Chcąc odwiedzić Fletcher Moss, najlepiej jest skierować się na ulicę Millgate Line (GPS można ustawić na nr 8, idealnie vis a vis bramy). W tym miejscu położony jest nieduży, ale nieoblegany parking a poza tym, znajdziemy się od razu w pobliżu najciekawszych miejsc tego obiektu.
Zaraz za bramą przywitają nas tablice informacyjne, oraz drogowskazy kierujace do poszczególnych części parku
Po lewej będziemy mieć trasy spacerowe i 'dziką część' a po prawej zobaczymy zabytkowy budynek The Croft
My rozpoczniemy od lewej strony.... The Croft, dom botanika Roberta Williamsona, był miejscem, gdzie narodziło się Królewskie Towarzystwo Ochrony Ptaków (RSPB). To właśnie żona twórcy ogrodu skalnego, pani Emily Williamson, wielka wielbicielka dzikiej przyrody a szczególnie ptaków, w 1889 roku, utworzyła w proteście przeciwko hodowli ptaków w celu pozyskiwania piór m.in do kapeluszy damskich, grupę składającą się z podobnie wrażliwych osób, zwaną Plumage League". Grupa ta, działając bardzo dynamicznie, zyskała popularność a po połączeniu z inną - 'Fur and Feather League' utworzyła RSPB. Do dziś, na terenach parkowych, odbywają się spotkania miłośników ptaków w celu ich obserwacji a także pogadanki szkoleniowe. Jedną z ekspozycji służących tym celom jest zespół poidełek i karników dla ptactwa
Na tych terenach istnieje obowiązek trzymania psów na smyczy, gdyż jest on siedliskiem dzikich zwierząt.
Są tam jednak ustawione ławki piknikowe, z których można obserwować zwierzęta, oraz-oczywiście- odpocząć a trochę zalane deszczem tablice informują, jakie gatunki możemy napotkać właśnie w tym rejonie
The Croft, stary i nastrojowo obrośnięty pnączami dom państwa Williamson, pełni obecnie funkcje centrum informacyjnego i kawiarenki
Położony jest on w najwyższym punkcie parku, w miejscu przystającym do ogrodu skalnego. Spod niego, rozciąga się wspaniały widok na cały południowy stok i kolorowe plamy roślin w dole. Dlatego też, właśnie w tym miejscu ustawiono wiele ławek...
Moją uwagę przyciągnęło pięknie ukształtowane drzewo, nazwane Joshua Tree
Szukałam informacji, kim był tak uhonorowany a przecież nie leciwy obywatel i znalazłam bardzo smutne infoimacje... Joshua Merrick, mieszkaniec Didsbury/Manchester, był młodym , obiecującym graczem rugby manchesterskiego Burnage Rugby Club. Zmarł nagle, po wypiciu wysokokofeinowego energy drink o nazwie Animal Rage.
Od tego miejsca, po spojrzeniu w dół, rozpoczniemy zwiedzanie skalnego ogrodu botanicznego, stworzonego przez Williamsona
Cdn
.