To Isabel też kawałek poproszę, jak da radę. Ja Ci wyślę wiosną. Jak nie wybierzesz, to wybiorę sama

Miłko Isabel chyba bardzo Ci sie podoba bo juz prosilaś o nią... dobrze... lepiej sie przypomnieć pieć razy, żeby mi nie "umkło".... zapisana...

a.nia napisał: Aniu, co do tych szczypiorów miałem podobne odczucia...a nawet chyba gorsze, bo cebule wylądowały na kompoście . Ale u Ciebie zimowity w ciekawszych kolorach i trzeba przyznać, że ładne
Zdjęcia, jak zwykle piękne

Przepraszam! Ja tak mam, totalne rozrzepanie i skleroza, demencja kompletna. Muszę ograniczyć masło i suchą kiełbasę...

Wisną, jak wypuszczaja te szczypiory i potem zasychaja to najchetniej wykopałabym te cebule.. ale teraz wyglądają cudnie

Jak to ładnie brzmi-szczypiory -ja wiosna mam wrażenie że to ogromne krzaczory które się pokładają i zajmują dużą przestrzeń żeby uschnąć…Nie raz zastanawiałam się gdzie je wypchnąć ale jesienią cieszą swoim urokiem

Ania mam takie same odczucia co do zimowitów z wiosny robię im kucyki żeby mnie mniej denerwowały
Ten dereń cudny może by mi się gdzieś jeszcze zmieścił

Danuś ja w tym roku zrobilam dobierane warkocze też wyglądało lepiej ... a dereń na bank sie zmieści z Twoimi zdolnościami...
busz przed domem



zakwitł w donicy Ray's Carina


Gosia tak jak pisałam Danusi w tym roku zaplotłam tą zielenine w warkocze- trochę lepiej wygladało...




Miłko nie ma za co przepraszać... ja Cie proszę nawet, przypomnij mi, żebym zajrzała do tych moich notatek w czasie wykopek bo też należałoby ograniczyć masło...




Tomasz widzę, że u Ciebie nie ma "zmiłuj sie" ja nie mam serca ich wykopać, właśnie dla tych jesiennych widoków... wielka szkoda, że tym razem nie masz zastrzeżń do fotek... Twoja krytyka zawsze najlepsza...
cieniście dla Ciebie



Polypodium Cornubiense

Dereniowy owoc w paprociach - kompozycja warta uwiecznienia!
Jak nie zapomnę, to Ci przypomnę

Ania ale cudo ten pierwiosnek i cyklamenki a busz niesamowity Ci się zrobił już

Pisałaś, że wykopki planujesz w tym tygodniu więc przypominam, żebyś zajrzała do notatek

Plany planami, a pogoda zrobiła psikusa... leje jak z cebra i narazie można zapomnieć o wykopkach... Wiszą takie "szmaty"....może w przyszłym tygodniu... będę pamietać Miłko o daliach dla Ciebie...
W czwartek zaświeciło jeszcze słonko i polazłam z aparatem do ogrodu... i to są ostatnie, tegoroczne zdjęcia dalii.. w piątek rano było pozamiatane... wszystkie dalie zmrożone... a jeszcze chwilę mogło być tak pięknie...






Chyba Jakiś skrzydlaty amator daliowych płatkow zdążył się jeszcze najeść... na zdrowie niech mu idzie...





Danuś kilka pierwiosnkow ciagle kwitnie pojedynczymy kwiatkami...


Miłko dereniowe owoce fajnie teraz wyglądaja....

zreszta owoce kokoryczek też są całkiem fotogeniczne...

Aniu też siedzę w domu i gniję z nadmiaru wody, nic nie da się zrobić w ogrodzie, nawet wyjście po zieleninę kończy się prysznicem z wyższych roślin. Oby w przeszłym tygodniu były dni bez deszczu.