Nie mam się kogo zapytać... a skoro są tu osoby, które mogą znać odpowiedź, to pytam uprzejmie...

Na razie rys poglądowy, o co kaman

:
Ostatnio marzyłam sobie o zrobieniu porządku z całym terenem jaki mam w posiadaniu, co najmniej połowę chciałabym zagospodarować tak, żeby nie trzeba było tam ciągle latać i pielić (dość mam takiej roboty z tym co sama wymodziłam), więc pewnie byłaby trawa (z koszeniem dajemy rade), drzewa, krzewy, w tym owocowe (parę szt).
Połowa terenu (ta w miarę ucywilizowana) to ogród bylinowy + warzywniaczek + miejsce na ognisko + mały zagajnik brzozowy (brzozy już rosną)- reszta to chaos łąkowy + parę olch i czeremch.
Czyli do porządkowania byłoby jakieś 1300 m2. Z czego część na terenie dość wilgotnym (łąka nad rzeczką), a część na terenie suchym położonym wyżej. No i obie części (zagospodarowana i chaos) powinny jakoś do siebie pasować.
Gdyby zlecić te porządki z chaosem firmie zajmującej się takimi rewolucjami ogrodowymi to ile musiałabym wygrać w totolotka ?

Nasadzenia raczej naturalistyczne, a nie szczepione cudeńka

jakiego rzędu byłyby to koszty ?