Dwulatka, nie widać jeszcze dobrze falbanki,ale za rok dwa będzie śliczna.Miejsce z niewielkim słońcem w godz.
popołudniowych.Do jesieni trzymała się świetnie.Zdjęcie z 10 pażdziernika 2016.

Trzeci rok 3 kły.Ciekawy kolor wiosennych liści.
Wyszła dość późno na wiosnę.Stanowisko z małą ilością słońca.

Na żywo wygląda pięknie,zdjęcie nie oddaje jej uroku

Małgosiu, masz rację, w ogrodzie wygląda lepiej, niż na zdjęciach. U mnie, na jasnym stanowisku jest wręcz jaskrawa i przez to, rzuca się w oczy.

Hosta Lady Guinevere w ostatniej fazie kwitnienia. Na większość łodyżek kwiatowych, wiszą już oryginalne, bo bordowe nasienniki. To nieczęsto spotykany kolor u host.


fot.06.07.2018r
.

Stadko bordowych kłów Lady Guinevere w sezonie 2019


fot.07.04.2019r.

edit: 06.05.2019r. - Lady Guinevere uniknęła przymrozków i rozwija się powoli



edit: 14.05.2019r.


.


.

Bardzo lubię tą hostę,coś w sobie ma.W końcu doczekałam się trochę większej kępy,bo u mnie przyrasta dość wolno.

Bardzo odporna hosta,silne wiatry jakie u nas były kilka dni temu wyłamały jej kilka liści,ale ogólnie prezentuje się całkiem przyzwoicie.
zdj.04.10.19r.

Hosta Lady Guinevere rozpoczęła sezon 2020 sporym stadkiem kłów. Stanowisko od kilku lat to samo - słoneczne tylko w południe, sporo podlewane.


fot.16.04.2020r.

W tym roku kępa zrobiła się już ładna,no i hosta niczego sobie.

Jej liście najpierw są zielone, później centrum robi się żółte a margines pozostaje zielony.
Lady Guinevere zawiązała już pąki kwiatowe



fot.02.06.2020r.

Ciemne nasienniki, to jeden ze znaków rozpoznawczych tej hosty




.

Gosiu, jak Twoja wystartowała w nowy sezon?

Lady Guinevere na dość suchym stanowisku


fot.19.05.2021r.
.

Poll napisał:
Pollu cóż to za liście na pierwszym planie ?

To hosta The Queen.

Moja hosta 'Guinevere' wyszła jednym kłem i tak stoi jak zaklęta.

Lady Guinevere zaczyna się odczarowywać. Co prawda jeden kieł tylko, ale wygląda na zdrowego

Poll napisał:
Moja zrobiła się dużo większa,jest na czym oko zawiesić.Szkoda ze tak mało osób ją ma,bo naprawdę prezentuje się ładnie.

Teraz już mocno wybarwiona,piękna.
Dość długo musiałam czekać na taka kępę.

Gosiu, u Ciebie ślimaków to nie ma? Wygląda na nietknięta i dobrze, bo faktycznie urodziwa.

Hosta Lady Guinevere nie miała u mnie łatwego życia. Akurat w tym sezonie gdy ją dostałam (POlu ) miałam pierwszą inwazję ślimaków i wyjazd na dwa tygodnie. W kolejnym sezonie wyszła jednym kłem i cieszyłam się, że jest to zdrowy kieł, bo mam złe doświadczenia po ślimakowej konsumpcji. W tym sezonie jeszcze mała objętościowo, ale już zaczyna pięknie wyglądać.
Rośnie w donicy. Donice ustawione były pod tujami, na górnej części działki, gdzie ślimaków jest bardzo niewiele. Teraz została przeniesiona pod las, ale cały czas monitoruję ewentualne zakusy ślimakowe.