pracowało "w sklepie z hostami"
Na szczęście nie samymi hostami się żyje